Natalia Kukulska "Jednogłośna". Niespodzianka dla fanów z okazji 25-lecia pracy twórczej

Źródło:
tvn24.pl
Natalia Kukulska "Jednogłośna" - fragment klipu
Natalia Kukulska "Jednogłośna" - fragment klipuAgora Muzyka
wideo 2/3
Natalia Kukulska "Jednogłośna" - fragment klipuAgora Muzyka

Natalia Kukulska postanowiła zaskoczyć swoich fanów, wydając jubileuszową EP-kę "Jednogłośna" z czterema nowymi piosenkami. - Nie czuję się jeszcze zdefiniowana i za wcześnie na podsumowania. Wolałam nagrać coś nowego niż wydawać coś w rodzaju "the best of" - przyznaje w rozmowie z Tomaszem-Marcinem Wroną.

Gdy w 1996 roku pojawił się album "Światło" Natalii Kukulskiej, wszyscy zastanawiali się, co wyrosło z Natalki, która dziesięć lat wcześniej sprzedała dwa miliony płyt z hitami dziecięcymi. W tekście pierwszego singla w "dorosłej karierze" - "Dłoni" - Kukulska odniosła się do zmarłej tragicznie matki - Anny Jantar. Ale wbrew temu, co wówczas mówiono o młodej piosenkarce, nie odcinała kuponów od twórczości matki, budując własną pozycję w polskiej muzyce rozrywkowej.

Z okazji 25. rocznicy wydania swojej pierwszej "dorosłej" płyty, Kukulska opublikowała w piątek bez żadnej zapowiedzi EP-kę "Jednogłośna", która jednocześnie jest zapowiedzią 16. solowego albumu w dorobku piosenkarki, tekściarki, kompozytorki i producentki muzycznej.

"Jednogłośna", na której znalazły się cztery nowe piosenki, pojawiła się w kolekcjonerskim wydaniu: bo nakład fizycznych nośników ograniczony został do 1000 numerowanych egzemplarzy. I chociaż piosenki zostały wydane na płycie kompaktowej, to oprawa graficzna wygląda tak, jakby był to winyl. Nad wizualną oprawą EP-ki pracował Adam Żebrowski, a zdjęcia Kukulskiej zrobiła Marta Wojtal.

Z Natalią Kukulską rozmawiał Tomasz-Marcin Wrona, tvn24.pl

Natalia Kukulskafot. Marta Wojtal

Tomasz-Marcin Wrona, tvn24.pl: Nagrałaś EP-kę przy okazji 25 lat od debiutu na "dorosłej" scenie, czyli od wydania płyty "Światło". Jak patrzysz na ten czas? Natalia Kukulska: Czas odmierzają mi płyty i dzieci. Gdy wracam do pewnych wspomnień, myślę sobie: "aha, to było przy płycie 'Autoportret', a to przy 'Comix', a wtedy to urodziła się Ania". Płyty traktuję również jak dzieci (śmiech). Natomiast dorosłość jest oszustwem. 

Dlaczego?

Zmierzamy do czegoś, co wydaje się nam, że będzie długo trwało, a nasze życie będzie rozgrywać się w środku wieku. W młodości dążymy do zdobycia różnych celów, jesień życia to czas, w którym jesteśmy już doświadczeni różnymi przeżyciami, mamy bagaż wspomnień. A pośrodku jest dorosłość, która pozornie będzie trwać długo. Oczywiście, właśnie w niej jestem, ale nie ogarniam tego, że to już 25 lat.  Ale na scenie jesteś już - i to kolejna okrągła liczba - 35 lat.  Wydawniczo tak, bo moja pierwsza solowa płyta "Natalia" z piosenkami dziecięcymi ukazała się w 1986 roku. A śpiewałam już jako siedmiolatka. Ten rok, jak zauważyłeś, obfituje w te okrągłe liczby - 25 i 35 lat. Jest to jakieś dziwne.  Dołóżmy do tego fakt, że w marcu skończyłaś 45 lat. Czy te liczby zmieniają coś w twoim życiu? Same liczby nie, ale zmienia się perspektywa na niektóre sprawy. Jeśli chodzi o pewnego rodzaju apetyt na różne twórcze pomysły, nic się nie zmieniło, a myślałam, że w wieku, w którym jestem, to będę już odcinać kupony, może zajmę się czymś innym, będę więcej produkować niż śpiewać. Teraz moje nastawienie jest zupełnie inne do tego wieku, a w notesie przybywa mi planów do zrealizowania. 

Wielu twoich fanów może być zaskoczonych "Jednogłośną", bo kolejny raz pokazujesz się w nowej odsłonie.

Nie chciałam zaznaczać jubileuszu jakąś składanką w rodzaju "the best of". Owszem, mam pewną zgodę na koncertowe wycieczki w przeszłość, ale w nowej odsłonie muzycznej - bardzo to lubię. Jednak nie chciałam wydawać płyty z tak zwanymi największymi przebojami. Nie czuję się jeszcze zdefiniowana i za wcześnie na podsumowania. Wolałam nagrać coś nowego. Nie był to dla mnie czas, żeby nagrać pełen album, dlatego fanom oddaję cztery utwory, ale wyjątkowo wydane i bardzo ważne. Nie chciałam robić nic na siłę. Poza tym przez zastopowanie pandemii mam wrażenie, że jeszcze nie wygasł czas albumu "Czułe struny". Teraz zaczyna się pojawiać w odsłonie koncertowej.

Fragment utworu "Czułe struny [Polonez As-dur]"
Fragment utworu "Czułe struny [Polonez As-dur]"materiały prasowe

EP-kę nagrałam z Archie Shevskym, muzykiem, z którym współpracuję od lat i świetnie się rozumiemy. Archie również śpiewa i gra na moich koncertach i jesteśmy rewelacyjnie ze sobą zgrani. Czasem wie, co zaśpiewam, nawet gdy jeszcze tego nie wiem (śmiech) i idealnie wtóruje mi w dwugłosie podczas koncertów. Zdarza mi się otwierać oczy ze zdumienia. "Jednogłośną" stworzyliśmy w trakcie kilku sesji w myśl teorii Eltona Johna, który mówił, że dobra popowa piosenka powstaje wtedy, gdy usiądzie się do pianina i od razu gra się ją w całości. Nie ma co za długo w tym grzebać. Tak też było u nas, gdy przyszedł moment, w którym zaskoczyło to, co chcieliśmy stworzyć, poszło od razu. Co prawda wyszłam ze studia jeszcze bez tekstu, ale mieliśmy już kompozycję w formie i wstępną produkcję. Ta EP-ka jest jednocześnie zapowiedzią pełnego albumu, który ukaże się w przyszłym roku. Nie będzie jednak wydany już w takiej oprawie kolekcjonerskiej. 

