Szukając pracy, na chwilę został wypasaczem owiec. Uciekając przed nudą, postanowił nagrać swoją pierwszą płytę. Dziadek doradził mu kiedyś, że lepiej grać na gitarze niż w piłkę, a producent jego drugiej płyty podpowiedział, że podczas jedzenia sałaty się chudnie. - Piszę o tym, co znam, bo mi to pomaga. Jestem ułomny, jeśli chodzi o pisanie zmyślonych historii - przyznaje WaluśKraksaKryzys w rozmowie z tvn24.pl.Artykuł dostępny w subskrypcji
"Młodzieniec bez planów i założeń, sam sobie pisze płyty. Chętnie spotka się z dziennikarzem, odbierze telefon i opowie, czy to prawda, że wynosił sprzęt z Miejskiego Domu Kultury, żeby nagrywać chałupniczo debiutancką płytę lub jak myśli się o muzyce, zajmując się wypasaniem owiec" - napisał w mailu Artur Rawicz, dziennikarz i manager muzyczny, zapraszając na sierpniowy koncert najnowszego podopiecznego niezależnej wytwórni płytowej.