Martyna Wojciechowska wróciła z Ukrainy, gdzie nagrywała kolejny odcinek "Kobiety na krańcu świata". "Czasem warto, żebyśmy sobie przypomnieli, jakim przywilejem jest własny dach nad głową, czysta pościel, prysznic, jajko na miękko na śniadanie. A przede wszystkim wolność i bezpieczeństwo" - napisała dziennikarka na Instagramie.
"Czas do domu. Wracam z Ukrainy do bezpiecznego świata. Do miejsca, w którym czasem denerwujemy się na poranne korki w drodze do pracy, na za długą kolejkę w sklepie, do miejsca w którym czasem wyprowadzają nas z równowagi błahe sprawy. Wracam do świata bez budynków ze śladami kul, bez strachu o nadchodzącą noc i kolejny dzień ", czytamy na instagramowym profilu podróżniczki. Jak zapowiedziała, odcinek "Kobiety na krańcu świata", którego bohaterką jest Ukrainka, zobaczymy na antenie TVN po wakacjach.
ZOBACZ TEŻ: Wojciechowska buduje dom dla młodych matek
Wojciechowska w Ukrainie
W Ukrainie ekipa "Kobiety na krańcu świata" spędziła tydzień. Na miejsce dojechali samochodami. Z relacji, jakie Wojciechowska zamieszczała na swoich profilach w social mediach wynika, że był to dla wyjątkowo trudny i niebezpieczny wyjazd. "Rzeczywistość w Ukrainie. Ludzie starają się tutaj żyć. Po prostu. Chodzić do pracy, do kawiarni, cieszyć się chwilami normalności. Jednocześnie niemal każdego dnia słychać alarmy przeciwrakietowe i przeciwlotnicze", relacjonowała.
Każdy członek polskiej ekipy miał kamizelkę kuloodporną i hełm. "Niech to zdjęcie przypomina nam wszystkim, że tuż za naszą granicą toczy się wojna". W dniu wyjazdu tłumaczyła, dlaczego razem z zespołem podejmuje takie ryzyko - wierzy, że dzięki swoim bohaterkom dociera do większej liczby osób, a świat powinien usłyszeć o zbrodniach wojennych Rosjan.
Co w nowym sezonie "Kobiety na krańcu świata"?
Prace nad 14. sezonem programu Martyny Wojciechowskiej rozpoczęły się pod koniec ubiegłego roku. Do tej pory obejrzeliśmy historie 109 wyjątkowych bohaterek z całego świata. - Żeby powstał jeden odcinek, potrzebujemy nagrać 30-40 godzin materiału, a z tego wybrać niespełna pół godziny - mówiła dziennikarka w "Dzień Dobry TVN". W czasie pracy nad ostatnim, 13. sezonem, przejechała wraz z ekipą ponad 73 tysiące kilometrów. Nagrania do kolejnej serii rozpoczęła w styczniu, od wylotu do Nigerii. Potem była Panama, Wielka Brytania, Hongkong i Brazylia. "Mam nadzieję, że to będzie najlepszy sezon w historii tego programu", zapowiada Martyna.
Źródło: Instagram, "Dzień dobry TVN"
Źródło zdjęcia głównego: instagram.com/martyna.world