Jak Matthew Perry chciał, by go zapamiętano

Chociaż Matthew Perry znany był głównie z roli Chandlera Binga w serialu "Przyjaciele", nie chciał, by po śmierci wspominano go jedynie z tego powodu. W jednym z wywiadów zdradził, że chciał, by zapamiętano go jako człowieka, który pomagał osobom zmagającym się z uzależnieniami.

Matthew Perry zmarł w sobotę w wieku 54 lat. Został znaleziony martwy w jacuzzi w swoim domu w Los Angeles. Śledczy potwierdzili, że zakończyła się już sekcja zwłok, ale przyczyny śmierci artysty nadal nie są znane.

W listopadzie 2022 roku ukazała się autobiografia Perry'ego pod tytułem "Przyjaciele, kochankowie i ta Wielka Straszna Rzecz", w której aktor opisał między innymi swoje zmagania z uzależnieniem od alkoholu i leków, przez które "niemal otarł się o śmierć".

"Wiem, że kiedy umrę, ludzie będą mówić o 'Przyjaciołach'"

Media przypominają jego słowa, które padły podczas zeszłorocznego wywiadu dla podcastu "Q with Tom Power" z okazji promocji jego książki.

Perry opowiedział wówczas o swoich doświadczeniach jako aktor grający w serialu "Przyjaciele" oraz podzielił się historią swojego uzależnienia. W trakcie wywiadu został zapytany, jak chciałby, żeby go zapamiętano. 

- Chciałbym być zapamiętany jako ktoś, kto dobrze żył, kochał i był człowiekiem poszukującym. A najważniejsze - jako ktoś, kto chciał pomagać ludziom - powiedział. Podkreślił między innymi, że stworzył Perry House, ośrodek trzeźwości dla mężczyzn w Malibu. 

- Wiem, że kiedy umrę, ludzie będą mówić o "Przyjaciołach", "Przyjaciołach", "Przyjaciołach". I jestem z tego zadowolony, szczęśliwy, że wykonałem solidną pracę jako aktor, [...] ale kiedy umrę, jeśli chodzi o moje tak zwane osiągnięcia, byłoby miło, gdyby "Przyjaciele" byli wymieniani daleko za tym, co robiłem, próbując pomóc innym ludziom. Wiem, że tak się nie stanie, ale byłoby miło - powiedział Perry. 

Oświadczenie rodziny

W niedzielę oświadczenie w sprawie śmierci Perry'ego wydała jego rodzina. Bliscy aktora napisali, że "są załamani tragiczną stratą ukochanego syna i brata". Warner Bros. Television Studios, które stoi za produkcją "Przyjaciół", przyznało, że jest "zdruzgotane" wiadomością o śmierci Perry'ego.

Przed wejściem na plan serialu "Przyjaciele" studia Warner Bros pojawiły się kwiaty. 

Kwiaty przed wejściem na plan serialu "Przyjaciele" studia Warner Bros.
Kwiaty przed wejściem na plan serialu "Przyjaciele" studia Warner Bros.
Źródło: Chris Karlson
Czerwona kanapa na planie "Przyjaciół"
Czerwona kanapa na planie "Przyjaciół"
Źródło: Chris Karlson
TVN24
Dowiedz się więcej:

TVN24

Czytaj także: