Ta sukienka utkana z siateczki i 230 tysięcy kryształków przebiła najbardziej kontrowersyjne kreacje w historii popkultury. Rihanna pokazała się w niej niemal naga i wywołała skandal. Czy była pierwsza? Zaczęło się od Marilyn Monroe, gdy w 1962 roku zaśpiewała na urodzinach Kennedy'ego w przezroczystej sukience tak obcisłej, że goście pytali potem, czy w ogóle założyła bieliznę. Oto najsłynniejsze suknie, które więcej odkrywały niż zakrywały.
Impreza urodzinowa z okazji 45. urodzin prezydenta Johna Kennedy'ego odbyła się w 1962 roku w nowojorskiej Madison Square Garden. Na sali było 15 tys. gości, w tym Marilyn Monroe. Gwiazda odśpiewała "Happy Birthday, Mr. President" w sukni, która stała się symbolem.
Utrzymana w cielistym kolorze i pokryta kryształkami "syrenia" kreacja była tak obcisła, że krawcowa musiała dosłownie zaszyć ją na aktorce. Monroe wyglądała w niej, jakby była naga, nic dziwnego więc, że goście pytali potem, czy w ogóle założyła bieliznę. Kennedy skomentował i śpiew, i kreację, żartując, że teraz może już odejść z polityki.
Wykonanie stało się stałym elementem współczesnej popkultury. Bo było to jedno z ostatnich publicznych wystąpień MM (zmarła trzy miesiące później), któremu dodatkowego smaku dodawały niepotwierdzone plotki, że JFK i Marilyn mieli romans.
W 1999 roku połyskliwą suknię sprzedano na aukcji za powalającą sumę 1,26 miliona dolarów, bijąc aukcyjny rekord w historii.
Zmysłowo i szykownie? Wulgarnie
Kolejną gwiazdą, która wystawiła swoje wdzięki na widok publiczny i wywołała skandal, była Barbra Streisand. W 1969 roku po Oscara za rolę w "Zabawnej dziewczynie" przyszła ubrana w szyfonową kreację ozdobioną cekinami, która w kroju przypominała przezroczystą piżamę. Aktorka w spodniach dzwonach pokazała pośladki, a strój trafił na listę najgorszych kreacji w historii Oscarów.
- Nie chciałem aż tak prześwitującego stroju. W moim atelier wszystko wyglądało zmysłowo i szykownie, ale w światłach reflektorów - wulgarnie - przyznał potem w rozmowie z magazynem "InStyle" projektant kreacji, Arnold Scaasi.
Na liście najgorzej ubranych znalazła się również Cher i to aż dwa razy: w 1986 i 1988 roku. Za pierwszym razem, jako aktorka nominowana za film "Maska", pojawiła się w czarnej kreacji, która wyglądała jak rozdarta na pół kratka ściekowa ozdobiona kryształkami Swarovskiego. Całość zwieńczał wielki pióropusz. - Zagrałam w bardzo poważnym filmie. Zależało mi, by mój wygląd na gali był poważny jak najmniej - broniła się potem.
Za drugim razem znowu poprosiła swojego ulubionego projektanta, Boba Mackie, o zaprojektowanie kreacji, której nikt nie przeoczy. Oscara za rolę w filmie "Wpływ księżyca" za najlepszą rolę kobiecą odebrała w przezroczystej sukni, pod którą nie miała bielizny. "Ludzie częściej zastanawiali się, dlaczego Cher nie założyła majtek, niż zachwycali się jej rolą" - zauważył "Vogue".
J.Lo z dekoltem poniżej pępka
W 1993 roku mediami wstrząsnęła Kate Moss. Na imprezie agencji modelek Elite 19-latka pojawiła się w srebrnej przezroczystej sukni Lizy Bruce, pod którą miała jedynie majtki. "W oczy rzucały się jej sutki i anorektyczne kształty. A do tego papieros w jednej ręce i butelka piwa w drugiej. Zdjęcie do dziś jest synonimem dzikich imprez, z których słynęła modelka" - podsumował "Guardian", który jak wiele innych gazet uznał ten strój za jeden z najbardziej stylowych momentów w karierze Brytyjki.
Projektantka kontrowersyjnej sukni po latach wyznała: - Bielizna jako odzież wierzchnia to był trend tamtych czasów. Czemu sukienka do dziś wzbudza kontrowersje? Bo kreacja krzyczała: "To jestem ja!", a mowa ciała Kate Moss coś zupełnie innego: "Jestem dzieciak!".
