Amerykański magazyn "Elle" wywołał kontrowersje z powodu jednej z czterech okładek najnowszego numeru. Chodzi o okładkę z Mindy Kaling, serialową gwiazdą o indyjskich korzeniach. Aktorka ma ciemną skórę i jest grubsza od pozostałych trzech okładkowych bohaterek. W przypadku Kaling pismo w czerni i bieli pokazało tylko jej twarz, podczas gdy reszta aktorek, białych i szczupłych, jest na zdjęciach kolorowych i w kadrze z całą sylwetką. "To rasizm" - oskarżono "Elle".
"Okładka z Mindy różni się od innych" - zauważyli zaniepokojeni czytelnicy i blogerzy. Niektórzy internauci byli bardziej bezpośredni: "Ta okładka jest po prostu rasistowska i równouprawnienie kobiet całkowicie sprowadza do parteru", "To fat-ist - nowy rodzaj rasizmu. Z powodu koloru skóry i wagi". Jezebel dodała: "Jeśli nie jesteś biała i chuda, nie pokażą twojego ciała, ale tylko uśmiech".
Te gromy spadły na "Elle" z powodu jednej z okładek najnowszego, lutowego numeru, poświęconego gwiazdom telewizyjnym. Chodzi o tę okładkę, na której znalazła się aktorka i producentka serialu komediowego "Świat według Mindy" - Mindy Kaling, Amerykanka o indyjskich korzeniach.
35-latka ma ciemną skórę i puszyste ciało, a pozostałe bohaterki okładek - Zooey Deschanel ("Jess i chłopaki"), Amy Poehler ("Parks and Recreation") oraz Allison Williams ("Dziewczyny") - to białe i szczupłe aktorki. Ta trójka pokazuje swoje ciała na kolorowych zdjęciach, a okładka z Kaling jako jedyna jest czarno-biała i ze zbliżeniem na samą twarz.
Tendencyjne pokazywanie kobiet?
To nie pierwszy raz, gdy magazyn "Elle" wywołał burzę z powodu tendencyjnego pokazywania kobiet. W listopadzie ubiegłego roku otyła aktorka znana z filmu "Druhny" Melissa McCarthy na okładce pojawiła się okryta wielkim kaszmirowym płaszczem, podczas, gdy np. chuda Shailene Woodley (znana z serialu "Tajemnica Amy") wystąpiła w stroju kąpielowym.
Podobnie w 2010 roku, gdy pismo zostało oskarżone o rozjaśnienie skóry Murzynki Gabourey Sidibe (aktorki znanej z filmu "Hej, skarbie"), a niektórzy czytelnicy krytykowali okładkę za to, że prezentowała wyłącznie jej twarz, gdy tymczasem pozostałe trzy - z Lauren Conrad, Amandą Seyfried i Megan Fox - pokazywały sylwetki kobiet.
"Czuję się glamour i cool"
Ani wtedy, ani dziś redakcja nie przyznała się do błędu. "Mindy wygląda sexy, pięknie i elegancko. Uważamy, że to wyrafinowana okładka i jesteśmy zachwyceni tym, że mogliśmy docenić aktorkę wraz z innymi kobietami telewizji" - napisała redakcja w specjalnym oświadczeniu.
Również sama Mindy Kaling nie widzi problemu. "Kocham moją okładkę »Elle«. Czuję się na niej glamour i cool. A jeśli ktoś chce zobaczyć więcej mojego ciała, zapraszam do mojego serialu. Chris Messina i ja jesteśmy nago w nowym odcinku dziś wieczorem" - napisała z poczuciem humoru na swoim twitterowym koncie.
Autor: am//ŁOs / Źródło: Los Angeles Times, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: ELLE