W jednym z portali znalazłem takie zdanie na twój temat: spełniona matka, artystka, kobieta. Czy czujesz się spełniona?

Mogłabym zaryzykować, że jestem spełniona. Gdyby jutra miało nie być, bardzo cieszyłabym się z tego, co w tym momencie mam. Dzisiaj prześpiewywałam sobie "Czułe struny" przed kolejnym koncertem i zatrzymałam się na utworze z tekstem Natalii Grosiak, gdzie w refrenie pojawia się: "wiele mam i o tym nie wiem / chwile tworzą ciebie”. Człowiek będący w ciągłym pędzie, stawiając kolejne kroki, zapomina czasem o tym, co ma. Dlatego mocno doceniam to wszystko, co mnie stworzyło, te lepsze i gorsze momenty, które sprawiały, że byłam bardziej lub mniej pokorna, zdołowana, rozentuzjazmowana. To wszystko pozwalało mi iść do przodu i podejmować kolejne wyzwania. 

Powiedziałaś, że czas "odmierzają" ci między innymi dzieci. Jak patrzysz na karierę swojego syna - Jana?

(uśmiech) To jest wspaniałe. Ma ogromną zajawkę. Cieszę się, że chociaż jest jeszcze w trakcie swojej muzycznej edukacji - zaczyna drugi rok studiów na Akademii Muzycznej w Katowicach i jest na perkusji jazzowej w Warszawie na Połczyńskiej - to ma pewną cechę, która jest unikatowa u zawodowych muzyków. Chodzi o pewną otwartość na szaleństwo, improwizację stylistyczną i to, żeby nie tracić radości czerpanej z muzyki. On to ma. Bardzo dobrze zna zasady, ale cudownie bawi się, je łamiąc. Poza tym ma poczucie humoru i dystans do siebie. Odnajduje się w różnych sytuacjach i cieszy się z tego, co ma. Nigdy nie narzeka, nie jest zblazowany. Myślę, że z takim podejściem i wiedzą może zajść daleko. Przynajmniej tego mu życzę.  Obecnie zaangażował się w kilka projektów, stawia pierwsze kroki jako muzyk młodej, wschodzącej wokalistki o nazwie Zalia. Znają się ze szkoły. Nagrywa płytę ze swoim kumplem, z którym znają się od dziecka i w moim odczuciu jest to mega oryginalne. 

Dzieci znanych muzyków przejmują schedę?

Raczej się z tego już nie wywinie i chyba by tego nie chciał (śmiech). 

Planujesz nagrać z nim płytę? Może wspólny singiel? Nie, przynajmniej na razie. Jasio gra z nami w ramach koncertu "Czułe struny" na klasycznych instrumentach perkusyjnych. Pomimo tego, że fascynujemy się podobną muzyką, to chciałabym, żeby szukał swoich dróg z rówieśnikami. I tak się dzieje. Poza tym nie wiem, czy znalazłby dla mnie czas (śmiech). Jest bardzo produktywny. Zresztą ostatnio pojawiła się kwestia, czy nie wskoczyłby na zastępstwo u mnie w zespole i myślę, że nic nie stoi na przeszkodzie. 

Jak mówiłaś o tej radości Jana do grania, zaświeciły ci się oczy. Masz w sobie jeszcze to szaleństwo.

Wróciłam niedawno z Songwriting Camp - projektu organizowanego przez ZAIKS w Zakopanem oraz Dominikę Barabas. Spędziłam tam dwa dni. Przyjeżdżają muzycy, przedstawiciele najróżniejszych gatunków, zawodowi twórcy i gwiazdy oraz wyselekcjonowani artyści początkujący. Z większością z nich się nie znaliśmy. Każdy dzień był podzielony na różne bloki, w których pracowało się w różnych grupach i studiach. Siadaliśmy na cztery godziny w zupełnie nieoczywistych składach. To było bardzo ciekawe przeżycie, bo nie znasz jeszcze ludzi w grupie, a macie wspólnie stworzyć piosenkę w cztery godziny. Każdy przecież ma swoje przyzwyczajenia, swój przelot, swoją perspektywę i swoje ego. Wróciłam stamtąd naładowana dobrą energią. Uwielbiam takie zderzenia wrażliwości. Świeżość. A szaleństwo jest we mnie od zawsze. Lubię łamać pewne muzyczne konwenanse. Pierwszy utwór, który zrobiliśmy, był z wykorzystaniem klarnetu basowego w bardzo niskim rejestrze. Brzmiało to jak analogowa elektronika. Nazwaliśmy go "Fungi". A inspiracje do tekstu znalazłam w filmie dokumentalnym o grzybach, w którym dowiedziałam się, jak ważną rolę pełnią w naturze. Pisałam z perspektywy grzyba (śmiech). Wszyscy w grupach wychodziliśmy z własnych stref komfortu. To zawsze jest twórcze i owszem, świecą się wtedy oczy. 

Oczy zaświeciły ci jeszcze bardziej. Dlatego trudno mi uwierzyć, że ryzykujesz stwierdzeniem, że jesteś spełniona artystycznie. Nie chcesz więcej?

Jasne, że chcę. Nie wiem, czy "więcej" jest akuratne, ale zawsze można inaczej. Chcę patrzeć na siebie z różnych perspektyw. Nie lubię marazmu zawodowego, rutyny, która zabija. Nie umiem wychodzić naprzeciw tym wszystkim oczekiwaniom z zewnątrz, pokazywać się zawsze od tej strony, z której dałam się już poznać. Część mojej publiczności wie, że cały czas się zmieniam, że każde kolejne wydawnictwo będzie nowym rozdaniem. Fani wiedzą, że nie nagram kolejnych "Czułych strun", czyli nie sięgnę już po kolejnego klasyka. Muszę jednak przyznać, że "Jednogłośna" jest pewnego rodzaju powrotem do myślenia, które towarzyszyło mi przy płycie "Puls", bo te piosenki są bardziej popowe niż moje eksperymenty z elektroniką z ostatnich krążków. Chociaż elektroniki też nie brakuje. Myślę, że to jest moja forma zrobienia "the best of" - nie za pomocą numerów, które już są znane, ale poprzez wyciągnięcie esencji z moich wcześniejszych muzycznych podróży. 

