- Artystka w jeden weekend dwa razy wystąpiła na scenie.
- - Gdy tylko pojawił się pomysł, żeby zrobić Wam niespodziankę, nie wahałam się ani sekundy - komentuje występ na Męskim Graniu.
- W Pszczynie zaśpiewała nie tylko hity zespołu Bajm, ale też wspomniała artystów, którzy odeszli w tym roku.
Koncert zespołu Bajm w Pszczynie był wyjątkowym wydarzeniem - to pierwszy tegoroczny występ formacji po przerwie, a dla Beaty Kozidrak powrót do śpiewania przed publicznością. - Jest to nasz pierwszy koncert po dziewięciu miesiącach. (...) Na pewno czujemy lekką tremę, bo chcielibyśmy dla was dzisiaj zagrać, jak najlepiej potrafimy - mówiła ze sceny.
W niedzielę fani usłyszeli wielkie hity zespołu Bajm. Jeden z nich, utwór "Dwa serca, dwa smutki", wokalistka zadedykowała zmarłemu w ostatnich Stanisławowi Soyce i artystce kabaretowej Joannie Kołaczkowskiej, która odeszła w połowie lipca po walce z chorobą nowotworową. 17 lipca Kozidrak opublikowała wpis w mediach społecznościowych, w którym przypomniała, że Joanna Kołaczkowska wystąpiła razem z innymi artystami w zaimprowizowanym teledysku do przeboju "Biała Armia", by wesprzeć ją w chorobie. Przyznała wtedy, że nie zdążyła dla niej zaśpiewać, ale dodała: "Obiecuję, że zrobię to podczas najbliższego koncertu" i w Pszczynie dotrzymała obietnicy.
Beata Kozidrak zwróciła się w niedzielę do fanów. - Chciałam podziękować wszystkim tym, którzy myśleli o mnie ciepło, kiedy leżałam w szpitalu, kiedy był ten proces leczenia. Dziękuję za wszystkie maile, SMS-y - mówiła ze sceny. Przyznała także, że bardzo cieszy ją powrót do koncertowania. - Szczęście i życie zbudowane są z takich cudownych chwil, kiedy nareszcie mogę stać na scenie, kiedy widzę wasze twarze. Mam nadzieję, że macie w sobie empatię i tyle wiary w życie, ile mam w sobie ja - dodała.
Beata Kozidrak pojawiła się na Męskim Graniu
Beata Kozidrak postanowiła zaskoczyć także fanów podczas finału Męskiego Grania. 23 sierpnia pojawiła się w Warszawie i wykonała przebój Bajmu "Ta sama chwila". Na scenie towarzyszyli jej: Natalia Przybysz, Błażej Król, Ralph Kaminski i Igor Herbut.
Po koncercie artystka opublikowała wpis, w którym przyznała, jak bardzo tęskniła za występami. "Gdy tylko pojawił się pomysł, żeby zrobić Wam niespodziankę - nie wahałam się ani sekundy. I wtedy... Dziesiątki tysięcy głosów śpiewających z nami "Tę samą chwilę". Wzruszenie. Ciarki. Serce pełne. To właśnie dla takich momentów warto wracać" - pisała.
Beata Kozidrak o zmaganiach z chorobą nowotworową
Bardzo intensywny weekend muzyczny nastąpił po przerwie, która spowodowana była chorobą i leczeniem. Jesienią 2024 roku Beata Kozidrak ogłosiła, że musi zrezygnować z występów, nie podano jednak wówczas, z jakiej przyczyny. W niedawnej rozmowie z "Dzień dobry TVN", wokalistka przyznała, że podczas trasy z okazji 45-lecia zespołu Bajm w 2024 roku zmagała się z silnym bólem kręgosłupa i występy były dla niej fizycznie ciężkie, wspomagała się lekami przeciwbólowymi.
- Bardzo źle się czułam, przejście z łóżka do toalety w domu było dla mnie wielkim problemem. Czułam, że to nie są żarty. Zrobiłam wszystkie badania, ale bałam się, jaka będzie diagnoza. Trafiłam do szpitala, diagnoza była dość szybka, była to choroba nowotworowa - mówiła w wywiadzie.
Przyznała, że wycofała się z show-biznesu, by zadbać o siebie, a po dziewięciomiesięcznej przerwie spotkanie z zespołem było dla niej jak "powrót z wakacji". - To jest coś cudownego. Kiedy (...) przyjechałam, przywitałam się z zespołem. Nie widzieliśmy się z niektórymi członkami zespołu właśnie te dziewięć miesięcy. A jak zaczęli grać, to tak jakby się nic nie zmieniło, jakbym była na wakacjach - podsumowała.
Autorka/Autor: zeb//am
Źródło: TVN, tvn.pl
Źródło zdjęcia głównego: PAP/Jarek Praszkiewicz