Znany amerykański kompozytor muzyki filmowej zginął w katastrofie pilotowanego przez niego samolotu. Maszyna z nieznanych przyczyn rozbiła się na północ od Los Angeles. James Horner był jedyną osobą na pokładzie.
Należący do kompozytora S312 Tucano spadł na ziemię niedaleko miejscowości Cuyama, położonej niecałe sto kilometrów na północ od Los Angeles. Rozpadł się na wiele fragmentów i stanął w ogniu. Horner zginął na miejscu.
Przyczyny wypadku nie są znane. Nie ma informacji o tym, aby pilot zgłaszał jakieś problemy przed rozbiciem się.
61-letni kompozytor zdobył w swojej karierze dwa Oskary za muzykę do filmu "Titanic" i jej najważniejszy utwór, czyli "My Heart Will Go On". Zgromadził też cały szereg nominacji do Oskarów, między innymi za pracę przy "Apollo 13", "Braveheart", "Piękny umysł", "Dom z piasku i mgły" oraz "Avatar". Łącznie skomponował muzykę do ponad stu filmów.
Był żonaty i miał dwie córki.
Autor: mk//gak / Źródło: BBC News, CNN
Źródło zdjęcia głównego: Wikipedia CC BY SA 3.0 | cinemusica.com.ar