Mówiłaś, że młodość to forma budowania własnej niezależności, tożsamości artystycznej. Patrząc na twój dorobek wydawniczy, widać, że konsekwentnie unikasz śpiewania piosenek mamy - poza "Tyle słońca w całym mieście". Czy doszłaś już do momentu niezależności, w którym mogłabyś sięgnąć po jej repertuar?

To nastąpiło wówczas, gdy nagrałam "Tyle słońca w całym mieście". Krążek "Światło" odniósł sukces jako mój debiut fonograficzny, ale to drugi album "Puls" był moim największym komercyjnym sukcesem. Żadna inna moja płyta się tak nie sprzedała. Myślę, że wtedy dorosłam do tego, aby zmierzyć się z legendą mojej mamy, ale również z oczekiwaniami wobec mnie. Chciałam mieć swój repertuar, publiczność. Nie chciałam iść na łatwiznę. Było wiele głosów, że powinnam koniecznie nagrać jej piosenki i że nie powinnam uciekać, że to jest część mnie... To był właśnie ten moment, w którym mogłam już stanąć twarzą w twarz z tym tematem.

Był też jeszcze 2005 rok, kiedy nagrałam cztery piosenki mamy. Powstała wówczas kompilacja "Po tamtej stronie" w związku z 25. rocznicą śmierci. To był pięknie wydany album dwupłytowy, a za oprawę graficzną odpowiadał również Adam Żebrowski, który przygotował oprawę "Jednogłośnej". Na jednej płycie pojawiło się 20 jej piosenek, które bardzo lubię. Sama od siebie je opisałam. Na drugiej były cztery piosenki, które nagrałam w nowych aranżacjach. I wcale to nie były zawsze jej największe hity - może oprócz "Radość najpiękniejszych lat". I to było ostatnie moje wydawnictwo związane z repertuarem mamy. Był to dla mnie wyjątkowy czas, bo spodziewałam się przyjścia na świat mojej córeczki - Ani. To się ładnie zamknęło w pewną klamrę. Teraz nie mam już takiej potrzeby. Bardzo cieszę się z nowych interpretacji tych piosenek. Widzę, że pamięć o mojej mamie jest żywa, a nawet mam wrażenie, że jest pewnego rodzaju moda na jej piosenki z lat 70.

Wróćmy do twojego jubileuszu. Zmieniłabyś coś w tych ostatnich 25 latach, gdybyś miała taką szansę?

Nie powinnam tak myśleć, bo w żaden sposób nie zmienię tego, co było. Na każdy moment starałam się być swoją najlepszą wersją. Mam jeden taki występ telewizyjny… To było jakoś 20 lat temu podczas gali wręczenia Wiktorów. Tydzień po nim ryczałam i wkurzałam się, tak mi poszło źle. Miałam przygody techniczne, bo w słuchawkach, zamiast odsłuchu, słyszałam komunikację obstawy prezydenta, przestałam więc słyszeć i czułam się, jakby na scenie stało ciało bez ducha. Wyszło koszmarnie. W dodatku pracowałam z makijażystą, który wypróbował na mnie jakiś nowy puder i wyglądałam tak, jakbym wysmarowała się najbardziej tłustym kremem. Wszystko było źle (śmiech). Wspominam ci o tym i się śmieję, a wtedy myślałam, że to koniec świata. Takie doświadczenia też są potrzebne…

Jestem wobec siebie krytyczna. Jednak mam też momenty, w których umiem sama siebie za coś pochwalić: "dałaś radę". Niedawno po powrocie z Afryki - lot trwał 10 godzin - miałam półtorej godziny na przepakowanie się, później trzygodzinną podróż na koncert do Sandomierza, następnie trzy godziny próby i koncert z Atom String Quartet. Wtedy pogratulowałam sobie, bo wręcz nierealne się ziściło, a moje doświadczenie bardzo pomogło.

Natomiast ostatnio wystąpiłam podczas koncertu z piosenkami Grzegorza Ciechowskiego organizowanym przez Teatr Muzyczny w Poznaniu. Dla mnie to był piąty koncert z rzędu, dopadło mnie zmęczenie i choroba. W moim odczuciu nie poszło mi najlepiej i jeszcze pomyliłam się w formie. Schodziłam i ludzie mi gratulowali, a ja ich przepraszałam. Nie umiałam przyjąć komplementu. Jestem surowym recenzentem własnych wykonań. 

A zdarza ci się wybuchać? Polecieć w łacinę?

Oczywiście. Wszystko odreagowuję, bo jestem bardzo temperamentna, co można zauważyć na koncertach. Mam mocny charakter, wszystko chcę szybko, cały czas w biegu, lubię mieć kontrolę. Niby ufam, ale patrzę na ręce (śmiech). Jest to upierdliwe także dla mnie samej, dla mojej rodziny i otoczenia. Ale mam ogromne szczęście, że znalazłam taki management jak Monikę i Pawła. Są to ludzie, którzy - jak mało kto - potrafią mnie okiełznać. Monika, moja wspaniała menedżer, jest o krok przede mną. Mówię, że coś można byłoby zrobić w pewien sposób, a ona na to, że już to zrobiła. Zaczęła mnie zaskakiwać tym, że chociaż mam swoje pomysły na pewne rzeczy, to ona to przewiduje. Mam wielkie szczęście. A to jest bardzo ważna i bliska relacja, niemal jak rodzina, bo menedżer to jak psycholog: podnosi na duchu, ratuje w różnych sytuacjach. Mając teraz takich partnerów, wiem, że mogę więcej. 

"Jednogłośną" zapowiadasz nowy album. Zaskoczyło mnie, że prawie wszystkie teksty są o podziałach. 

