Sąd w Bombaju skazał Salmana Khana na pięć lat więzienia. Aktor, znany głównie z ról w thrillerach i filmach akcji, jest jedną z największych gwiazd filmowych w Bollywood i bożyszczem kobiet. Rok temu kręcił film na ulicach Warszawy.
Do wydarzenia doszło w 2002 roku. Wracający z bankietu Salmana Khana wjechał w grupę mężczyzn, śpiących na chodniku pod piekarnią American Express. Jeden z nich zmarł, kilku zostało poważnie rannych. Aktor prowadził samochód pod wpływem alkoholu.
Aktor do czasu wyznaczenia kaucji, znajduje się w policyjnym areszcie.
Filmowy proces
Przebieg wieloletniego procesu przypomina scenariusz filmów sensacyjnych, w jakich grywa Khan. Początkowo zeznania wszystkich świadków oraz konstabla, który przybył na miejsce zdarzenia, obciążały winą Khana. Jednak między kolejnymi posiedzeniami sądu świadkowie zmieniali wersje wydarzeń, policjant zmarł na gruźlicę, a obrońcy zaczęli upierać się, że ofiara zmarła, bo spadło na nią ramię dźwigu, odholowującego SUV Khana.
W marcu tego roku pojawiła się nowa wersja wypadków. Do prowadzenia samochodu Khana w noc wypadku przyznał się kierowca aktora, Ashok Singh. Obrońcy tłumaczyli, że Khana wysiadł po stronie kierowcy, bo drzwi pasażera były zablokowane.
- To pan prowadził samochód - powiedział sędzia podczas ogłaszania wyroku, wyraźnie - jak twierdzą lokalne media - przybitemu aktorowi i skazał go na 5 lat więzienia.
Do więzienia na emeryturze
Jednak zdaniem ekspertów zajmujących się branżą filmową w Indiach, Bollywood nie jest specjalnie poruszone sytuacją Khana.
- Jeśli decyzja sądu będzie dla niego niekorzystna, odwoła się do wyższej instancji. W Indiach nikt nie trafia do więzienia tak szybko. - mówił jeszcze przez ogłoszeniem wyroku Vinod Mirani, analityk rynku filmowego. Na poparcie swoich słów przywołuje przykład aktora, Sanjay'a Dutta, który odsiedział wyrok za posiadanie broni dopiero po kilku latach od ogłoszenia wyroku skazującego. Niewykluczone więc, że za popełnione w 2002 roku przestępstwo, 49-letni Khan pójdzie siedzieć na emeryturze.
Chciał sprawdzić płeć, to go pozwali
Gwiazdy Bollywood już wcześniej były stawiane przed sądem, ale na żadnej z nich nie wisiały zrzuty zabójstwa. Sprawy dotyczyły między innymi posiadania broni, rzekomego przyjęcia łapówek lub wykonania badania sprawdzającego płeć nienarodzonego dziecka. W 2013 roku aktywistka Varsha Deshpande złożyła taki pozew przeciwko największemu gwiazdorowi Bollywood, Shah Rukh Khanowi i jego żonie.
Sprawdzanie płci dziecka jest zakazane w Indiach ze względu na zdarzające się nadal (zwłaszcza w bogatych rodzinach) zabójstwa dziewczynek.
Rambo kłusuje
Salman Khan nie staje przed sądem po raz pierwszy. W 2006 roku został skazany na rok więzienia za polowanie na gazelę indyjską, gatunek zagrożony wyginięciem. Sześć lat później znów stanął przed sądem, tym razem za to, że z kolegami miał polować na garnę, dalekiego krewnego antylop. Na gwiazdorze ciążą też zarzuty kłusownictwa, którego miał się dopuścić w trakcie kręcenia filmu “Hum Saath Saath Hain”. Ten ostatni proces trwa.
Hindusi Warszawie
Khan należy do czołówki hinduskich aktorów. Wystąpił między innymi w jednym z największych bollywoodzkich hitów, komedii “Coś się dzieje” z 1998 roku. Jednak przede wszystkim jest kojarzony z kinem akcji, dlatego często bywa nazywany "Rambo Indii" oraz "Tygrysem Khanem".
W kwietniu 2014 roku aktor przyleciał do Warszawy na plan polsko-indyjskiej superprodukcji "Kick". To na potrzeby tego filmu powstała efektowna scena, w której autobus spadł z mostu Gdańskiego do Wisły.
Polska premiera filmu miała miejsce 6 listopada.
Yeh lo kick trailer ka link : http://t.co/Wgr0OONdIs
— Salman Khan (@BeingSalmanKhan) czerwiec 15, 2014
Autor: sol/sk / Źródło: tvn24, time.com, www.firstpost.com