Stworzony dla kina. Kirk Douglas kończy 100 lat

Zwiastun filmu "Spartakus"
Zwiastun filmu "Spartakus"
Universal Studios
Kirk Douglas w filmie "Spartakus"Universal Studios

Jest nazywany ostatnim żyjącym przedstawicielem złotej ery Hollywood. Zasłynął jako tytułowy "Spartakus" w opowieści o słynnym gladiatorze i jako Van Gogh w "Pasji życia", wreszcie bohater westernów popularnych w latach 50. i 60. Wychowany w skrajnej nędzy, jest wzorcowym przykładem spełnienia amerykańskiego mitu "od zera bohatera". Kirk Douglas, "najsłynniejszy męski podbródek" świata, kończy dziś 100 lat.

Zagrał w 91 filmach, 30 sam - a potem wspólnie z synem Michaelem Douglasem - wyprodukował. Początkowo uwielbiał grać buntowników i twardzieli, dopiero z czasem odkrył, że równie przekonująco wypada jako skomplikowany inteligent – uwodzicielski, nierzadko zaplątany we własne sidła. Jak choćby bohater głośnego "Układu" Eli Kazana.

Trzykrotnie otrzymał nominacje do Oscara. Wszystkie trzy za pierwszoplanowe role w filmach: kinie noir "The Champions", melodramacie "Piękny i zły" oraz "Pasji życia" za rolę Van Gogha.

Mimo to statuetkę za całokształt dokonań, traktowaną często jako instrument, służący naprawianiu "błędów" Akademii, odebrał dopiero w wieku 80 lat, czyli w 1996 roku.

Syn śmieciarza

Kirk Douglas (a właściwie Issur Danielovitsch, krócej Izzy Demsky) urodził się 9 grudnia 1916 r. w małym mieście o jakże europejskiej nazwie Amsterdam w stanie Nowy Jork. Na świat przyszedł jako czwarte dziecko, w wielodzietnej rodzinie rosyjsko-żydowskiego emigranta-analfabety. Ojciec był handlarzem złomu i śmieciarzem. Więcej jednak niż pracował, pił.

W głośnej autobiografii "Syn śmieciarza" (napisanej przez samego Kirka, bez pomocy ghost writerów) opisał dzieciństwo spędzone w nędzy i czas dorastania. "Chcąc uciec od biedy i upokorzeń, musiałem przeskakiwać marzenia. Nie ma silniejszego napędu dla ambitnego człowieka. Pieniądze na naukę zdobywałem, pracując jako stróż, kelner, robotnik w stolarni" – czytamy na samym początku. Książka była bestsellerem, a Kirk, uzdolniony również literacko, ma na koncie również kilka niezłych powieści, w tym dwie książki dla dzieci.

Ale zanim po wojennym epizodzie trafił do nowojorskiej Akademii Sztuki Dramatycznej, rozpoczął studia na wydziałach filozofii i literatury angielskiej, a w końcu zdobył dyplom z historii sztuki. Bywało, że chodził głodny i prowokował policjantów, by… móc przesypiać noc w więzieniu, z braku mieszkania - nauka pochłaniała bowiem wszystkie zarobione pieniądze. Gdy w końcu podjął studia aktorskie, wcale nie zanosiło się na to, że będzie to jego wybór na życie.

Kirk Douglas przed Chinese Theatre w 1962 rMitock and Sons/Wikipedia

Żydowskie nasienie

Oprócz biedy w młodości Kirk zmagał się z antysemickim otoczeniem, które sprawiło, że sam długo czuł niechęć do żydowskich korzeni. W ostrych, wręcz wulgarnych słowach opisuje epizody z tego okresu życia i swoją reakcję na niechęć do bliższych relacji "z żydowskim nasieniem". Choćby ten z właścicielką hotelu, w którym szukał pracy, przedstawiając się anglosaskim nazwiskiem, bo jego rozmówczyni "Żydów poznawała po zapachu".

Jego nie rozpoznała, do momentu, w którym podczas seksu, jak wspomina, wykrzyczał jej to w twarz. Choć jest taktowny, z satysfakcją opisuje, że go jednak nie odepchnęła.

