Trzy lata temu zmarł Rafał Poniatowski, reporter "Faktów" TVN i TVN24. Dziennikarz, człowiek o wielkim sercu i wrażliwości, z wykształcenia muzyk. W zespole stacji był od jej początków. Relacjonował najważniejsze wydarzenia z wielkim profesjonalizmem, poczuciem humoru i empatią.
15 maja 2021 roku zmarł Rafał Poniatowski, wieloletni reporter TVN24 oraz "Faktów" TVN. Miał 48 lat. Z wykształcenia był muzykiem. Uzyskał tytuł magistra sztuki w Akademii Muzycznej im. Grażyny i Kiejstuta Bacewiczów w Łodzi.
Rafał Poniatowski zaczął pracę w mediach jeszcze w trakcie studiów. Pojawił się w radiu RMF FM i współpracował z nim do 1999 roku. Potem był dziennikarzem Telewizji Puls. Do zespołu TVN24 dołączył u jego początków. Relacje reporterskie i materiały tworzone przez niego dla redakcji TVN24 oraz "Faktów" TVN towarzyszyły widzom niemal codziennie. Zawsze profesjonalny i opanowany, dawał gwarancję wiarygodności przekazywanych informacji. Z pracą nie rozstawał się do ostatnich dni.
"Parę zdań wygłoszonych tym głębokim głosem miewało większe znaczenie niż seria nadętych konferencji" - tak Poniatowskiego wspominał Tomasz Skory, reporter RMF FM. "Wybitny ironista, człowiek życiowo mądry" - pisał o nim Wojciech Tumidalski z "Rzeczpospolitej".
Czytaj więcej: "Poniat" we wspomnieniach dziennikarzy
"Każdy dzień jest zwycięstwem"
Walczył z rakiem, opowiadał o tym w 2018 roku w "Dzień Dobry TVN". Choć pierwsze rokowania były złe, chorobę udało się na pewien czas zatrzymać. Pisząc o śmierci muzyka Romualda Lipki z Budki Suflera, tłumaczył, dlaczego nie znosi "sztampowego 'przegrał walkę z nowotworem'". "Jest w tym zdaniu coś fałszywego" - zaznaczył. "Z własnego doświadczenia wiem, że dla chorego onkologicznie każdy dzień jest zwycięstwem, uśmiechem Niebios, kolejną szansą na coś dobrego. Jeżeli te dni się wyczerpią - odejdziemy. Ale to nie świadczy o przegranej. W końcu każdego z nas to prędzej czy później czeka - czy to oznacza, że przegrywamy walkę z życiem? No przecież nie...".
"Przypomniało mi się zdanie, które powiedział kiedyś Billy Graham - 'Jeżeli usłyszycie, że Billy Graham nie żyje, będzie to oznaczało, że jest żywy jak nigdy dotąd'. Toteż proponuję nie mówić 'żegnaj', a raczej 'do zobaczenia'".
ZOBACZ RÓWNIEŻ: Tak Rafał Poniatowski opowiadał o pracy dziennikarzy na miejscu katastrofy pod Smoleńskiem >>>
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24