Czterech członków brytyjskiego zespołu Viola Beach oraz ich menedżer zginęli w wypadku w okolicach Sztokholmu - informują media na Wyspach. Samochód muzyków spadł z mostu do znajdującego się pod nim kanału.
Do wypadku doszło w sobotę we wczesnych godzinach rannych. Zginęli wszyscy członkowie zespołu Viola Beach: wokalista Kris Leonard, gitarzysta River Reeves, basista Tomas Lowe i perkusista Jack Dakin oraz ich menadżer Craig Terry. Mieli od 19 do 35 lat.
Brytyjskie ministerstwo spraw zagranicznych potwierdziło, że w Szwecji miał miejsce wypadek samochodowy, w którym zginęło pięciu obywateli Wielkiej Brytanii. - Jesteśmy w kontakcie z lokalnymi władzami i wspieramy bliskich ofiar w tych trudnych chwilach - powiedziała rzeczniczka resortu.
Muzycy grali w piątek koncert w ramach szwedzkiego festiwalu Where is the Music?.
Samochód spadł do kanału znajdującego się pod mostem, na który wjechali muzycy. Szwedzkie media podają, że zwodzony most był w tym czasie podniesiony. Dostępu do niego broniły barierki i informowała o tym odpowiednia sygnalizacja. Z nieznanych przyczyn muzycy przejechali jednak przez barierkę i spadli z wysokości około 25 m.
Zespół dopiero rozpoczynał karierę. W zeszłym roku zadebiutował singlem "Swings & Waterslides". Zdobywał jednak w Wielkiej Brytanii coraz większą popularność, grywał jako support na koncertach bardziej znanych grup rockowych. Muzycy informowali niedawno na Facebooku, że mają zaplanowane koncerty w Stanach Zjednoczonych.
Huw Stephens z BBC Radio 1 określił ich jako "niezwykle obiecujących".
Absolutely devastated for the loss of Viola Beach and Craig Tarry. Our thoughts are with their friends and families. pic.twitter.com/Fg52on42as
— B L O S S O M S (@BlossomsBand) February 14, 2016
Autor: kg/tr / Źródło: Guardian, BBC
Źródło zdjęcia głównego: Reuters