Mimo że o aktorstwie marzył tak naprawdę od przedszkola, odkąd wyrecytował pierwszy w życiu wierszyk, był zdania, że to zawód nie dla niego. Jeszcze na uczelni słyszał od profesora, że brak mu talentu. Gdy w odpowiedzi rzucił w wykładowcę krzesłem, dowiedział się, że to właściwy krok do zostania dobrym aktorem.

Nie miał urody już wówczas sławnych Gregory’ego Pecka czy Jamesa Stewarta, ale mimo to podobał się kobietom, w tym – gwiazdom filmowym. Stał się mistrzem uwodzenia, czemu zawdzięcza swój filmowy debiut. W Hollywood zaprotegowała go bowiem sama Lauren Baccal, z którą ponoć miał romans. Zadebiutował w wieku lat 30, w 1946 u boku wielkiej diwy tamtego okresy Barbary Stanwyck, w "Dziwnej miłości Marty Ivers". I od razu został dostrzeżony.

Instynkt i oscarowe nominacje

Od początku miał niebywały instynkt, gdy mowa o wyborze ról. Producenci przecierali oczy, gdy nieznany młodzian odrzucił tę u boku Avy Gardner i Gregory’ego Pecka, by zagrać główną rolę w "Championie".

Za nią właśnie otrzymał swoją pierwszą nominację do Oscara. Zagrał młodego boksera dążącego do zrobienia kariery za wszelką cenę. Był w tej roli bezwzględny, a zarazem niezwykle ludzki, budzący sympatię widza. Potem był western "Bezkresne niebo" Howarda Hawksa (twórcy "Rio Bravo"), który zachwycił się przeciętnym facetem z mocno zarysowaną szczęka i charakterystyczną dziurką w brodzie. "On jest po prostu stworzony dla kina" - powiedział, wróżąc Kirkowi wielką karierę. Posypały się propozycje w całej serii westernów, których na jakiś czas stał się gwiazdą. "Indiański wojownik", "Ostatni kowboj" czy "Był sobie łajdak" to tylko kilka westernowych perełek, w których zagrał, robiąc furorę.

Kirk jednak od początku był aktorem poszukującym. Drugą nominację do Oscara dostał za rolę w niesłusznie zapomnianym melodramacie "Piękny i zły", gdzie partnerował wielkiej gwieździe lat 50. Lanie Turner. Gdy MGM zaproponowało mu rolę słynnego malarza – Vincenta Van Gogha w "Pasji życia" - był wniebowzięty. Film będący biograficzną opowieścią o holenderskim artyście, był adaptacją głośnej powieści Irvinga Stone’a pod tym samym tytułem.

W rolę Paula Gauguina wcielił się w nim Anthonny Quinn. Wraz z Kirkiem stworzyli genialny duet, ale Oscara za drugi plan zdobył Quinn, zaś Douglas musiał zadowolić się nominacją, już trzecią z kolei. Dostał jednak za tę rolę Złotego Globa i do dziś uważa ją za jedną ze swoich najważniejszych kreacji.

Kirk Douglas jako Vincent Van Gogh w "Pasji życia"Everett Collection/East News

Powstanie niewolników czyli "Spartakus"

Był już wówczas nie tylko sławnym aktorem, ale i bogatym człowiekiem. Założył własną wytwórnię filmową, co pozwoliło mu na niezależność artystyczną, o której tak marzył. Nie był nigdy aktorem łatwym we współpracy. W autobiografii sam przyznaje, że kompletnie ignorował wskazówki reżyserów, polegając na własnej intuicji.

Zafascynowany postacią Spartakusa – przywódcy powstania niewolników - postanowił wyprodukować o nim film, w którym zagrałby główną rolę. Potrzebował jedynie sprawnego reżysera. Gdy w tej roli (jego zdaniem) nie sprawdził się Anthonny Mann, wybór padł na nieznanego wówczas jeszcze Stanleya Kubricka, który pracę z Kirkiem, wtrącającym się także do scenariusza, wspominał jako koszmar.

Do pisania scenariusza "Spartakusa" Douglas zatrudnił Daltona Trumbo, którego za prokomunistyczne sympatie umieszczono wtedy na hollywoodzkiej czarnej liście. Trumbo tworzył scenariusze, ukrywając się w Meksyku, podpisując je jedynie pseudonimem. Douglas jako pierwszy umieścił w czołówce filmu jego prawdziwe nazwisko, a gest ten uznano za początek końca hollywoodzkiego "polowania na czarownice".

