Nagłe odejście kogoś tak młodego łamie serce - przyznała Julia Roberts, wspominając Matthew Perry'ego w programie "Entertainment Tonight" . W połowie lat dziewięćdziesiątych byli parą, wystąpili też wspólnie w jednym z odcinków "Przyjaciół". Perry wspominał relację i kulisy rozstania z Roberts w książce, którą wydał na rok przed śmiercią.
Julia Roberts została zapytana w programie "Entertainment Tonight" o swój gościnny udział w jednym z odcinków "Przyjaciół". - Wszyscy byli wobec mnie przyjaźnie nastawieni - powiedziała aktorka, dodając, że "to był naprawdę fajny czas". Gwiazda wspomniała również o zmarłym w październiku Matthew Perrym, znanym z roli Chandlera w słynnym serialu. - Nagłe odejście kogoś tak młodego łamie serce - stwierdziła aktorka. - Myślę, że to pomaga nam wszystkim docenić to, co mamy, i iść dalej jak najlepiej potrafimy - dodała. Jak podają amerykańskie media, jest to jej pierwsza wypowiedź na temat Perry'ego od chwili śmierci aktora.
ZOBACZ TEŻ: "Dziękuję za najlepsze 10 lat, jakie człowiek może mieć". Rachel, Ross i Phoebe pożegnali Chandlera
Julia Roberts i Matthew Perry spotykali się przez kilka miesięcy w połowie lat dziewięćdziesiątych. W opublikowanej w 2022 roku książce "Friends, Lovers and the Big Terrible Thing" ("Przyjaciele, kochanki i ta Wielka Straszna Rzecz") Perry napisał, że Roberts była wstępnie zainteresowana gościnnym występem w "Przyjaciołach". Miała tylko jeden warunek - chciała, by jej postać była powiązana fabularnie z postacią Chandlera. Po naciskach ze strony współtwórczyni serialu Marty Kauffman, Perry wysłał Julii Roberts bukiet 36 róż. Dołączył do niego zabawny liścik, który miał ostatecznie przekonać aktorkę do występu w produkcji.
Julia Roberts i Matthew Perry
"To rozpoczęło okres trzymiesięcznych zalotów, które (odbywały się - red.) za pomocą codziennych faksów. Było to przed internetem i komórkami - cała nasza wymiana zdań odbywała się za pośrednictwem faksu. A były ich setki. (...) Trzy lub cztery razy dziennie siedziałem przed faksem i obserwowałem, jak na papierze powoli odsłaniał się kolejny list od niej" - wspomina Perry w książce.
ZOBACZ TEŻ: Jak Matthew Perry chciał, by go zapamiętano
Wkrótce faksy "nabrały romantycznego charakteru". Po nich nastąpił etap kilkugodzinnych rozmów przez telefon, który w końcu doprowadził do spotkania się aktorów na żywo. Ze wspomnień Perry'ego wynika, że gdy słynna "Pretty Woman" pierwszy raz zjawiła się u progu jego drzwi, miał powiedzieć: "O, to Julia Roberts!", naśladując zachowanie odgrywanej przez niego postaci Chandlera.
Matthew Perry o związku z Julią Roberts
Perry opisuje w książce szczęśliwy czas, gdy byli w związku. Między innymi wspólne świętowanie Nowego Roku z rodziną aktorki w 1996 roku. "Dwa miesiące później byłem jednak singlem" - puentuje. "Umawianie się z Julią Roberts to było dla mnie zbyt wiele. Przez cały czas byłem pewien, że ze mną zerwie. Dlaczego miałaby tego nie zrobić?" - pisze Perry. W książce dużo miejsca poświęca swoim zmaganiom z uzależnieniem od alkoholu i środków przeciwbólowych. "Nie byłem wystarczająco dobry, nigdy nie mógłbym być wystarczająco dobry. Byłem złamany, zgięty, nie do pokochania. Więc zamiast stawiać czoła niemożliwemu do uniknięcia cierpieniu, które czułbym po jej stracie, zerwałem z piękną i genialną Julią Roberts" - tłumaczy aktor.
Matthew Perry zmarł w wieku 54 lat
Matthew Perry został znaleziony martwy 28 października w swojej posiadłości w Los Angeles. Miał 54 lata. Przeprowadzona sekcja zwłok nie dała jednoznacznej odpowiedzi na pytanie o przyczynę śmierci. Śledczy wciąż czekają na wyniki raportu toksykologicznego. Rodzina aktora stworzyła Fundację Matthew Perry'ego, która ma pomagać osobom zmagającym się z uzależnieniami.
Źródło: Entertainment Tonight, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Hulton Archive/Getty Images/Stringer