Dziś już nikt nie pamięta, kim jest Rose McGowan, ale jej sukienkę z gali MTV w 1998 roku i owszem. Aktorka i ówczesna dziewczyna Marilyn Mansona poszła na całość z nagością - sznurkowa kreacja więcej odkrywała niż zakrywała. A jej właścicielka trafiła na listę nie tylko najgorzej ubranych kobiet w historii, ale i najbardziej wulgarnych.
Za to od jednej sukienki w 2000 roku zaczęła się kariera Jennifer Lopez, zanim jej piosenki zaczęły piąć się na listach przebojów. Nie była nawet nominowana do statuetki, była tylko ozdobą u boku rapera i swojego ówczesnego chłopaka P. Diddiego, a jednak to ona zdominowała 42. rozdanie nagród Grammy. Wszystko za sprawą sukienki Versace: zielonej, przezroczystej i z dekoltem poniżej pępka.
Od kobiety najpiękniejszej do najbardziej poniżonej
Rok później na Grammy Lopez próbowała przebić Toni Braxton. "Miała na sobie dwa paski tkaniny sklejone taśmą, zwane sukienką" - kpił "Entertainment Weekly". "Zawstydziła nawet J.Lo" - dodał "Us Weekly". Zasłużyła na drwiny, bo biała satynowa kreacja projektu Richarda Tylera nie pozostawiała nic wyobraźni. Przyćmiła nawet fakt, że piosenkarka dostała tego wieczora statuetkę.
- To już zawsze będzie najbardziej dziki strój ze wszystkich moich na czerwonym dywanie - powiedziała potem magazynowi "People" o sukni, która wygrała ranking najgorszych kreacji Grammy wszech czasów. - Wtedy myślałam, że skoro jeszcze nie wyszłam za mąż i nie mam dzieci, to mogę coś takiego nosić - dodała.
- Katastrofa - tak swój występ w odważnej sukni na premierze filmu "Iron Man 3" w ub.r. oceniła Gwyneth Paltrow, która kilka dni wcześniej uznana została przez magazyn "People" za najpiękniejszą kobietę świata. Projekt Antonio Berardiego miał głębokie wycięcia wzdłuż nóg i 40-letnia aktorka nie mogła założyć majtek.
- Miałam wcześniej nagranie w telewizji, przebrałam się szybko, a tu okazało się, że nie mogę założyć bielizny... Nie wiem, czy mogę mówić o tym publicznie. Powiedzmy tak... wszyscy wokół biegali, by znaleźć jakąś żyletkę... W jeden dzień przeszłam więc drogę od najpiękniejszej kobiety na świecie do najbardziej poniżonej - śmiała się, w zawoalowany sposób opowiadając o swoich okolicach intymnych.
"Ona była taka naga!"
O intymność z założenia nie zadbała za to Rihanna, gdy kilka dni temu na galę CFDA przyszła w cieniutkiej błyszczącej sukni projektu Adama Selmana, która została uszyta z 230 tysięcy kryształków Swarovskiego. Przygotowanie jej zajęło 20 osobom siedem dni bez przerwy - wszystko robiono ręcznie w Los Angeles.
- Chcieliśmy, by było trochę skandalicznie - wyznał portalowi Style Mel Ottenberg, stylista Rihanny i partner Selmana.
Kontrowersyjna suknia zaprojektowana została we współpracy z piosenkarką, która chciała "mieć coś wielkiego, czego nie można znaleźć nigdzie na świecie". - Bardzo dokładnie wiedziała, czego chce. Ona jest odważna i nie boi się mody. Sama ją kreuje. Niewiele osób to potrafi - komplementuje Rihannę Selman, którego nie dziwiły szepty pozostałych gości nowojorskiej gali, bo dzięki tej sukni Barbadoska była w centrum uwagi.
Nawet jej stylista zawstydził się tak wielkim zamieszaniem. - Ona była taka naga! - ocenił Ottenberg. - Nie wiem, czy jest to szokujące, jestem z nią cały czas, więc mój wskaźnik wstrząsu jest wyłączony. Ale wyznałem jej na gali, że nie byłem gotowy na tak odważny jej strój. Bo ze mnie świętoszek, który przy niej po prostu nadrabia zaległości - zażartował.
Autor: am//rzw / Źródło: tvn24.pl