"Spartakus" był wielkim wydarzeniem 1960 roku, a z Douglasa uczynił gwiazdę pierwszej wielkości. Niewiele też film się zestarzał, a wyprodukowany niedawno remake, zrealizowany z wykorzystaniem nowoczesnej techniki, nawet nie zbliżył się do oryginału. W rolach drugoplanowych pojawiły się także największe światowe gwiazdy - m.in. Laurence Olivier i Peter Ustinov, i to on zdobył jednego z czterech Oscarów, jakie przypadły filmowi. Do dziś jednak panuje opinia, że Douglas został skrzywdzony przez Akademię. Zresztą nie po raz ostatni.

Kazan zamiast Sophii Loren i najwyższej gaży

Lata 60. to był czas, gdy robił film za filmem. O tym, jak bardzo ten kojarzony na początku z westernami aktor różnił się od sławnych kolegów, świadczy rozmowa z Johnem Waynem, jaką opisał we wspomnianej biografii. Największy twardziej Hollywood wyśmiał go wówczas, wytykając role "mięczaków"- zaliczył do nich nawet Vincenta Van Gogha. Douglas odpowiedział, że etap wymachiwania pistoletem ma już za sobą i pozostawia go mniej zdolnym, wiecznym chłopcom.

Odrzucił m.in. rolę w "Upadku Cesarstwa Rzymskiego", gdzie za partnerkę miałby Sophię Loren, choć oferowano mu rekordową na tamte czasy kwotę pół miliona dolarów w ramach gaży. Bez zastanowienia przyjął za to rolę w filmie Eli Kazana "Układ", gdzie wcielił się w błyskotliwego biznesmana, żyjącego w sieci powiązań i układów, który pewnego dnia uznaje, że ma dość. Niszczy swoje małżeństwo, karierę, całego dotychczasowe życie, by wreszcie stać się sobą.

Powstał film porównywany do obrazów Bergmana, niestety, mało chwalebna przeszłość Kazana, który dla odmiany "wsypał" kolegów mających sympatyzować z komunistami, sprawiła, że został ostentacyjnie pominięty przez Akademików. Rola Douglasa, podobnie jak partnerującej mu młodziutkiej wtedy Faye Dunway, zaliczana jest jednak do wielkich kreacji aktorskich amerykańskiego kina końca lat 60.

Faye Dunway i Kirk Douglas w filmie "Układ" Elie KazanaWarner Bros

Rola życia, której nie było

Rola w "Układzie" (1969 r.) uważana jest za ostatnią wielką kreację Kirka Douglasa-aktora. Choć grał sporadycznie nawet jeszcze w 2004 roku (powstała wtedy ciepła, rodzinna opowieść o klanie Douglasów "Wszystko w rodzinie"), bardziej zaangażował się w działalność producencką i w pisanie -wydał w sumie 10 książek i wszystkie doczekały się pochlebnych recenzji.

Na początku lat 60. za niewielkie pieniądze Kirk kupił prawa do powieści Kena Keseya "Lot nad kukułczym gniazdem". Po zaadaptowaniu jej na potrzeby sceniczne Kirk zagrał rolę McMurphy’ego w teatrze. Był zdania, że to najlepiej napisana postać, w jaką kiedykolwiek miał okazję się wcielać. Publiczność bawiła się doskonale, ale o dziwo, sztuka zebrała koszmarne recenzje. Uznano, że kpina z pacjentów zakładu psychiatrycznego jest nie do przyjęcia, zupełnie nie rozumiejąc jej przesłania.

Kirk Douglas w swojej posiadłości w Los Angeles, w latach 50Wikipedia

Dość szybko przestali ją wystawiać, a przez kilkanaście kolejnych lat Kirk Douglas próbował namówić do ekranizacji książki wytwórnie, a nade wszystko wielkich reżyserów. W końcu się poddał, a projekt przejął syn Michael. On dokonał tego, co nie udało się sławnemu ojcu - znalazł reżysera z dawnego bloku wschodniego, który po wyjeździe z Czechosłowacji potrzebował mocnego uderzenia, by zaistnieć w Hollywood. Nie brakowało mu odwagi, na szczęście również talentu.

Tym reżyserem był oczywiście Milos Forman, który uznał, że do swojej wymarzonej roli Kirk jest już, niestety, za stary. Sam Michael, jako główny producent, również delikatnie sugerował, że nie chce by ojciec grał McMurphy’ego.

Film był gigantycznym sukcesem, odebrał aż pięć najważniejszych Oscarów - w tym dla Jacka Nicholsona za główną rolę. Kirk do dziś powtarza, że oddałby wszystkie pieniądze, jakie zarobili na tym filmie, za możliwość zagrania tej postaci.

Kobieciarz-monogamista

Przez lata swojej sławy miał opinię wielkiego kobieciarza. Sam przyznaje się do związku m.in. z Ritą Hayworth i Marleną Dietrich – największymi femme fatale złotej ery Hollywood. "Znałem mężczyzn, którzy co noc spali z inną. Nigdy tego nie rozumiałem, zwłaszcza wtedy, gdy sam tak postępowałem przez pewien czas" - wyznaje w biografii i od 62 lat jest z tą sama kobietą, druga żoną, producentką Anną Buydens, którą poznał na planie "Ich pierwszej miłości" i poślubił 1954 roku.

Mają dwóch synów – m.in. nie mniej dziś znanego od ojca Michaela Douglasa. Pierwsze małżeństwo Kirka z aktorką Dianą Dill przetrwało zaledwie osiem lat (1943–1951). Z tego związku Kirk również miał dwóch synów, jeden z nich zmarł, na skutek przedawkowania leków i alkoholu.

Do jego bliskich przyjaciół należał prezydent Stanów Zjednoczonych Ronald Reagan, niegdyś kolega z planu filmowego, choć jak sam o sobie mówił, "nie aż tak zdolny".

Ronald_Reagan, Nancy Reagan i Kirk Douglas (1987 rok)White House

Wypadek i wola walki

Wiodący niezwykle aktywne życie jeszcze w latach 90. gwiazdor, w 1991 r. cudem wyszedł cało z wypadku śmigłowca, który zderzył się w powietrzu z innym, niewielkim samolotem. Kilku pasażerów zginęło na miejscu, Douglas doznał poważnego urazu kręgosłupa. Codziennie ćwiczył jednak u boku trenera i odzyskał sprawność.

Mimo przyjaźni z Ronaldem Reaganem, zawsze popierał wraz z synami demokratów. Jako ambasador dobrej woli, z poręczenia Departamentu Stanu, jeździł po całym świecie za własne pieniądze.

W 1981 r. prezydent Jimmy Carter uhonorował go Prezydenckim Medalem Wolności.

Pięć lat po wypadku przeszedł udar, po którym stracił zdolność mówienia. Znów wola walki sprawiła, że trzy miesiące później, odbierając honorowego Oscara, był w stanie, choć z wielkim trudem, za niego podziękować.

Wychodzenie z choroby opisał w książce "My Stroke of Luck". Ona również, podobnie jak "Syn śmieciarza", trafiła na czołówki bestsellerów.

Dziś porusza się już i mówi z wielkim trudem, ale podkreśla, że uważa się za szczęśliwego człowieka. Jest zagorzałym blogerem, a jego bloga często przedrukowuje "The Huffington Post". Pisze o wszystkim - począwszy od nawyków ukochanego psa, po politykę międzynarodową Stanów Zjednoczonych.

Jego teksty dowodzą tego, że mimo sędziwego zachował świeżość umysłu i doskonałą pamięć. Jak sam mówi, jest prawdopodobnie najstarszym blogerem na świecie. Redaktorzy "The Huffington Post" dodają, że zapewne również jedynym stulatkiem z Oscarem.

Kirk, Dziki Zachód i "Filmówka"

Młodzi fani aktora zapewne nie wiedzą, że w 1966 r. odwiedzając Polskę, stał się bohaterem nakręconego w Łodzi filmu. Było to właśnie wtedy, gdy jeździł po krajach "zza żelaznej kurtyny", ze wspomnianą misją dobrej woli. W czasie pobytu w Polsce pojawił się w Łódzkiej Szkole Filmowej.

