"Właśnie dostaliśmy Oskara za efekty w Jungle Book!!!!! Mamo dostałem Oskara jako matte painter!" – napisał w poniedziałek Jacek Pilarski. To Polak mieszkający na co dzień w Londynie. Jest jednym z 15 naszych rodaków, którzy mają swój wkład w stworzenie efektów specjalnych do produkcji Disney'a.
"Księga dżungli" w reżyserii Jona Favreau to pierwszy z klasyków animacji, który wytwórnia Disney’a postanowiła po dekadach od jego powstania przenieść do świata filmu aktorskiego.
Inwestujący w niego biznesmeni i filmowcy chcieli mieć absolutną pewność, że baśniowa opowieść oparta zbiorze opowiadań Rudyarda Kiplinga z 1894 r., zapewni widzom satysfakcję i dlatego efektami specjalnymi zajęło się aż 1116 osób.
"Mamo dostałem Oskara"
Oficjalnie w czasie niedzielnej gali w Hollywood, Oscara za najlepsze efekty specjalne otrzymali Robert Legato, Adam Valdez, Andrew R. Jones i Dan Lemmon z firmy MPC Films, która na swoim koncie ma wiele udanych i nagradzanych w przeszłości produkcji.
To ta czwórka kierowała pracami nad efektami w "Księdze dżungli". Wśród ich współpracowników znalazło się 15 Polaków: Sandra Chocholska, Diana Morawski, Bartłomiej Olejniczak, Martin Orłowski, Jacek Pilarski, Jakub Pruszkowski, Magdalena Radziuk, Dorota Sikorska, Maciej Skołuba, Michal Skowron, Dawid Skrodzki, Piotr Szuter, Konrad Wieczorek, Magdalena Wolf, Piotr Fox Wysocki.
"OMG! Właśnie dostaliśmy Oskara za efekty w Jungle Book!!!!! Mamo dostałem Oskara jako matte painter!" – napisał w poniedziałek w jednym z serwisów społecznościowych Jacek Pilarski, członek tej ekipy.
Mieszkający w Londynie Pilarski, podobnie jak większość polskiej grupy artystów cyfrowych, współpracuje z firmą MPC Film od pewnego czasu. Pilarski jest tzw. matte painterem, czyli osobą odpowiedzialną za tworzenie wirtualnego tła.
Pilarski brał też udział w tworzeniu efektów między innymi do "Marsjanina" Ridlleya Scotta, który też miał szansę na Oscara w tej kategorii.
Autor: tmw/adso / Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Walt Disney Pictures Polska