Na "Fryzjera", przez media nazywanego ojcem chrzestnym mafii piłkarskiej, wydał 1,4 mln zł. Tyle kosztowało opłacanie sędziów, obserwatorów i piłkarzy. Interesem kręcił Ryszard F. Pieniądze miały umożliwić Odrze Opole, której prezesem był Ryszard Niedziela, awans do I ligi. Skończyło się dla niego więzieniem. "Mafia Fryzjera", którą napisał razem z dziennikarzem Romanem Stęporowskim, jak w soczewce pokazuje mechanizmy, które miały rządzić (a może rządzą?) polską piłką.
10 przykazań Ryszarda F. „Fryzjer” miał dekalog. Pieniądze płaciło się w całości, nie w ratach. Stawka nie podlegała negocjacji. Jeśli wynik był niekorzystny, to znaczy nie taki za jaki się wręczało nawet po 70 tys. zł, „Fryzjer” zwracał całą kasę. „Bo honor też jest ważny” - mawiał.
To są prostytutki. Krótko za mordę z ich! Ich wejście do ekstraklasy nie interesuje. dla nich liczy się kasa, a nie awans. Dobrze Ci radzę: kup jakiegoś Ukraińca. I będziesz miał pewny awans rf
Wszystkie mecze poukładane Obraz polskiej skopanej kreślony przez Niedzielę i Stęporowskiego jest żałosny: niemal każdy mecz jest ustawiony, a kibic? A kogo to obchodzi. „W piłce nie ma przypadków. Od dziewięćdziesiątego roku nikt przypadkowo nie zdobył mistrzostwa Polski. Nikt przypadkowo nie wywalczył awansu. Wszystko jest poukładane. A bez przychylności sędziów i obserwatorów najlepszy zespół zostanie wydymany” – miał powiedzieć „Fryzjer” na pierwszym spotkaniu z prezesem Odry.
Kupić najważniejszego Autorzy pokazują mechanizm działania „Fryzjera”. Jest prosty, sprowadza się do skorumpowania sędziego, obserwatora, kwalifikatora no i...Autorzy nie mówią tego wprost, ale jeden z fragmentów nie pozostawia złudzeń. W 2000 roku na jednym z meczów „Fryzjer” miał powiedzieć do sędziego: „Cześć kurwiorzu”. Za to PZPN uznał go za persona non grata w polskim futbolu. Miał zakaz pracy w strukturach związku i klubach I oraz II ligi (był wtedy działaczem Amiki Wronki). Na krótko. Po kilku tygodniach karę cofnięto. Niedziela opisuje historię, w której „Fryzjer” wykonał telefon: „Cześć, misiu, o co tam chodzi z tym persona non grata? Co tam odpierdalacie? Nie pamiętasz już, jak pralki i lodówki ci woziłem”. Rozmówca odpowiedział: „Przestań, Rysiu. Zrobił się hałas, prasa się burzy. To niedługo się wyciszy i będzie normalnie”. Jak piszą autorzy książki rozmówcą „Fryzjera” był Michał Listkiewicz, szef PZPN.
Świadek koronny
Cześć kurwiorzu. Pamiętaj masz tam dobrze machać. Bo inaczej masz przechalapane rf2
Były prezes Odry nie wybiela się w książce. Nie kreśli swojej postaci jako ofiary. Nie ma powodu by mu nie wierzyć. Chłodno opisuje smutne mechanizmy kupowania meczów. Wyjaśniają one, skąd brały się niektóre wyniki piłkarskich meczów naszej ligi.
Źródło: tvn24.pl, CNN
Źródło zdjęcia głównego: PAP