Na jego cześć studenci "Filmówki" zbudowali specjalnie fragment miasteczka z Dzikiego Zachodu. Poprosili go także, żeby dosiadł rumaka, strzelał z colta i uczestniczył w bójkach "na niby" z innymi "kowbojami", w których się wcielali. Ten happening – bo tak dziś byśmy go nazwali - został zarejestrowany w niespełna 10-minutowym dokumencie przez Marka Piwowskiego i Feriduna Erola, a obok gwiazdora pojawia się na planie m.in. wówczas jeszcze młodziutka, piękna studentka wydziału aktorskiego - Barbara Brylska.

Etiuda nosi tytuł "Welcome Kirk".

Na sporządzanej od dekad liście największych legend w całej historii kina, Kirk Douglas zajmuje 17 miejsce. I jest jedynym żyjącym aktorem z pierwszej 20.

Autor: Justyna Kobus / Źródło: tvn24.pl

Pozostałe wiadomości

Pracownik stacji paliw w Markach został poszkodowany w trakcie napadu. Policja poszukuje sprawcy tego zdarzenia. Nieoficjalnie ustaliliśmy, że mężczyzna został zaatakowany ostrym narzędziem.

Napad na stację paliw w Markach. Pracownik raniony ostrym narzędziem

Napad na stację paliw w Markach. Pracownik raniony ostrym narzędziem

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Agencja Reutera opublikowała nagranie, pokazujące moment uderzenia drona w 37-piętrowy wieżowiec w rosyjskim Kazaniu. Wideo pochodzi z portali społecznościowych. Według strony ukraińskiej, bezzałogowiec uderzył w budynek w wyniku działania rosyjskiego systemu walki radioelektronicznej i obrony powietrznej.

Dron uderza w wieżowiec. W Kazaniu "zatrzęsły się żyrandole"

Dron uderza w wieżowiec. W Kazaniu "zatrzęsły się żyrandole"

Źródło:
NV, Tatar-Inform, Kommiersant, tvn24.pl

75-letni mężczyzna strzelił z broni do znajomej siedzącej w aucie na jednej z ulic Przemyśla (woj. podkarpackie). Kobieta z raną postrzałową głowy trafiła do szpitala. Mężczyzna prawdopodobnie usłyszy zarzut usiłowania zabójstwa.

75-latek strzelił do znajomej siedzącej w aucie, trafił ją w głowę

75-latek strzelił do znajomej siedzącej w aucie, trafił ją w głowę

Źródło:
PAP, tvn24.pl

Przez pół wieku przepisy chroniły wilki na naszym kontynencie, teraz znów będzie można do nich strzelać. Ale póki co - nie w Polsce. Komisja Europejska uchyliła wprawdzie furtkę do polowań na wilki, ale polski rząd deklaruje, że nie zamierza na razie z niej korzystać. Na ten moment więc wilk pozostaje w naszym kraju zwierzęciem pod ścisłą ochroną.

"Kraje zachodnie deklarowały ścisłą ochronę wilków, teraz chcą je zabijać. Nie powinniśmy im tego ułatwiać"

"Kraje zachodnie deklarowały ścisłą ochronę wilków, teraz chcą je zabijać. Nie powinniśmy im tego ułatwiać"

Źródło:
tvn24.pl

Przeniósł nie tylko stolicę z Krakowa do Warszawy, ale też stolicę Puszczy Białowieskiej ze starej do nowej Białowieży. Mowa o królu Zygmuncie III Wazie, który wybudował zapomniany dziś dwór myśliwski, po którym jedyną pamiątką są rosnące w jego miejscu dęby. Archeolodzy odkryli właśnie XVI-, XVII- i XVIII-wieczne cegły, które były częścią fundamentów jednego z budynków wchodzących w skład założenia dworskiego.  

Gomułka bał się, że Sowieci zabiorą ten kawałek Polski. Tajemnica dębów odkryta w Białowieży

Gomułka bał się, że Sowieci zabiorą ten kawałek Polski. Tajemnica dębów odkryta w Białowieży

Źródło:
tvn24.pl

Za pracę w niedzielę i święta pracownikowi przysługuje dzień wolny lub dodatek do wynagrodzenia w wysokości 100 procent za każdą godzinę pracy - podkreśliła radca prawny doktor Monika Wieczorek. Wskazała też, że w niektórych przypadkach pracownik może odmówić pracy w święta.

