Indonezyjski minister środowiska Siti Nurbaya zaprzeczył doniesieniom, wedle których Leonardo DiCaprio miałby być deportowany oraz włączony na czarną listę za publikowanie oświadczeń proekologicznych.
Leonardo DiCaprio nie musi się martwić o deportację z Indonezji jeśli przyjedzie ponownie do tego kraju - zapowiedział indonezyjski minister środowiska Siti Nurbaya. Zdementował w ten sposób podejrzenia, jakoby aktor miał znaleźć się na czarnej liście za krytykę produkcji oleju palmowego.
- Moim zdaniem obawy DiCaprio są szczere i istotne, a działał z pewnością w dobrej wierze - powiedział Nurbaya. - W rzeczywistości w dużym stopniu podzielamy jego obawy w tej sprawie - dodał minister.
Groźby deportacji z Indonezji
Według doniesień medialnych Heru Santoso, rzecznik dyrekcji generalnej ds. imigracji oraz ministra praw człowieka Indonezji stwierdził, że amerykański aktor wykorzystał swoją ostatnią wizytę na Sumatrze, by oczernić państwowy przemysł produkcji oleju palmowego oraz indonezyjski rząd.
- Wspieramy jego dążenia o zachowanie ekosystemu Leuser (lasy tropikalne północnej Sumatry - red.) - powiedział Santoso. - Ale możemy umieścić DiCaprio na czarnej liście i deportować z Indonezji, jeśli nie zaprzestanie publikowania podburzających postów lub prowokujących oświadczeń w mediach społecznościowych - dodał rzecznik.
Wcześniej dyrektor generalny ds. imigracji, Ronny Sompie, zagroził, że władze cofną wizę DiCaprio za krytyczne posty. Oświadczenie Sompiego ukazało się po tym jak aktor opuścił kraj.
DiCaprio chce utworzenia rezerwatu
Indonezyjski minister środowiska zaznaczył, że jest otwarty na współpracę z aktorem na rzecz ratowania Leuser. Nurbaya ujawnił również, że jeden z jego urzędników towarzyszył aktorowi podczas wycieczki do parku narodowego Gungung Leuser.
Leonardo DiCaprio opowiada się za utworzeniem, zespołu parków narodowych - rezerwatów fauny - na powierzchni 26 tys. km kw. Chodzi o objęcie szczególną ochroną całego terenu ekosystemu Leuser, położonego na Nizinie Sumatrzańskiej (północna część wyspy), który wykorzystywany jest do rozwoju plantacji oleju palmowego oraz górnictwa. Działania takie poważnie zagrażają żyjącym tam gatunkom zwierząt, którym grozi wyginięcie. Plan przedstawiony przez aktora zakłada budowanie barier, szkolenie patroli leśnych i zgłaszanie niszczenia siedlisk dzikich zwierząt.
"Ekspansja plantacji, na których produkuje się olej palmowy powoduje fragmentaryzację lasu, odcinając słonie od korytarzy migracyjnych, w wyniku czego rodziny słoni mają problem ze znalezieniem właściwych źródeł wody i pożywienia" - tłumaczył Leonardo DiCaprio na Instagramie.
Autor: tmw//rzw / Źródło: The Guardian, People
Źródło zdjęcia głównego: Instagram