Polski pawilon na Venice Architecture Biennale 2012 jest... pusty, wypełniony jedynie dźwiękami. Przypomina szpiegowską centralę naszpikowaną aparaturą podsłuchową - zbiera odgłosy słyszane w budynku, m.in. rozmowy gości, a nawet dźwięki wentylacji. "Ta przestrzeń pozwala słuchać, a nie tylko oglądać" - uznało jury najważniejszej imprezy architektonicznej na świecie i przyznało autorce specjalną nagrodę.
W Wenecji spodobała się sama idea projektu Katarzyny Krakowiak, artystki z Gdańska, który ma polegać na "podsłuchiwaniu" innych. Bo choć polski pawilon jest pusty, to poprzez wyrafinowaną aparaturę ma zbierać różnorodne dźwięki.
Autorka nazywa swoje dzieło "rzeźbą dźwiękową", na którą składają się odgłosy słyszane w budynku, m.in. rozmowy gości, nagłośnione drżenie murów i instalacji wentylacyjnych. Można usłyszeć też to, co dobiega od sąsiadów (pawilonów Egiptu, Serbii, Wenecji, Rumunii), bo to oni są podsłuchiwani przez nasz pawilon.
"Ta przestrzeń pozwala słuchać, a nie tylko oglądać" - uznało jury pod przewodnictwem dyrektora tegorocznego Venice Architecture Biennale, cenionego brytyjskiego architekta Davida Chipperfielda, i przyznało Polsce specjalne wyróżnienie - wraz z pawilonami z Rosji i Stanów Zjednoczonych.
U Rosjan ściany "czytają" tablety
Podobał sie zwłaszcza ten rosyjski. Każda z jego ścian jest pokryta kodami QR, które odwiedzający mogą odczytać przy pomocy tabletó - te są kolei na wyposażeniu pawilonu. W każdym "elektronicznym okienku" na murze i podłodze można odkryć pomysły na nowe miasto poświęcone nauce - Centrum nauki i technologi Skolkowo. Powstanie ono w 2017 roku w pobliżu Moskwy i ma połączyć w jedną całość 500 firm pracujących nad IT, badaniami biomedycznymi, badaniami nuklearnymi, energią i technologią kosmiczną.
W innej części rosyjskiego pawilonu goście mogą podziwiać archiwalne zdjęcia sekretnych miasteczek naukowych działających kiedyś w Związku Radzieckim.
"Nasz projekt to architektoniczna metafora kontaktów między ludźmi: i tych realnych, i tych wirtualnych. Jest też wizją miasta przyszłości" - tłumaczą kuratorzy Sergei Tchoban i Sergey Kuznetsov.
Jednak Rosjanie przegrali w Wenecji z pawilonem japońskim. Złotego Lwa, czyli główną nagrodę tej najważniejszej imprezy architektonicznej na świecie, zdobył Japończyk. Toyo Ito zaproponował dla nadmorskiej miejscowości Rikuzentakata alternatywną koncepcję domów zniszczonych w 2011 roku przez trzęsienie ziemi i tsunami.
"Nasz projekt "Home-for-All" pyta: co to jest architektura i co oznacza dla ludzi, gdy w obliczu katastrofy są zmuszeni, by zebrać się razem" - wyjaśnił Ito.
Polka zaprasza do słuchania architektury
Chipperfieldowi zależało na tym, by ekspozycje w Wenecji podjęły temat architektury "jako elementu życia społecznego i jej znaczenia dla przestrzeni publicznej", dlatego biennale odbywa się w tym roku pod hasłem "Common Ground". Nowatorski projekt Polki spodobał się, bo jest dowodem na to, że dźwięk nie kończy się na granicy ściany, ale przenosi to, co jest poza nią. I dzięki temu obecność człowieka w przestrzeni jest częścią "wspólnego gruntu".
