- Ona jest patronką niegrzecznych dziewczynek. Ma ten błysk w oczach, który sprawia, że ludzie za nią szaleją - tak jeden z fotografów tłumaczy fenomen Kate Moss, która jest kimś więcej niż modelką. Liczne romanse i skandale alkoholowo-narkotykowe zrobiły z niej ikonę, a połączenie urody i osobowości dało jej status muzy najlepszych artystów. Efekt tej współpracy podsumowuje 58 prac, których jest bohaterką, i które trafią na aukcję w Londynie.
Z powodu Kate Moss po raz pierwszy w świecie sztuki zawrzało w 2005 roku, gdy Lucian Freud sprzedał na aukcji obraz jej w ciąży za blisko 4 mln funtów. Branża zrozumiała wtedy, że na kobiecie - która deklaruje: "Lubię się rozbierać. Zamierzam to robić, dopóki mam co pokazywać" - można nieźle zarobić.
Artyści próbowali więc zrobić z niej przedmiot pożądania dla kolekcjonerów, którzy są w stanie wydać każde pieniądze, byle tylko mieć na własność kogoś, kto jest kimś więcej niż modelką.
"Kokainowa Kate" i jej fortuna
Bo Kate Moss to ikona. Skąd ten fenomen? To efekt połączenia osobowości, pracowitości i skłonności do medialnego rozgłosu. 39-letnia Brytyjka romansowała z najsławniejszymi mężczyznami świata - od Johnny'ego Deppa po Daniela Craiga, co dawało jej popularność na równi ze skandalami alkoholowo-narkotykowymi, dzięki którym zapracowała nawet na przydomek "Kokainowa Kate". Nic jej nie zniszczyło, co więcej - dziś rocznie zarabia 15 milionów dolarów i pracuje więcej niż przed laty.
Wszyscy podkreślają, że jest cierpliwym współpracownikiem. Nawet, gdy była w dziewiątym miesiącu ciąży i pozowała Freudowi w jego londyńskiej pracowni w 2002 roku.
Nawet, gdy obchodzi urodziny. Albert Watson, który był jednym z pierwszych portrecistów Kate Moss, potwierdza, że ona nigdy nie narzeka. - Sesja trwała 14 godzin i do końca dnia pracowała w pełni zaangażowana, profesjonalna i miła. Dopiero po pracy ujawniła, że to jej 19. urodziny - tak wspomina wspólną pracę dla niemieckiego "Vogue'a" w 1993 roku w Marakeszu.
Ale tak naprawdę najważniejsza jest jej osobowość. Jest prawdziwą muzą. Nie tylko inspiruje fotografów, ale na zdjęciach przekazuje swoją awanturniczą naturę, która dodaje fotografiom głębi. - Gdy pierwszy raz stanęła przed moim aparatem, zrozumiałam, dlaczego dla tak wielu jest interesująca. Ona ma prawdziwy blask i jako modelka ma różnorodne wcielenia. Jest też zabawna, dlatego współpraca z nią jest nie tylko niezwykle satysfakcjonująca twórczo, ale i lekka - opowiada fotografka Mary McCartney.
Patronka niegrzecznych dziewczynek?
- Ona jest patronką niegrzecznych dziewczynek. Ma ten błysk w oczach, który sprawia, że ludzie za nią szaleją - tak fotograf Chris Levine, który zasłynął portretem królowej Elżbiety II z zamkniętymi oczami, tłumaczy niegasnącą popularność Brytyjki.
Fotograf Sante D'Orazio dodaje: - Jej sposób bycia jest naturalny. Nigdy nie jest wymyślona.
- Ona zmieniła postrzeganie kobiet, zachęcając je do większej indywidualności i wolności ekspresji. Uczy, że zawsze należy pozostać wiernym sobie, rozwijać własny styl i podkreślać swoją indywidualność - ocenia Gert Elfering, światowej sławy kurator.
Mario Testino, który fotografuje ją najdłużej ze wszystkich, potwierdza: - Mam bardziej obsesję na jej punkcie jako osoby, niż jako modelki. I będę tę obsesję miał nawet wtedy, gdy będzie stara. Oczywiście, jej uroda jest najważniejsza, ale tu chodzi bardziej o jej osobowość.
I ta osobowość sprawia, że Moss jest natychmiast rozpoznawalna. I ponadczasowa - choć pracuje w najbardziej chimerycznym biznesie, w którym nowe mody powstają szybciej niż zanikają stare, a modelki są tylko na chwilę. Tymczasem ona trwa już 25 lat i nie planuje odejść na emeryturę.
Wartość prac to milion funtów
- Możesz zmienić Kate na milion sposobów, a ona wciąż wygląda niesamowicie. Ona jest kameleonem - podsumowuje fotograf Enrique Badulescu.
Dowodem na to jest 58 prac - rzeźb, obrazów, ale przede wszystkim zdjęć - których jest bohaterką i które 25 września trafią na aukcję w Londynie. Ta różnorodność pokazuje nie tylko niezliczone twarze Kate Moss, ale przede wszystkim to, jak odmiennie artyści mogą zinterpretować jej osobę - od niewinnej lolity na kanapie po nagiego anioła z porcelany.
Gert Elfering, który wystawia pod młotek swoją kolekcję prac z modelką, uważa, że Moss jest "największą współczesną muzą, a jej zdjęcia w najbliższych latach będziemy oglądać w największych muzeach i kolekcjach prywatnych na całym świecie. Ta gorączka zacznie się aukcją w Christie's, gdzie wartość wszystkich wystawionych prac wynosi ok. milion funtów (najdroższą wyceniono na co najmniej 180 tys. funtów). Mogą paść rekordy, bo ich autorami są najwięksi artyści: Marc Quinn, Annie Leibovitz, Craig McDean, Irving Penn, Mario Sorrenti, Sam Taylor-Wood, Juergen Teller, Mario Testino, Ellen von Unwerth, Allen Jones, Bruce Weber, Chris Levine, Nick Knight i inni.
Te niedostępne do tej pory na rynku dzieła będzie można kupić w środę, ale od dziś można im się przyglądać z bliska na wystawie "Kate Moss From The Collection of Gert Elfering" w Londynie.
Autor: am//kdj / Źródło: tvn24.pl