Potworne niszczenie Strefy Gazy musi się skończyć - powiedział odbierając Oscara Izraelczyk Yuval Abraham, współreżyser filmu dokumentalnego "Nie chcemy innej ziemi". Film, który opowiada o przymusowych przesiedleniach Palestyńczyków na Zachodnim Brzegu, zdobył statuetkę w kategorii najlepszy film dokumentalny.
Film "Nie chcemy innej ziemi", stworzony przez izraelsko-palestyńską ekipę, zdobył Oscara w kategorii najlepszy film dokumentalny. Współreżyser filmu, Palestyńczyk Basel Adra, odbierając nagrodę powiedział ze sceny, że niedawno został ojcem i ma nadzieję, że życie jego córki nie będzie przypominało jego, które naznaczone jest "ciągłym strachem, wyburzaniem domów i przymusowymi przesiedleniami". - Wzywamy świat do podjęcia poważnych działań w celu powstrzymania niesprawiedliwości i powstrzymania czystki etnicznej narodu palestyńskiego - kontynuował.
Drugi reżyser, Izraelczyk Yuval Abraham, stwierdził, że Palestyńczycy i Izraelczycy zrobili ten film razem, "ponieważ razem nasze głosy są silniejsze". Następnie powiedział, że "potworne niszczenie Strefy Gazy i jej mieszkańców musi się skończyć". - Izraelscy zakładnicy brutalnie uprowadzeni podczas zbrodni z 7 października, muszą zostać uwolnieni - dodał. - Kiedy patrzę na Basela (współreżysera), widzę mojego brata, ale nie jesteśmy traktowani równo. Żyjemy w reżimie, w którym ja jestem wolny, zgodnie z prawem cywilnym, ale Basel musi żyć zgodnie z prawem wojskowym, które niszczy jego życie i którego nie może kontrolować - podkreślił. Po czym dodał, że "jest inna droga". - Rozwiązanie polityczne. Bez supremacji etnicznej, z prawami narodowymi dla obu naszych narodów - mówił.
"Nie chcemy innej ziemi"
Jeden z najgłośniejszych filmów dokumentalnych ostatniego roku "Nie chcemy innej ziemi" był jednym z faworytów do zdobycia Oscara. Obraz został nakręcony w latach 2019-2023 i skupia się na przymusowych przesiedleniach Palestyńczyków z ich domów w Masafer Yatta, regionie na Zachodnim Brzegu.
Jak podaje "Guardian", film nie mógł znaleźć dystrybutora w Stanach Zjednoczonych. - Uważam, że jasne jest, że stało się tak z powodów politycznych – powiedział współreżyser Yuval Abraham portalowi Deadline.
Źródło: "Guardian"
Źródło zdjęcia głównego: PAP/EPA/ALLISON DINNER