Dzień wolny lub dodatek do pensji. Wyjątki w Kodeksie pracy

Dzień wolny lub dodatek do pensji. Wyjątki w Kodeksie pracy

Źródło:
PAP
Nie ma demokracji bez czytania. To w języku znajdziemy odtrutkę na populizm

Nie ma demokracji bez czytania. To w języku znajdziemy odtrutkę na populizm

Źródło:
tvn24.pl
Premium

W Nowym Jorku spadł śnieg i zrobiło się biało. Amerykańska Narodowa Służba Pogodowa (NWS) poinformowała, że są to pierwsze, mierzalne grudniowe opady w tym mieście od trzech lat.

Tutaj spadł pierwszy od lat śnieg w grudniu

Tutaj spadł pierwszy od lat śnieg w grudniu

Źródło:
Reuters, NBC New York

Podczas świątecznego dnia przeciętny Polak zje sześć tysięcy kalorii, a niektórzy nawet 10 tysięcy – wskazuje profesor Danuta Figurska–Ciura z Uniwersytetu Przyrodniczego we Wrocławiu. Zapotrzebowanie dla zdrowego, dorosłego człowieka o masie 60-70 kilogramów to około dwa tysiące kalorii dziennie.

Tyle kalorii "przeciętny Polak zje w ciągu świątecznego dnia"

Tyle kalorii "przeciętny Polak zje w ciągu świątecznego dnia"

Źródło:
PAP

IMGW wydał alarmy pierwszego stopnia przed intensywnymi opadami śniegu. Obowiązują też ostrzeżenia przed silny wiatrem, który w porywach może rozpędzać się do 70 kilometrów na godzinę. Sprawdź, gdzie należy uważać.

Obfite opady śniegu i porywisty wiatr. Uważajmy

Obfite opady śniegu i porywisty wiatr. Uważajmy

Źródło:
IMGW

Stany Zjednoczone będą chciały przejąć kontrolę nad Kanałem Panamskim, jeśli uznają, że Panama nie przestrzega warunków traktatu z 1977 roku o statusie prawnym tego szlaku wodnego - ostrzegł na platformie Truth Social prezydent elekt Donald Trump. Chodzi między innymi o pobieranie przez władze Panamy zbyt wysokich opłat za korzystanie z kanału.

Trump grozi i przywołuje traktat z 1977 roku 

Trump grozi i przywołuje traktat z 1977 roku 

Źródło:
PAP, Voice of America 

Nasza gospodarka przygotowuje się do kolejnych sankcji po objęciu władzy przez Donalda Trumpa - przekazał prezydent Kuby Miguel Diaz-Canel. W przemówieniu zaznaczył, że kończący się rok był "jednym z najgorszych w ostatnim dziesięcioleciu".

"Praktycznie żyjemy z dnia na dzień"

"Praktycznie żyjemy z dnia na dzień"

Źródło:
PAP

Premier Słowacji Robert Fico może w poniedziałek pojechać do Moskwy, żeby spotkać się z Władimirem Putinem - przekazał w piątek prezydent Serbii Aleksandar Vuczić na antenie jednej z serbskich stacji radiowych. Tematem rozmów ma być kwestia gazu i kończącej się umowy na tranzyt tego surowca z Rosji przez Ukrainę.

Problemy Słowacji po decyzji Ukrainy. Prezydent Serbii zapowiada spotkanie Ficy z Putinem

Problemy Słowacji po decyzji Ukrainy. Prezydent Serbii zapowiada spotkanie Ficy z Putinem

Źródło:
PAP

Samolot marynarki wojennej USA został trafiony nad Morzem Czerwonym najprawdopodobniej w wyniku "bratobójczego ognia". Zmusiło to dwóch pilotów do katapultowania się - poinformowała agencja Associated Press.

