Smerfy, które zna chyba każde dziecko, zostały zdemaskowane. Tak naprawdę opowieści o nich są "antysemickie i rasistowskie", a Papa Smerf, przywódca małych niebieskich stworków, jest gerontokratycznym dyktatorem dzierżącym władzę absolutną. Jego czerwone spodnie to "ukłon w kierunku Stalina". Autorem tych rewelacji jest wykładowca na francuskim elitarnym uniwersytecie Science Po.
33-letni Antoine Bueno zawarł swoje spostrzeżenia w książce będącej "krytyczną i polityczną analizą społeczności Smerfów" wydanej pod tytułem "Mała Niebieska Książka" (prawdopodobnie nawiązanie do "czerwonej książeczki" Mao Tse Tunga).
Totalitaryzm w wiosce Smerfów
Schtroumpfs, tak bowiem Smerfy nazywają się po francusku, zostały stworzone w 1958 roku przez Belgijskiego rysownika Peyo. Według Bueno są "archetypem społeczności totalitarnej przesiąkniętej stalinizmem i nazizmem". Francuz przytacza na potwierdzenie swojej tezy rozliczne przykłady.
W jednym z odcinków Smerfy stają się ofiarą czarnych much. Ugryzienie owada zamienia niebieskie ludziki w czarne, które stają się szalone, pozbawione wszelkiej możliwości myślenia i nie mogą mówić. Według Bueno, ta historia jest w oczywisty sposób rasistowska. "Gdy stają się czarne, zostają zredukowane do poziomu prymitywów, którzy potrafią tylko skakać i krzyczeć 'Gnap! Gnap!'. Mniej więcej w ten sposób europejscy kolonizatorzy postrzegali mieszkańców Afryki" - uważa Francuz.
Kolejnymi przykładami na polityczną niepoprawność są poszczególne postaci. Gargamel, główny wróg Smerfów, ma być klasyczną karykaturą antysemicką. "Jest stary, brzydki, brudny, ma haczykowaty nos i jest zafascynowany złotem" - twierdzi Bueno.
Papa Smerf natomiast, białobrody przywódca wioski niebieskich ludzików, ma być natomiast odbiciem gerontokratycznego dyktatora, który dzierży władzę absolutną nad swoimi podwładnymi. Jego czerwona czapka i spodnie są natomiast ukłonem w stronę Stalina.
Dostało się nawet Smerfetce, wioskowej piękności i jedynej przedstawicielce kobiet wśród Smerfów. Jej wizerunek długowłosej blondynki jest mizoginicznym (powodowanym wstrętem do kobiet) obrazem aryjskiej kobiety.
Przymrużenie oka
Antoine Bueno znalazł się błyskawicznie w ogniu potężnej krytyki. Autor odpiera zarzuty, zapewnia iż kocha Smerfy oraz zastrzega, że jego książki nie należy czytać dosłownie. Ma być ona próbą ukazania, jak społeczeństwo w którym żyje autor, wpływa na tworzone przez niego dzieła. Smerfy mają być pryzmatem, w którym skupiły się liczne stereotypy popularne w latach 50-tych.
Bueno, który miedzy innymi pisze przemówienia Françoisowi Bayrou (szef centrystycznej Partii Demokratycznej), swoim krytykom zarzuca, że wykazują się kompletnym brakiem humoru i nie potrafią dostrzec ironii.
Źródło: telegraph.co.uk
Źródło zdjęcia głównego: YouTube