Nicki Minaj, jedna z najbardziej kontrowersyjnych gwiazd amerykańskiego showbiznesu, pokazała piersi na okładce amerykańskiego magazynu "Rolling Stone". I choć w wywiadzie zdradziła kilka szokujących szczegółów ze swojego życia, internauci komentują wyłącznie jej olbrzymi biust.
"To nie cycki, to silikon", "Czy tylko ja uważam, że ona wygląda i zachowuje się jak transwestyta?", "Pokazuje piersi, ponieważ nic innego nie umie robić, a jej płyty się nie sprzedają" - piszą zniesmaczeni internauci na widok zdjęć, które 32-letniej piosenkarce zrobił sławny fotograf Terry Richardson.
Jednak ona sama wyznała, że po to się obnaża, by inspirować dziewczyny, aby były seksowne i pewne siebie. "Masz wielki tyłek? Kręć nim! Kogo to obchodzi? Posiadanie takiej pupy nie sprawi, że nie będziesz mogła ukończyć studiów" - przekonuje w wywiadzie, który towarzyszy odważnym zdjęciom w najnowszym numerze "Rolling Stone'a".
"Prześladuje mnie to do dzisiaj"
Biust Nicki Minaj przesłoniło ujawnienie ukrywanego dotąd sekretu. Po raz pierwszy wyznała ona, że jako niepełnoletnia zaszła w ciążę i poddała się aborcji.
"Myślałam, że umrę. Byłam wtedy nastolatką, a to był najtrudniejszy moment mojego życia. Prześladuje mnie to do dzisiaj, ale wtedy po prostu nie byłam na to gotowa. Nie miałam niczego, co mogłabym zaoferować dziecku" - powiedziała dziennikarzowi "Rolling Stone".
Ten nie bez powodu zapytał o dziecko. W piosence "All Things Go", która premierę miała na początku grudnia, raperka napisała takie słowa: "Moje dziecko z Aaronem skończyłoby 16 lat lada moment. W pewien sposób czuję, że Caiah (młodszy brat Minaj - przyp. red.) jest nimi obydwoma. Jest takim aniołem stróżem Caiaha, czuwa nad nim".
Gwiazda chodziła do prestiżowej szkoły artystycznej LaGuardia High School of Music & Art w Nowym Jorku. Media spekulują, że wtedy właśnie poznała dużo starszego od niej Aarona i zaszła w ciążę, którą zdecydowała się usunąć.
W wyznaniu 32-latki internauci też doszukują się wyrachowania. "Dzieciak przeszkadzałby w karierze. Ale zawsze można go wspomnieć w piosence. Na iTunes za jedyne 99 centów" - napisał jeden z nich, wypominając, że Minaj w ten sposób zaczęła właśnie promocję nowej płyty "The Pinkprint".
Nago i we krwi
Amerykańska raperka nie jest jedyną gwiazdą, która obnażyła się dla "Rolling Stone'a" i wywołała kontrowersje.
W 2010 roku trójka bohaterów serialu "Czysta krew" wystąpiła nago i wymazana krwią. "To nie było perwersyjne. To było zdecydowanie bardziej interesujące niż bezpieczna sesja" - bronił potem zdjęć Alexander Skarsgard, jeden ze sportretowanej trójki.
Na całość poszła też Christina Aguilera, która leży zakryta jedynie gitarą (2002 rok), zaś modelka Laetitia Casta dwa lata wcześniej siedzi całkiem naga w płatkach róż. Tym bardziej dziwi reakcja grafików z 2011 roku, gdy dorobili Rihannie w Photoshopie dłuższą nogawkę szortów, by zakryć je pośladki.
Dużo zabawniej podszedł do tematu nagości Jim Carrey. W 1995 roku dał się sportretować z psem, który ściąga mu szorty, odsłaniając bladą pupę.
Autor: kw//gak / Źródło: Rolling Stone
Źródło zdjęcia głównego: Rolling Stone