Zespół The Cure, legenda brytyjskiego rocka, ogłosił listę 44 koncertów w 22 europejskich krajach. Grupa przyjedzie również do Polski - do Krakowa i do Łodzi. W trakcie 135-minutowych występów w ramach trasy koncertowej The Cure zaprezentuje nowe utwory. Jednocześnie zespół zapowiedział też wydanie nowego "67-minutowego albumu".
The Cure ogłosili w poniedziałek nową trasę koncertową, zaplanowaną na ostatni kwartał 2022 roku. Lista obejmuje 44 występy w 22 krajach. Jesienią przyszłego zespół zawita do Polski.
20 października wystąpi w krakowskiej Tauron Arenie, a dzień później w Atlas Arenie w Łodzi. Trasę rozpocznie występ w Rydze, a zakończy koncert na londyńskim Wembley, 11 grudnia 2022 roku.
The Cure z nowym albumem
Portal NME zwraca uwagę, że jednocześnie z ogłoszeniem trasy zespół zapowiedział nowy "67-minutowy" album. Podczas 135-minutowych koncertów grupa zagra również materiał z nowego krążka, który będzie ich pierwszym nowym repertuarem od 2008 roku.
W czerwcu tego roku Robert Smith powiedział, że przygotowywana czternasta studyjna płyta może być ostatnią w historii zespołu. - Nowy album The Cure jest bardzo emocjonalny. To 10 lat życia przekute na intensywny materiał - przyznał w rozmowie z "The Sunday Times". - I myślę, że chyba już nie damy rady zrobić cokolwiek więcej. Definitywnie nie jestem w stanie zrobić tego ponownie - dodał muzyk.
Portal NME przypomina podobne słowa Smitha z 2019 roku. - Myślę, że każdy album, który nagrywamy, jest ostatnią płytą The Cure. Może i tak jest, ale jeśli jest jeszcze kilka dobrych piosenek, to nie widzę powodu, aby tego nie kontynuować. Co zrobimy, jeśli zostanie nam jeszcze siedem dobrych piosenek? Jakkolwiek to się skończy, będzie to uczciwa decyzja. Tu nie chodzi o zaangażowanie wytwórni. To nasza inicjatywa. Nikt do niczego nas nie zmusza - wyjaśnił.
Ostatni studyjny krążek The Cure "4:13 Dream" ukazał się w 2008 roku. Lider grupy pod koniec 2020 roku zdradził, że oprócz przygotowywania albumu grupy pracuje nad własnym, solowym materiałem.
Źródło: tvn24.pl, NME
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock