Twórcy "Idy", która na sobotniej gali Europejskich Nagród Filmowych zagarnęła statuetki niemal we wszystkich kategoriach, do których została nominowana, cieszą się, że atmosfera wokół filmu jest rewelacyjna. Nie jest to bez znaczenia przed zbliżającymi się wielkimi krokami Oscarami.
- Jak wspominam czas po wczorajszej gali rozdania Europejskich Nagród Filmowych? Entuzjazm, mnóstwo kierowanych do nas miłych słów. Dostałem między innymi esemesa od tureckiego reżysera Nuri Bilge Ceylana, którego bardzo cenię; napisał mi, że jego zdaniem "Ida" to jest "arcydzieło". (Ceylan to autor filmu "Zimowy sen", który konkurował z "Idą" o Europejską Nagrodę Filmową w kategorii najlepszy film; "Zimowy sen" zdobył w tym roku Złotą Palmę w Cannes - przyp. red.) - mówił Paweł Pawlikowski. - W ogóle, jeśli chodzi o przyjęcie tego filmu, atmosfera wokół "Idy" jest bardzo dobra. Podkreślę, że ten film efekt pracy bardzo wielu ludzi, wśród nich znakomitych autorów zdjęć, aktorek - dodał reżyser. - Cieszę się, że ten film tak pokochała publiczność, na co dowód stanowi przyznana wczoraj "Idzie" nagroda People’s Choice Award - pokreślił Pawlikowski.
Andrzej Chyra prawie się popłakał
- Podczas wczorajszej gali to ja otworzyłem kopertę z informacją o przyznanej "Idzie" nagrodzie dla najlepszego europejskiego filmu. Moment był niesamowity. Obok mnie na scenie stali przedstawiciele ekip innych nominowanych filmów. Wszyscy otworzyli swoje koperty z kartkami w środku. W pewnej chwili zorientowałem się, że kartki wszystkich pozostałych są puste, a na mojej jest napis: "Ida". To była ogromna radość. Chwilę potem na scenę wbiegli reżyser Paweł Pawlikowski, aktorka Agata Kulesza, producenci filmu Piotr Dzięcioł i Ewa Puszczyńska. Zaczęliśmy się wszyscy ściskać - mówił o sobotniej ceremonii autor zdjęć do Idy, Łukasz Żal. - Po ceremonii długo przyjmowaliśmy gratulacje. Podchodziło do nas mnóstwo osób. Były z nami minister kultury Małgorzata Omilanowska i dyrektor Polskiego Instytutu Sztuki Filmowej Agnieszka Odorowicz. A także polscy twórcy filmowi, wśród nich Agnieszka Holland, Allan Starski. Andrzej Chyra, który również był na tej gali, tak się wzruszył, że prawie się popłakał z radości, miał łzy w oczach. Mówił, że tak bardzo cieszy się z sukcesu "Idy", ponieważ jest Polakiem. To był sukces nas wszystkich i naprawdę wielkie polskie święto - dodał.
- Cieszyliśmy się bardzo między innymi z tego, że "Ida" zdobyła nagrodę przyznaną przez widzów, People’s Choice Award. A przecież wydaje się, że to nie jest film kierowany do szerokiej publiczności - mówił Żal. - Na czym polega siła "Idy"? Ten film opowiada o sytuacji historycznej, bardzo ważnej, a zarazem ma mocną wymowę uniwersalną - podkreślił autor zdjęć do filmu.
Pięć statuetek
"Ida" Pawła Pawlikowskiego zdobyła w Rydze pięć Europejskich Nagród Filmowych - dla najlepszego filmu, za najlepszą reżyserię, scenariusz, najlepsze zdjęcia oraz People's Choice Award - nagrodę publiczności od widzów w całej Europie. Porównywalny sukces odniósł jedynie na Europejskich Nagrodach Filmowych przed dwoma laty Michael Haneke, z uważanym za arcydzieło obrazem "Miłość" i późniejszym zdobywcą Oscara.
Autor: dln\mtom / Źródło: PAP