A nie sądzisz, że to mocno obecny temat? Każdy reaguje w swojej twórczości na to, co dzieje się wokół. Mówimy oczywiście o różnych podziałach, tych wziętych z kondycji społecznej, o poglądach, relacji między ludźmi. Początkowo tytuł miał brzmieć "Między nami", ale uznałam go za mało charakterny. Natomiast ta płyta rozgrywa się między nami, opowiada o podziałach, które dokonują się także w nas samych. W piosence "Lepiej nie pytaj" podmiotem lirycznym jest ktoś o złamanej duszy, do kogo śpiewam, ale równie dobrze mogłabym śpiewać ją sobie - "Zbroisz się jak na scenę klaun w żarty z rękawa". Śpiewam o byciu w prawdzie i o odpuszczeniu. Teksty odzwierciedlają również to, co na przykład ostatnio zgłębiałam podczas ustawień hellingerowskich. To ciekawa koncepcja. Każdy z nas nosi jakiś bagaż przeszłości, jakieś programy naszych rodzin, przodków. Ogólnie rzecz biorąc, na tej płycie jest to, czym żyłam ostatnio i co we mnie rezonowało. W tym temat podziałów. Ale w piosence "Jednogłośna" śpiewam o tym, że chociaż łatwo o podziały w relacjach, to jest coś, co nas łączy. Między nami jest "granica cienka", jeśli jesteśmy w prawdzie. 

Natalia Kukulskafot. Marta Wojtal

Ale powtarza się w niej stwierdzenie "uczę lubić się". Lubisz siebie?

Coraz bardziej. Cały czas się poznaję w nowych odsłonach. Życie stawia nas nieustannie w sytuacjach, w których musimy się ze sobą konfrontować. Bywamy zaskoczeni, że coś nas przerosło albo że nie zareagowaliśmy tak, jakbyśmy chcieli, nie utrzymaliśmy w ryzach jakichś emocji. Uczę się odpuszczać wymagania, jakie sama sobie stawiam, a zatem uczę się lubić siebie. Być wyrozumiała.

W jednym z wywiadów powiedziałaś, że jesteś perfekcjonistką i trudno ci z tego perfekcjonizmu wyjść. 

To prawda, ale właśnie uczę się tej sztuki odpuszczania. Zastanawiam się jednak, czy w takim pędzie, w jakim żyję i tworzę, jest jeszcze miejsce na perfekcjonizm. Bo zaraz wchodzę do studia, nagrywać kolejne utwory na przyszłoroczną płytę, a jeszcze w tym roku pojawi się jedna rzecz, o której na razie nie mogę mówić. A do tego dochodzą jeszcze koncerty i kolejne dodatkowe projekty z moim udziałem. Może ten pęd jest lekiem na perfekcjonizm? Nie wiem. Z mężem mamy takie scysje, bo on też jest perfekcjonistą. Z tym, że ja zamykam temat twórczo i idę dalej, a on drąży dość długo, ciągle podwyższając sobie poprzeczki. To bywa trudne. Co prawda Michał gra na "Jednogłośnej" na perkusji, ale kompozycyjnie zrobiłam ją bez niego, żeby miał przestrzeń, aby skończyć własną płytę. Obiecał, że na swoje 50. urodziny zdąży (uśmiech). 

Chociaż teksty są o podziałach, zwracasz uwagę na to, że więcej nas łączy, niż dzieli. 

Cały czas obserwując ludzi i siebie, dochodzę do wniosku, że jesteśmy do siebie bardzo podobni. Są różne gusta, ale jest wiele rzeczy, z których się wspólnie śmiejemy, czy przy których wspólnie się wzruszamy. W "Jednogłośnej" śpiewam o tym, że po przefiltrowaniu różnych opinii i ocen dochodzimy do momentu, w którym stajemy się jednogłośni. Ale to dotyczy także mnie samej - te wszystkie głosy, które we mnie przez lata się zbierały, rezonowały, trafiają do mojej wrażliwości i świadomości. I umiem mówić już własnym głosem. Nigdy nie lubiłam iść bezmyślnie za tłumem, z prądem. Czuję się niekomfortowo w sytuacji totalnego podziału, jaki mamy w Polsce, gdzie wszystko staje się zero-jedynkowe. Oczywiście, w sytuacji bez wyjścia, wiem, po której stronie stanęłabym. 

Po której?

Przecież wiesz (śmiech). W grupie jest siła i łatwo jest dołączyć do jednych czy drugich krzykaczy, bo masz za sobą tłum. Jak w "Dniu świra" - "Moja racja jest bardziej mojsza niż twojsza". Najtrudniej jest mieć własne poglądy, które bywają ambiwalentne, ale każdy ma do nich prawo. Wywyższamy się swoją moralnością nad innymi, pouczając innych. Mówimy o tolerancji i nie tolerujemy.  Stwierdziłaś, że w pędzie nie ma miejsca na perfekcjonizm. Udało ci się odpocząć podczas tych pandemicznych miesięcy?

Może były takie dwa tygodnie. Oczywiście choroba zmusiła mnie do zwolnienia. 

COVID-19?

Tak. Musiałam się na chwilę zatrzymać. Ale poza tym cały czas było coś do nadrobienia (śmiech). Nie umiem odpoczywać. Fajnie jest poleżeć na leżaku, poczytać książkę, zdystansować się, ale robię to w czasie wakacji. W domu zawsze mnie korci, żeby coś odmalować, posprzątać garaż, a także twórczo, zawodowo. Dzięki temu, że mamy studio w domu, które właśnie przebudowujemy - co było naszym wielkim marzeniem - mogłam pewne rzeczy posunąć do przodu. 

Skoro o koronawiriusie. Co byś powiedziała koleżankom z branży, które podważają badania naukowe, węszą spisek w całej sytuacji pandemicznej?

Znam sporo osób, które mówią, że się nie zaszczepią i tłumaczą mi dlaczego. Nie sposób być głuchym na ich argumenty, natomiast to jest kwestia zbiorowej odpowiedzialności, która jest bardzo ważna. Mamy bardzo trudne czasy. Ludzie, którzy dysponują wiedzą, przeczą sobie samym, więc co my - którzy nie mamy tej wiedzy - mamy zrobić? Sama chciałam mieć między innymi komfort podróżowania, więc wszyscy poza małą Laurą przyjęliśmy szczepionki. Do tematu szczepienia nie podeszłam jednak demonstracyjnie. Staram się być tolerancyjna na różne poglądy, nawet jeśli ich nie podzielam. Spiskowych teorii jest bardzo dużo i nie wszyscy potrafią odnieść się do nich w racjonalny sposób. Ale to nie dotyczy tylko covidu, ale również innych tematów. Tu znów nie stawiam na zero-jedynkowość. Jesteś szczęśliwa? Nie wiem. Jestem lekko rozchwiana, wtedy gdy dużo się dzieje. Jestem typem osoby refleksyjnej. Uwielbiam się zatrzymać. Jak przyszłam dzisiaj do wydawnictwa, podpisywać tysiąc egzemplarzy płyty - bo fizycznie "Jednogłośna" ukaże się w takim nakładzie - chciałam się nacieszyć tym moim nowym dzieckiem, podotykać, pooglądać… A usłyszałam, że mam od razu podpisywać, bo mało czasu (śmiech). Na szczęście po takich maratonach, gdy złapię chwilę oddechu, znów mi się chce. Podsumowuję siebie: Natalia "Wańka-wstańka" Kukulska. 

