Największą sensacją weekendu w amerykańskich kinach okazał się dokument "2016: Obama's America", który jest filmem mocno antyprezydenckim. Dziennikarz i pisarz Dinesh D’Souza nakręcił na podstawie swojego bestsellera obraz, który pokazuje m.in. wizję Stanów Zjednoczonych w 2016 roku, jeśli Barack Obama zwycięży walkę o drugą kadencję. Film podzielił krytyków i tłumy kinomanów, dzięki którym pokonał w box-officie nawet hollywoodzkie produkcje.
Zwycięzcą amerykańskiego box-office'u w tym tygodniu są "Niezniszczalni 2" - kino akcji z największymi twardzielami w historii. Film w weekend zarobił w USA ok. 12 mln dolarów. Ale to niskobudżetowy dokument "2016: Obama's America", który zajął czwarte miejsce, okazał się największą sensacją.
Film krytykujący urzędującego prezydenta przyciągnął tłumy widzów, dzięki czemu zarobił ok. 6 milionów dolarów i ma szansę stać się najbardziej kasowym dokumentem roku. To wyczyn, bo "2016: Obama's America" ("2016: Ameryka Obamy") pokazywany jest w zaledwie jednej trzeciej kin, w przeciwieństwie do hollywoodzkich produkcji, które są wyżej (m.in. "Niezniszczalni 2" i "Dziedzictwo Bourne'a") oraz długą listą tych, które są niżej na liście - m.in. filmem akcji "Premium Rush" z Josephem Gordon-Levittem.
Polityczny dokument ze studia Rocky Mountain Pictures najprawdopodobniej od chwili premiery, która odbyła się 27 lipca, przyniósł już ponad 9 mln dolarów - tak wynika z pierwszych szacunkowych danych, co pozwala mu znaleźć się w pierwszej 10. najbardziej kasowych dokumentów wszech czasów.
Jego wynik na pewno wzrośnie, gdy w poniedziałek na Florydzie rozpocznie się krajowa konwencja republikanów, która wzmoży zainteresowanie filmem wśród konserwatystów. Już mówi się o fenomenie na miarę "Fahrenheit 9/11" Michaela Moore'a z 2004 roku, który miał na celu zdyskredytowanie prezydenta Georga W. Busha.
Cel: kim tak naprawdę jest Barack Obama?
Skąd ten zaskakujący sukces "2016: Obama's America"? Stoi za nim prawicowy pisarz i publicysta - Dinesh D’Souza, autor "The Roots of Obama’s Rage", bestsellera z listy "New York Timesa". Pomysł na książkę zrodził się przez przypadek, gdy D’Souza przeczytał artykuł o nieznanym nikomu przyrodnim bracie Baracka Obamy mieszkającym w szałasie w Kenii, z którym prezydent USA nie utrzymuje żadnych kontaktów.
Zainteresowało go to w kontekście manifestu politycznego Obamy, u którego podstaw leży "obrona uciśnionych, biednych i wykluczonych oraz walka o ich prawa i lepsze życie".
To stało się kanwą scenariusza filmowego, którym szybko zainteresował się Gerald R. Molen – znany hollywoodzki producent filmowy, który ma na koncie "Park Jurajski", "Raport mniejszości" i oscarową "Listę Schindlera". Obaj twórcy obrali sobie jeden cel: odpowiedzieć na pytanie, kim tak naprawdę jest Barack Obama? Twórcy filmu próbują pokazać, że nawet po 3,5 latach prezydentury Obama pozostał zagadką.
D’Souza m.in. odwiedził z kamerą George'a Obamę mieszkającego w małej chatce w dzielnicy slumsów koło Nairobi. Pyta o prezydenta także jego przeciwników z waszyngtońskiego politycznego światka, próbuje rzucić nowe światło na jego dzieciństwo i młodość, polityczne inspiracje, przekonania i plany. W filmie pokazuje rolę, jaką w życiu najpotężniejszego człowieka świata odegrali m.in. kontrowersyjny pastor Jeremiah Wright, Bill Ayers z terrorystycznej studenckiej organizacji Weatherman i komunistyczny dziennikarz Frank Davis. To pod ich wpływem rzekomo ukształtowały się u Obamy "antykolonialne poglądy, a także te negujące bogactwo i popierające osłabienie międzynarodowej pozycji i aktywności USA".
- To prawdziwa tajemnica, jak udało mu się przekonać do głosowania tak wielu Amerykanów i jak niektóre z jego najgłębszych przekonań przeszły nieprzestudiowane i oficjalnie ignorowane - stwierdza reżyser.
Film zaszkodzi prezydentowi?
"2016: Obama's America" podzielił krytyków i kinomanów. Zbiera mieszane opinie - część jego przeciwników zarzuca autorom zręczne manipulowanie faktami i teoriami spiskowymi, inni chwalą ideę wywołania dyskusji o przyszłości kraju, o "American Dream" i marzeniach samego polityka.
- Mój film ma udzielić odpowiedzi na pytanie, jak wyglądać będą Stany Zjednoczone, jeśli w listopadzie bój o Biały Dom ponownie wygra Obama i czy prezydent prowadzi Amerykę we właściwym kierunku. Mam nadzieję, że film zaważy na wyniku wyborów prezydenckich - tak w rozmowie z "The Christian Post" autor podsumowuje swoją misję.
Autor: Agnieszka Kowalska/mtom / Źródło: Fox News, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Rocky Mountain Pictures