"Bratobójczy ogień". Amerykański myśliwiec ostrzelany nad Morzem Czerwonym

"Bratobójczy ogień". Amerykański myśliwiec ostrzelany nad Morzem Czerwonym

Źródło:
PAP

23-centymetrowy żelazny grot z czasów wpływów rzymskich odkryli członkowie Stowarzyszenia Eksploracyjno-Historycznego "Galicja" w lasach pod Baligrodem w Bieszczadach. Niebawem będzie można go oglądać na wystawie w Muzeum Historycznym w Sanoku.

Sensacyjne odkrycie. Rzymski grot znaleziony w bieszczadzkich lasach

Sensacyjne odkrycie. Rzymski grot znaleziony w bieszczadzkich lasach

Źródło:
RDLP w Krośnie

Problemy z kręgosłupem wśród dzieci podzieliłbym na dwie grupy. Z jednej strony mówimy o nieprawidłowej pozycji, przebywaniu przez długi czas przed komputerem, nabywaniu wad postawy. Z drugiej mamy niemałą grupę osób, które zgłaszają się z dolegliwościami bólowymi, co może wiązać się z nieprawidłowym ruchem, z jego nadmiarem - mówił w TVN24 lekarz Łukasz Antolak, specjalista ortopedii i traumatologii kręgosłupa. Wskazał, że "zdarza się, że dochodzi do złamania zmęczeniowego kręgu".

"Mamy epidemię problemów z kręgosłupem, również u dzieci"

"Mamy epidemię problemów z kręgosłupem, również u dzieci"

Źródło:
TVN24

Na portugalskiej Maderze wieje silny wiatr. Przez wichury odwołano ponad 30 połączeń lotniczych. Wstrzymano też połączenia morskie z wyspą Porto Santo, wchodzącą w skład tego położonego na Atlantyku archipelagu.

Odwołane loty i rejsy na Maderę   

Odwołane loty i rejsy na Maderę   

Źródło:
PAP, madeira.rtp.pt

Na Kamczatce został odnaleziony samolot An-2, który zniknął z radarów trzy dni temu. Na jego pokładzie znajdowały się trzy osoby. Wszyscy żyją - oznajmił w niedzielę Siergiej Lebiediew, regionalny minister do spraw sytuacji nadzwyczajnych.

Samolot zniknął nad Kamczatką. Po trzech dniach znaleźli załogę

Samolot zniknął nad Kamczatką. Po trzech dniach znaleźli załogę

Źródło:
RBK, Izwestija, Kam24

Przewodniczący PKW sędzia Sylwester Marciniak uznaje Izbę Kontroli Nadzwyczajnej Sądu Najwyższego. To widać po jego głosowaniu. On nawet chce nas zmusić do tego, żebyśmy my ją uznali. Nie ze mną te numery - powiedział w "Faktach po Faktach" mecenas Ryszard Kalisz, członek Państwowej Komisji Wyborczej. Jak mówił, Marciniak chce, aby członkowie PKW podjęli uchwałę w sprawie sprawozdania komitetu wyborczego PiS, którą w poniedziałek odroczono. Kalisz ujawnił, że szef Komisji próbuje wprowadzać ją tylnymi drzwiami. - Ja się trzymam prawomocnej uchwały PKW z poniedziałku - oświadczył.

Kalisz o szefie PKW: nie ze mną te numery

Kalisz o szefie PKW: nie ze mną te numery

Źródło:
TVN24

Służby nie odkryły żadnych powiązań sprawcy zamachu w Magdebugu z islamskimi radykałami. Przeciwnie, mężczyzna miał być islamofobem i w dodatku sympatykiem skrajnie prawicowej partii AfD. - Prawdopodobnie stopniowo, być może w sposób niezauważony przez nikogo, radykalizował się - ocenił Łukasz Jasiński z PISM. Napastnik to pochodzący z Arabii Saudyjskiej lekarz psychiatra legalnie mieszkający i pracujący w Niemczech. Według Agencji Reuters, saudyjskie władze miały ostrzegać wcześniej Niemcy przed mężczyzną, który publikował ekstremistyczne wpisy.

Nazywał siebie "najbardziej agresywnym krytykiem islamu w historii". Kim jest zamachowiec z Magdeburga?

Nazywał siebie "najbardziej agresywnym krytykiem islamu w historii". Kim jest zamachowiec z Magdeburga?