Okładka EP-ki "Jednogłośna" Natalii KukulskiejAgora Muzyka

Autorka/Autor:Tomasz-Marcin Wrona

Źródło: tvn24.pl

Źródło zdjęcia głównego: fot. Marta Wojtal

Tagi:
Raporty:
Pozostałe wiadomości

To jest absolutnie wspaniała wiadomość. To jest początek, ponieważ tych działań dotyczących zwiększenia obecności sojuszników w polskiej przestrzeni powietrznej, ale nie tylko polskiej, będzie więcej w nadchodzącym czasie - mówił w "Kropce nad i" szef BBN Jacek Siewiera, komentując zapowiedź brytyjskiego premiera o wysłaniu do Polski myśliwców Tajfun.

Brytyjskie Tajfuny nad Polską. Siewiera: to początek, tych działań będzie więcej w najbliższym czasie

Brytyjskie Tajfuny nad Polską. Siewiera: to początek, tych działań będzie więcej w najbliższym czasie

Źródło:
TVN24

Amerykański Senat obraduje nad pakietem pomocowym dla Ukrainy, Izraela i Tajwanu. Senatorowie zagłosowali za ograniczeniem debaty nad pakietem, co oznacza, że jego uchwalenie nastąpi najpóźniej w środę, choć końcowe głosowanie możliwe jest jeszcze we wtorek w nocy. - Musimy powstrzymać Władimira Putina natychmiast - podkreśliła w rozmowie z korespondentem "Faktów" TVN Marcinem Wroną senator Jeanne Shaheen.

Kluczowy krok w kierunku przyjęcia pakietu dla Ukrainy

Kluczowy krok w kierunku przyjęcia pakietu dla Ukrainy

Źródło:
PAP

Amerykańska pomoc dla Ukrainy będzie zbawieniem. Oby nadeszła na czas - powiedział w TVN24 generał profesor Bogusław Pacek. Były ambasador Andrzej Byrt mówił z kolei o brytyjskim pakiecie pomocowym, który "jest bardzo znaczący". Stwierdził też, że całe NATO "powinno przestawić swoje przemysły zbrojeniowe".

Ukraińcy "gonią resztkami sił", ale "dostaną to, co jest w tej chwili tlenem"

Ukraińcy "gonią resztkami sił", ale "dostaną to, co jest w tej chwili tlenem"

Źródło:
TVN24

Myśliwce Tajfun będą patrolować polską przestrzeń powietrzną - przekazał we wtorek brytyjski premier Rishi Sunak w Warszawie.

Sunak: myśliwce Tajfun będą patrolować polskie niebo

Sunak: myśliwce Tajfun będą patrolować polskie niebo

Źródło:
TVN24, PAP

Sąd Okręgowy w Warszawie oddalił zażalenie prokuratury na brak zastosowania aresztu dla biznesmena Leszka Czarneckiego - poinformował w mediach społecznościowych jego pełnomocnik, mecenas Roman Giertych. Chodzi o sprawę dotyczącą GetBacku. Drugi z pełnomocników Czarneckiego, mecenas Jacek Dubois, w rozmowie z tvn24.pl przekazał, że wtorkowa decyzja sądu nie podlega już dalszym zaskarżeniom i że w tej sprawie nie ma podstaw do zatrzymania biznesmena.

Sąd zdecydował w sprawie aresztu dla Leszka Czarneckiego

Sąd zdecydował w sprawie aresztu dla Leszka Czarneckiego

Źródło:
tvn24.pl

Po wypadku, w którym zginęły dwie kobiety, łódzki adwokat Paweł Kozanecki mówił, że to była "konfrontacja bezpiecznego samochodu z trumną na kółkach". Jak wynika z treści ekspertyzy ujawnionej przez Sąd Rejonowy w Olsztynie, to prawnik w ostatniej chwili zajechał ofiarom wypadku drogę i nie dał im szans na uniknięcie tragedii. Co jeszcze znalazło się w kluczowym dla sprawy dokumencie i dlaczego ustalenia eksperta są oceniane przez obronę za "nierzetelne"?

Na reakcję nie było nawet sekundy. Sąd ujawnił opinię w sprawie "trumien na kółkach" 

Na reakcję nie było nawet sekundy. Sąd ujawnił opinię w sprawie "trumien na kółkach" 

Źródło:
tvn24.pl

Pył znad Sahary napłynął nad południową Grecję. Sprawił, że we wtorek niebo "zapłonęło" nad Koryntem. Na Krecie termometry pokazały miejscami ponad 30 stopni Celsjusza.

Pył znad Sahary dotarł do Grecji. Niebo "zapłonęło" nad Koryntem 

Pył znad Sahary dotarł do Grecji. Niebo "zapłonęło" nad Koryntem 

Źródło:
ENEX, apnews.com

Wielu z nas z otwartymi ramionami przyjęło wczesne przyjście wiosny. Czy jednak lutowe i marcowe ciepło miało korzystny wpływ na przyrodę? Synoptyk tvnmeteo.pl Arleta Unton-Pyziołek zapytała o to ekspertów z Instytutu Ogrodnictwa w Skierniewicach oraz z Zakładu Pszczelnictwa w Puławach. W swoim blogu wyjaśnia tegoroczny paradoks klimatyczny i dobitnie pokazuje, jak coś, co wydawało się darem od losu, stało się przekleństwem.

