Nie Polacy, a Litwini i Białorusini, i nie pod Grunwaldem, a Żalgrisem - tak zwycięstwo nad Krzyżakami będzie wyglądać w wydaniu litewsko-białoruskim. Film pokazujący ich wersję bitwy będzie kosztować 6 milionów dolarów - donosi "Gazeta Wyborcza".
Jak Białorusini i Litwini patrzą na Grunwald, a jak Polacy? Czym różni się ich spojrzenie? - Chodzi o ocenę wkładu wojsk Polski i Wielkiego Księstwa Litewskiego. W Polsce uważa się, że to zwycięstwo przede wszystkim waszego oręża - mówi "GW" historyk doktor Aleś Samlanczuk z Europejskiego Uniwersytetu Humanistycznego.
Scenariusz będzie napisany przez specjalny, litewsko-białoruski zespół. Litwini chcą też, żeby film miał dwóch reżyserów. Nie wszystkim się to podoba. - Jak słyszę o powołaniu komisji, uzgadnianiu scenariusza, to mam wrażenie, że będziemy mieli do czynienia z jakąś uśrednioną historią. Czy to będzie ciekawe? - pyta białoruski reżyser Nikołaj Chalezin.
Niewykluczone więc, że zwycięzcą z 1410 roku okaże się nie król Władysław Jagiełło, uważany zwłaszcza na Białorusi za zdrajcę, lecz wielki książę Witold, patriota Białorusi i Litwy - pisze "GW".
Źródło: "Gazeta Wyborcza"