Blondynka w stożkowym biustonoszu, szmaciana kopia Coco Chanel, kawałek drewna udający "mężczyznę w deszczu" i dmuchany humanoid - te lalki, spośród wszystkich 75, zaprojektowane przez najsławniejsze domy mody, designerów i artystów będzie można zlicytować w poniedziałek. Zysk zostanie przekazany UNICEF, na kampanię szczepień dzieci w Darfurze.
"Yes Future!" - to hasło tegorocznej akcji "Frimousses de Créateurs", w której domy mody, designerzy i artyści projektują za darmo szmaciane lalki. W ciągu 10 lat powstało ich 771, co organizacji będącej częścią ONZ pozwoliło zebrać na pomoc w leczeniu dzieci ponad 1,5 mln euro. Kupiono za to 5 mln szczepionek dla najmłodszych w Darfurze.
Akcję zainicjowaną przez UNICEF w tym roku wspierają sławni projektanci, m.in. Dolce & Gabbana, Jean Paul Gaultier, Karl Lagerfeld z Chanel, Giorgio Armani oraz domy mody, m.in. Dior, Gucci, Prada, Louis Vuitton. Są też jubilerzy, designerzy (Bracia Bouroullec, Mathieu Lehanneur i inni) oraz artyści (choćby Ara Starck).
Pobiją rekord?
Efekt? To cała parada różnorodnych lalek, nazywanych z francuskiego frimousses. Ich twórcy próbowali wyobrazić sobie zabawkę przyszłości - związaną z tematem "Yes Future!". Jean Paul Gaultier wymyślił wysoką blondynkę w charakterystycznym dla swojego stylu stożkowym biustonoszu, Ara Starck pomyślała o dmuchanym humanoidzie, który ma serce, a Chantal Thomass stworzyła różową Venus zamkniętą w przezroczystej kuli.
Teraz wartość każdej z lalek szacuje się między 500 a 2,5 tys. euro. Licytacja odbędzie się jutro wieczorem w paryskim Petit Palais oraz w internecie. Cały dochód, jak zawsze, zostanie przeznaczony na działalność UNICEF-u.
Twórcy lalek liczą na pobicie rekordu, który padł podczas aukcji w 2009 roku - wówczas uzbierano 285 mln euro. Podczas ubiegłorocznej licytacji zebrano "zaledwie" 200 mln euro.
Autor: am//kdj / Źródło: Le Figaro, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Unicef