Aktualizacja:
Źródło:
PAP, TVN24, Reuters

Premier Węgier Viktor Orban nie lubi rozliczeń. Powiedział mi to wprost, tłumacząc decyzję o azylu dla Marcina Romanowskiego - napisał w sobotę w mediach społecznościowych premier Donald Tusk.

Tusk o słowach Orbana. "Powiedział mi to wprost, tłumacząc decyzję o azylu"

Tusk o słowach Orbana. "Powiedział mi to wprost, tłumacząc decyzję o azylu"

Źródło:
tvn24.pl, PAP

W trakcie spotkania unijnych przywódców kanclerz Niemiec Olaf Scholz z irytacją zareagował na propozycję prezydenta Andrzeja Dudy dotyczącą rosyjskich aktywów - podał "Financial Times". Według relacji dziennika niemiecki polityk "warknął" na polskiego prezydenta, zaskakując tym pozostałych przywódców.

Media: Scholz "warknął" na Dudę. "Nawet nie używacie euro!"

Media: Scholz "warknął" na Dudę. "Nawet nie używacie euro!"

Źródło:
"Financial Times", PAP

Właściciel TVN - amerykański koncern Warner Bros. Discovery - rozpoczął proces sprzedaży firmy - podał w piątek Reuters. Do tych informacji odniósł się rzecznik WBD, podkreślając, że dla "Warner Bros. Discovery podczas podejmowania decyzji o sprzedaży, zachowanie niezależności newsów TVN jest priorytetem".

Warner Bros. Discovery rozważa sprzedaż TVN. "Zachowanie niezależności newsów priorytetem"

Warner Bros. Discovery rozważa sprzedaż TVN. "Zachowanie niezależności newsów priorytetem"

Źródło:
Reuters, tvn24.pl

22 grudnia rozpoczęła się kalendarzowa zima. Rosnące temperatury sprawiają, że liczba dni, w których możemy cieszyć się opadami śniegu, zmniejszają się z roku na rok. Nie zmienia to jednak faktu, że gdy taki dzień nadchodzi, cieszymy się z każdego płatka śniegu. Można wtedy lepić bałwana, pójść na sanki czy na narty. A wy lubicie gdy otacza nas biała pokrywa śniegu czy raczej preferujecie jesienną aurę? Pokażcie nam wasze zimowe dni! Czekamy na wasze filmy i zdjęcia.

Nadeszła zima. Pokażcie mroźne krajobrazy

Nadeszła zima. Pokażcie mroźne krajobrazy

Źródło:
Kontakt24

Do pewnej rodziny z amerykańskiego stanu Wirginia zawitał niespodziewany gość. Do domu przez komin wleciała sowa, która usiadła na szczycie choinki. Jej przegonienie nie było łatwe.

Wleciała do domu i usiadła na choince. "Zobaczyłam wielką sowę"

Wleciała do domu i usiadła na choince. "Zobaczyłam wielką sowę"

Źródło:
cbsnews.com, nbcwashington.com
"Archipelag" księdza Michała O. jak willa plus. Tylko 20 razy bardziej

"Archipelag" księdza Michała O. jak willa plus. Tylko 20 razy bardziej

Źródło:
tvn24.pl
Premium
"Najlepiej nie pamiętać". Ujawniamy taśmy Mraza i Romanowskiego z lutego i marca tego roku

"Najlepiej nie pamiętać". Ujawniamy taśmy Mraza i Romanowskiego z lutego i marca tego roku

Źródło:
tvn24.pl
Premium

W najnowszym "Kadrze na kino" Ewelina Witenberg opowiedziała o najważniejszych wydarzeniach ze świata filmu i muzyki. W programie między innymi o filmie "Saint-Exupery. Zanim powstał Mały książę", który można już oglądać na dużym ekranie, a także o tytułach z szansą na nominacje do Oscara, które znalazły się na "krótkiej liście". Wspomniano też o specjalnym wyróżnieniu dla Toma Cruise'a.

Znamy "krótkie listy" pretendentów do Oscara, Tom Cruise ze specjalny wyróżnieniem

Znamy "krótkie listy" pretendentów do Oscara, Tom Cruise ze specjalny wyróżnieniem

Źródło:
tvn24.pl