W wieku 70 lat zmarła Maria Bojarska, krytyczka teatralna i pisarka - poinformował jej dobry znajomy, pisarz i autor sztuk teatralnych Remigiusz Grzela. Bojarska była ostatnią żoną słynnego aktora Tadeusza Łomnickiego.
O śmierci Bojarskiej Grzela poinformował wieczorem 19 czerwca na Facebooku. "Dzisiaj po południu umarła Maria Bojarska, Marysia. Historyczka teatru, autorka m.in. biografii Mieczysławy Ćwiklińskiej, żona Tadeusza Łomnickiego, o którym napisała bezkompromisową i uczciwą wobec siebie samej książkę 'Król Lear nie żyje', przysparzając sobie być może więcej wrogów niż zwolenników" - czytamy w poście opublikowanym przez pisarza. "Od Maxa, syna Anny wiem, że był z Nią do końca, i Gabriel Michalik (dziennikarz, autor książek - red.). Tak smutno, że gasła, że zgasła, że taki nasz los... (...) Marysiu, to był zaszczyt, Cię znać. Maxowi, Bliskim, Przyjaciołom wyrazy współodczuwania" - napisał Grzela.
Kim była Maria Bojarska?
Urodzona w 1953 roku Bojarska była teatrolożką, krytyczką teatralną oraz pisarką. Jedną z jej najgłośniejszych publikacji jest wspomniana książka "Król Lear nie żyje". W latach 1998-2002 jej felietony ukazywały się w miesięczniku "Zwierciadło"
Bojarska była piątą, ostatnią żoną starszego od niej o 26 lat aktora Tadeusz Łomnickiego. Poznali się w warszawskiej szkole teatralnej, w której ona studiowała, a on był rektorem. Łomnicki zmarł w 1992 roku podczas próby do sztuki 'Król Lear' w poznańskim Teatrze Nowym. Siostrą Bojarskiej, o czym wspomina w swoim wpisie Grzela, była zmarła w 2019 roku Anna Bojarska, pisarka "nie dość doceniona, a ważna, bo prowadząca nieustannie spór z polskimi wadami i przywarami (…)".
"W latach 90. były omal gwiazdami ówczesnych pism lajfstajlowych i salonów. Uchodziły za skandalistki, wydawały się nierozłączne, były modne" - wyjaśnił Grzela. "Miałem zaszczyt i radość znać obie i chyba je rozumieć, tak jak nie rozumiałem tych przyszywanych im emblematów i etykiet. Po prostu były zawsze wolnymi, niezależnymi, mówiącymi dokładnie to, co myślą, kobietami. Z Marią poznaliśmy się lepiej, kiedy zostałem kierownikiem literackim Teatru Na Woli im. Tadeusza Łomnickiego, zapraszaliśmy Marię na premiery i inne wydarzenia, organizowaliśmy poświęcone Łomnickiemu spotkania" - dodał.
Źródło: Facebook/Remigiusz Grzela, tvn24.pl