Kwiecień, który okazał się koszmarem. "Nie pamiętam takiej sytuacji"

Kwiecień, który okazał się koszmarem. "Nie pamiętam takiej sytuacji"

Źródło:
tvnmeteo.pl

Państwowy Instytut Geologiczny podał w poniedziałek informację, że wpływ człowieka na klimat jest "przeszacowany", a w następnym stuleciu planeta zacznie się ochładzać. Po krytyce instytucja przeprosiła za podanie "sprzecznych z ustaleniami nauki" informacji, będących "spekulacją naukową autora tekstu". - Przez ten tekst podważanie wyników badań o zmianach klimatu pogłębi się - grzmi popularyzator nauki Tomasz Rożek.

Państwowy instytut podważył wpływ człowieka na globalne ocieplenie. Teraz przeprasza

Państwowy instytut podważył wpływ człowieka na globalne ocieplenie. Teraz przeprasza

Źródło:
tvn24.pl, PAP

Tylko w dziewięciu spośród 100 największych polskich miast wybory na prezydenta lub burmistrza wygrał kandydat związany z PiS. Największym takim ośrodkiem jest Jastrzębie-Zdrój, numer 43 na liście. W połowie największych ośrodków będzie rządzić samorządowiec związany w jakiś sposób z Koalicją Obywatelską.

100 największych miast po wyborach. Widać porażkę jednej partii

100 największych miast po wyborach. Widać porażkę jednej partii

Źródło:
tvn24.pl

Tesla planuje zwolnić około 400 osób zatrudnionych w gigafabryce w Gruenheide w okolicach Berlina. To około 3 procent wszystkich pracowników tego zakładu. Tesla, której prezesem jest miliarder Elon Musk, ma nadzieję, że cięcia zostaną zrealizowane w ramach programu dobrowolnych odejść.

Gigant ogłasza zwolnienia w fabryce pod Berlinem. "Bardzo żałuję"

Gigant ogłasza zwolnienia w fabryce pod Berlinem. "Bardzo żałuję"

Źródło:
Reuters

Zimowa aura powróciła do Finlandii. We wtorek na południu kraju spadło miejscami prawie 30 centymetrów śniegu. Pod Helsinkami dziecko wracające ze szkoły zginęło pod kołami traktora z pługiem śnieżnym - przekazała lokalna policja.

Atak zimy na południu Finlandii. Pod kołami pługa śnieżnego zginął 10-latek

Atak zimy na południu Finlandii. Pod kołami pługa śnieżnego zginął 10-latek

Źródło:
PAP, Reuters, ENEX

Na Kontakt 24 dostaliśmy film, na którym widać samochód osobowy jadący pod prąd zakopianką. Jak przekazuje autor filmu, do zdarzenia doszło w miejscowości Chabówka na dwujezdniowym odcinku trasy.

Pod prąd na zakopiance. "Inne auta musiały uciekać". Nagranie

Pod prąd na zakopiance. "Inne auta musiały uciekać". Nagranie

Źródło:
tvn24.pl

Do 77-latka najpierw zadzwonił "lekarz". Powiedział, że jego syn trafił do szpitala z wirusem COVID-19 i trzeba mu podać bardzo kosztowny lek. Wysłał do mężczyzny "notariuszkę". Już miała w ręce reklamówkę z 70 tysiącami złotych, ale 77-latek poprosił ją o wylegitymowanie się. Doszło do szarpaniny, kobieta uciekła bez pieniędzy. Złapały ją kamery monitoringu w innym mieście. Policja publikuje nagranie.

Udaje notariuszkę i odbiera pieniądze seniorów. Nagrały ją kamery

Udaje notariuszkę i odbiera pieniądze seniorów. Nagrały ją kamery

Źródło:
tvn24.pl

Które z tych państw ma od 1941 r. marynarkę handlową: Watykan, Liechtenstein, Szwajcaria czy Andora? Na to pytanie za 125 tysięcy złotych w programie "Milionerzy" odpowiadał pan Krzysztof Marczak z Dąbrowy Górniczej.

Pytanie o marynarkę handlową w "Milionerach". Było warte 125 tysięcy złotych

Źródło:
Milionerzy TVN

Od piątku w Świątyni Opatrzności Bożej w warszawskim Wilanowie będzie można oglądać "Wiejskie chaty pośród drzew". Pod tą nazwa kryje się jedyny obraz Vincenta van Gogha znajdujący się w polskich zasobach. Jego autentyczność potwierdzili m.in. eksperci Muzeum van Gogha w Amsterdamie.

Latami leżał na strychu. To jedyny obraz van Gogha w polskich zbiorach. Trafił na wystawę

Latami leżał na strychu. To jedyny obraz van Gogha w polskich zbiorach. Trafił na wystawę

Źródło:
PAP

Mariusz Kamiński zeznawał we wtorek przed komisją śledczą do sprawy wyborów kopertowych. Początek przesłuchania miał burzliwy przebieg. Po jednym z pytań ze strony przewodniczącego wstał i opuścił salę. Po kilku minutach wrócił. W swoich zeznaniach Kamiński odpowiadał między innymi na pytania o jego decyzje związane z przygotowaniem wyborów i o niepodpisanie umowy z Polską Wytwórnią Papierów Wartościowych.

Dlaczego nie podpisał umowy na przygotowanie wyborów? Kamiński: wystawiłem coś, co można określić jako promesę

Dlaczego nie podpisał umowy na przygotowanie wyborów? Kamiński: wystawiłem coś, co można określić jako promesę

Źródło:
TVN24

38-letnia kierująca fordem zderzyła się z jeepem. Zginęła razem z 11-letnią córką, a dwójka jej młodszych dzieci trafiła do szpitala. Dlaczego zjechała na przeciwny pas ruchu? - W trakcie oględzin policjanci zauważyli na jezdni ślady substancji ropopochodnej na długości kilkudziesięciu metrów, tam, gdzie doszło do zderzenia - mówi policjant. Szukają sprawcy zanieczyszczenia drogi.

Na jezdni była plama. Zginęły matka i córka

Na jezdni była plama. Zginęły matka i córka

Źródło:
tvn24.pl

Od jakiego wieku zaczyna się starość? Z opublikowanego w poniedziałek badania wynika, że odpowiedź na to pytanie znacząco się zmieniła. - Siedemdziesiąt to nowe sześćdziesiąt - skomentował John Rowe, profesor polityki zdrowotnej i starzenia się na Uniwersytecie Columbia.

Kiedy zaczyna się starość? Nowe "obiecujące" wyniki badań

Kiedy zaczyna się starość? Nowe "obiecujące" wyniki badań

Źródło:
NBC News

Władze Mediolanu, chcąc wyjść naprzeciw oczekiwaniom lokalnych mieszkańców, którzy są zmęczeni nocnym życiem miasta, zaproponowały przepisy przewidujące między innymi zakaz sprzedaży lodów po północy. Ich zdaniem doprowadzi to do ograniczenia hałasu. Pomysł budzi kontrowersje.

Chcą zakazu sprzedaży lodów w określonych godzinach. "Czy urzędnicy zdają sobie sprawę, co robią?"

Chcą zakazu sprzedaży lodów w określonych godzinach. "Czy urzędnicy zdają sobie sprawę, co robią?"

Źródło:
Guardian, tvn24.pl

Fala upałów nawiedziła Bangladesz. Temperatura wzrosła miejscami do 43 stopni Celsjusza. Władze wydały ostrzeżenia przed spiekotą, tymczasowo zamknięto szkoły.

Na termometrach ponad 40 stopni, zamknięte szkoły

Na termometrach ponad 40 stopni, zamknięte szkoły

Źródło:
Reuters

W poniedziałek, 15 kwietnia, w Australii doszło do ataku nożownika w jednym z chrześcijańskich kościołów. Policja określiła to zdarzenie jako "akt terroru". Msza była transmitowana przez internet i nagrania ukazujące drastyczne zajście zostały opublikowane na portalu X (dawniej Twitter), należącym do Elona Muska. Gdy władze wezwały go do usunięcia filmów, Musk odmówił, co skrytykował premier Australii.

"Arogancki miliarder". Premier Australii o Elonie Musku

"Arogancki miliarder". Premier Australii o Elonie Musku

Źródło:
BBC

"Ukraińcy mają większe prawa w Polsce niż Polacy" - stwierdził jeden z internautów, który rozsyłał przekaz o przyjęciu przez Senat uchwały "o zwolnieniu z podatku dochodowego obywateli Ukrainy i Białorusi". Posty te zawierają szereg nieprawdziwych informacji.

"Senat przyjął uchwałę o zwolnieniu z podatku dochodowego obywateli Ukrainy i Białorusi"? Nic się tu nie zgadza

"Senat przyjął uchwałę o zwolnieniu z podatku dochodowego obywateli Ukrainy i Białorusi"? Nic się tu nie zgadza

Źródło:
Konkret24

Kapitan Polskich Linii Lotniczych LOT oświadczył się stewardesie pracującej na pokładzie tej samej maszyny. Przewoźnik opublikował w mediach społecznościowych nagranie niecodziennych zaręczyn.

Nagranie z pokładu samolotu LOT do Krakowa. Kapitanowi wyraźnie łamie się głos

Nagranie z pokładu samolotu LOT do Krakowa. Kapitanowi wyraźnie łamie się głos

Źródło:
PLL LOT

"Coś się szykuje" - przekazują zaniepokojeni internauci, rozsyłając zdjęcie zawiadomienia o wszczęciu postępowania administracyjnego w sprawie samochodu jako świadczenia na rzecz jednostki wojskowej. Uspokajamy: dokument wygląda groźnie, lecz nie jest ani niczym nowym, ani wyjątkowym.

Masz SUV-a, "to go stracisz"? Kto i dlaczego rozsyła takie pisma 

Masz SUV-a, "to go stracisz"? Kto i dlaczego rozsyła takie pisma 

Źródło:
Konkret24

Władze miasteczka Saint-Amand-Montrond we Francji oferują na sprzedaż dom za jedno euro. Szczęśliwy nabywca musi jednak spełnić dwa warunki, przede wszystkim zamieszkać w nim na co najmniej dziesięć lat. Właśnie ruszył nabór wniosków.

Dostaniesz ten dom za grosze, jeśli spełnisz dwa warunki. Można już składać wnioski

Dostaniesz ten dom za grosze, jeśli spełnisz dwa warunki. Można już składać wnioski

Źródło:
PAP, Ouest France

17-latek zuważył na chodniku w Lesznie (Wielkopolska) stojącego w samej piżamie i kapciach starszego mężczyznę. Oddał mu swoje buty i kurtkę i zaprowadził go do komisariatu policji. Okazało się, że senior był ofiarą domowej przemocy - został pobity przez syna i wyrzucony z domu.

Na ulicy zauważył starszego mężczyznę w samej piżamie. Nastolatek oddał mu swoje buty i kurtkę

Na ulicy zauważył starszego mężczyznę w samej piżamie. Nastolatek oddał mu swoje buty i kurtkę

Źródło:
tvn24.pl
Inne służby płaciły CBA za używanie Pegasusa. System blokował podsłuchy rosyjskich telefonów

Inne służby płaciły CBA za używanie Pegasusa. System blokował podsłuchy rosyjskich telefonów

Źródło:
tvn24.pl
Premium

9 czerwca odbędą się w Polsce kolejne wybory - tym razem do Parlamentu Europejskiego. Na czołowe miejsca na listach wybijają się politycy, którzy jeszcze w październiku z sukcesem startowali do Sejmu i Senatu, a dziś chcą zamienić mandat.

Na wciąż nieoficjalnych listach w wyborach do PE robi się tłok. "Z drugiej strony chcemy wystawić uczciwych"

Na wciąż nieoficjalnych listach w wyborach do PE robi się tłok. "Z drugiej strony chcemy wystawić uczciwych"

Źródło:
Fakty TVN

We wtorkowym losowaniu Eurojackpot padły dwie główne wygrane, każda w wysokości 60 milionów euro. Zwycięskie kupony wysłano w Niemczech i Słowenii. W Polsce padły dwie wygrane drugiego stopnia - po blisko 15,4 miliona złotych każda.

Wielka kumulacja w Eurojackpot rozbita. Wysokie wygrane w Polsce

Wielka kumulacja w Eurojackpot rozbita. Wysokie wygrane w Polsce

Źródło:
tvn24.pl

Były prezes Polskiej Wytwórni Papierów Wartościowych Maciej Biernat zeznawał przed komisją do spraw wyborów kopertowych. Powiedział, że nie wypiera się maila wysłanego do byłego wiceszefa Ministerstwa Aktywów Państwowych z projektem karty do głosowania. Widniała tam nieprawidłowa data wyborów prezydenckich - 17 maja 2020 roku. - Jaka była data, tego nie potrafię sobie przypomnieć i powiedzieć, dlaczego była ta. Ja nie ustalałem tej daty - stwierdził Biernat.