Tytuł pracy Krakowiak - "Making The Walls Quake as if They Were Dilating with the Secret Knowledge of Great Powers" - został zaczerpnięty z powieści "Dombey i syn" Karola Dickensa i w przekładzie na polski brzmi: "Iżby ściany drżały, pęczniejąc skrywaną wiedzą o wielkiej mocy". Fragment ten mówi o przecięciu dzielnicy Camden Town w Londynie przez linię kolejową, co dla pisarza wyznacza początek "drżącej architektury".
A dla gdańskiej artystki stał się źródłem inspiracji. Tworząc swoją "dźwiękową rzeźbę" chciała zaprosić do słuchania architektury, pokazać jak dźwięki są "przerabiane" przez ściany. "Nie nowe modele architektoniczne, ale istniejący, już zaprojektowany budynek jest dla niej punktem wyjścia. Jego niedoskonałości i błędy akustyczne stają się przedmiotem pracy, która ma pokazać proces wytwarzania, przekształcania i przenoszenia dźwięku" - tłumaczy kurator realizacji, Michał Libera, który odebrał w Wenecji nagrodę razem z autorką (towarzyszyły jej też Małgorzata Omilanowska podsekretarz stanu w MKiDN oraz Hanna Wróblewska, dyrektor Zachęty).
Tylko w jednym miejscu panuje cisza
We współpracy ze specjalistą od akustyki Krakowiak stworzyła model, na podstawie którego przestrzeń pawilonu podzielona została na strefy w zależności od zagęszczenia odbić dźwięków. Poza tym, gdy w dachu odkryła 28 otworów wentylacyjnych, postanowiła ponownie otworzyć tę nieczynną wentylację i wpuścić do środka odgłosy z sąsiednich pawilonów. To "zainfekowanie wnętrza" było dla niej początkiem rzeźby i dowcipną puentą - bo większość budżetu na wenecką wystawę poszła na remont niedziałającej od lat wentylacji.
Całość dopełnia sieć czujników i kabli okalająca cały budynek. Tylko w jednym miejscu panuje cisza - w przedsionku, który został całkowicie wygłuszony i symbolizuje - jak tłumaczy kurator - przejście z zewnątrz do wewnątrz obiektu.
Dla autorki "rzeźba dźwiękowa" to nic nowego. Artystka od lat pracuje nad tym tematem, interesując się zjawiskiem dźwięku i słyszalności. I szuka dla niego przestrzeni, odkąd w 2006 roku ukończyła ASP w Poznaniu.
Kontrowersje wywołała już w marcu, gdy wygrała konkurs Ministerstwa Kultury i Zachęty na reprezentowanie Polski w Wenecji. Werdykt wzbudził ostry spór: bo artystka nie jest związana z architekturą, a kurator całości to uznany krytyk muzyczny. Poza tym, sceptycznie oceniono także samą ideę projektu. "Czy ludzie zgodzą się być podsłuchiwani? Czy też nie będą wiedzieli, że są podsłuchiwani?" - pytano.
Tymczasem autorka broniła się, że chciała jedynie udownić, że "każda część budynku produkuje lub przenosi dźwięki i że cisza w środku nie istnieje".
Polacy już raz z nagrodą Międzynarodowe Biennale Architektury w Wenecji to najważniejsze wydarzenie architektoniczne na świecie, które odbywa się co dwa lata, od 1978 roku. Tegoroczna impreza to 13. edycja, odbywa się od 29 sierpnia do 25 listopada. Zaprezentuje się na niej 41 krajów.
Już raz Polacy dostali nagrodę na Venice Architecture Biennale. W 2008 roku ekspozycja w naszym pawilonie "Hotel Polonia. The Afterlife of Buildings" autorstwa Nicolasa Grospierre'a i Kobasa Laksy otrzymała nagrodę Złotego Lwa dla najlepszej wystawy narodowej.
Autor: Agnieszka Kowalska//kdj / Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: materały prasowe