Były prezes Polskiej Wytwórni Papierów Wartościowych przed komisją do spraw wyborów kopertowych

Były prezes Polskiej Wytwórni Papierów Wartościowych przed komisją do spraw wyborów kopertowych

Źródło:
PAP

Podczas pięciogodzinnego przesłuchania byłego posła i byłego szefa MSWiA padło kilka dat. Mariusz Kamiński zeznał, że w lipcu 2022 roku dostał pierwsze sygnały o "korupcyjnych propozycjach dotarcia do MSZ". Trzy miesiące później na TikToku zamieszanego w aferę wizową wiceministra Piotra Wawrzyka pojawiło się nagranie z prezesem PiS Jarosławem Kaczyńskim. Wawrzyk zdymisjonowany został ponad rok po sygnałach, które miał otrzymać Kamiński. Zatrzymano go natomiast w styczniu tego roku, czyli już po zmianie władzy.

Od pierwszych sygnałów do zatrzymania Wawrzyka. Kalendarium

Od pierwszych sygnałów do zatrzymania Wawrzyka. Kalendarium

Źródło:
"Fakty" TVN

Kto pojawi się na listach kandydatów posłów do Parlamentu Europejskiego? Wśród prawdopodobnych kandydatów z ramienia PiS są byli posłowie Mariusz Kamiński i Maciej Wąsik, a także były szef TVP Jacek Kurski i były prezes Orlenu Daniel Obajtek. W tej sprawie wypowiedział się poseł PiS Paweł Szrot. - Wąsik i Kamiński są bardzo doświadczonymi osobami z wielkimi zasługami dla polskiej praworządności - mówił Szrot. O swoich planach mówią też politycy Lewicy, Trzeciej Drogi i Koalicji Obywatelskiej.

Prace nad listami do europarlamentu. Szrot: Kamiński i Wąsik z wielkimi zasługami

Prace nad listami do europarlamentu. Szrot: Kamiński i Wąsik z wielkimi zasługami

Źródło:
TVN24, PAP

Małgorzata Sadurska straciła kolejne stanowisko - pisze portal Onet. Tym razem umowę o pracę z byłą członkinią zarządu PZU zerwał Miejski Urząd Pracy w Lublinie, gdzie obejmowała stanowisko kierowniczki działu prawnego. W praktyce jednak od ponad 20 lat nie pracowała tam, bo przebywała na bezpłatnym urlopie.

Milionerka "dobrej zmiany" traci kolejną pracę. Przez ponad 20 lat była pracownikiem na urlopie

Milionerka "dobrej zmiany" traci kolejną pracę. Przez ponad 20 lat była pracownikiem na urlopie

Źródło:
Onet

Dwie z czterech sióstr, które przyszły na świat w lutym w Szpitalu Uniwersyteckim w Krakowie, zostały właśnie wypisane do domu. Za tydzień do Anieli i Agnieszki dołączą Hanna i Klementyna.

Aniela i Agnieszka są już w domu z rodzicami, niebawem dołączą do nich Hanna i Klementyna

Aniela i Agnieszka są już w domu z rodzicami, niebawem dołączą do nich Hanna i Klementyna

Źródło:
PAP

Nowe zapisy w regulaminie parkingów Parkuj i Jedź zaczną obowiązywać w niedzielę, 28 kwietnia. Kierowcy będą mogli pozostawić samochody przez cały weekend, również w nocy. Zmienią się stawki za parkowanie bez biletu komunikacji miejskiej. Wiele zmian dotyczy także posiadaczy samochodów elektrycznych i hybrydowych.

Ważne zmiany w regulaminie parkingów P+R wchodzą w życie w niedzielę

Ważne zmiany w regulaminie parkingów P+R wchodzą w życie w niedzielę

Źródło:
PAP

Rada nadzorcza Zakładu Ubezpieczeń Społecznych pozytywnie zaopiniowała kandydaturę Zbigniewa Derdziuka na stanowisko prezesa Zakładu Ubezpieczeń Społecznych - przekazał we wtorek przewodniczący rady Liwiusz Laska.

Coraz bliżej powrotu dawnego prezesa ZUS na stanowisko

Coraz bliżej powrotu dawnego prezesa ZUS na stanowisko

Źródło:
PAP

Rzecznik Praw Obywatelskich apeluje o stworzenie ram prawnych dla działalności kantorów internetowych. W odpowiedzi Ministerstwo Finansów zapowiada przekazanie do Sejmu projektu w tej sprawie w czwartym kwartale tego roku.

"Problem pozostaje nierozwiązany od ponad dekady". Jest odpowiedź ministerstwa

"Problem pozostaje nierozwiązany od ponad dekady". Jest odpowiedź ministerstwa

Źródło:
PAP

O ponad 50 milionów złotych przekroczyła zakładany budżet najtańsza oferta na budowę nowego gmachu Wydziału Dziennikarstwa, Informacji i Bibliologii Uniwersytetu Warszawskiego. Uczelnia musi znaleźć dodatkowe środki albo powtórzyć przetarg.

Uniwersytet Warszawski chce budować w pobliżu kładki. Ale oferty przekroczyły budżet

Uniwersytet Warszawski chce budować w pobliżu kładki. Ale oferty przekroczyły budżet

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Bezzałogowa sonda kosmiczna Voyager 1 zaczęła ponownie wysyłać na Ziemię poprawne sygnały radiowe. Inżynierom z NASA udało się naprawić usterkę komputera, która spowodowała awarię statku kosmicznego w listopadzie.

Po pięciu miesiącach naprawiono usterkę. Sonda Voyager 1 znowu nadaje

Po pięciu miesiącach naprawiono usterkę. Sonda Voyager 1 znowu nadaje

Źródło:
livescience.com

Dziewięć złotych i pięć srebrnych nagród trafiło do dziennikarzy oraz tytułów TVN Warner Bros. Discovery na World Media Festivals w Hamburgu. Wśród laureatów znalazły się między innymi reportaże dziennikarzy "Czarno na białym" i "Superwizjera" TVN.

TVN Warner Bros. Discovery z 14 nagrodami na World Media Festivals 2024

TVN Warner Bros. Discovery z 14 nagrodami na World Media Festivals 2024

Źródło:
tvn24.pl