Znany kanadyjski aktor Ryan Reynolds zapowiedział, że chce zrobić sobie przerwę od aktorstwa i poświęcić więcej czasu rodzinie. Jak mówił w wywiadzie, proces kręcenia filmu "wpływa na każdy aspekt życia". - Teraz jest idealny czas na to, żeby na jakiś czas się z tego wycofać - wskazał. Dodał, że "chcę żyć życiem jak normalny człowiek".
W rozmowie z Jessi Hempel z LinkedIn News Reynolds powiedział, że w tej chwili "najważniejsze jest to, żeby nie przegapić tego czasu z dziećmi". Gwiazdor filmowy i jego żona, Blake Lively, mają trzy małe córki: sześcioletnią James, pięcioletnią Inez i dwuletnią Betty.
- Kiedy kręcę film, to często jestem w Europie, daleko od domu i muszę być na planie przez cały czas, nie tylko dlatego, że gram, ale również zajmuję się produkcją czy scenariuszem - powiedział aktor.
Jak dodał, "kręcenie filmu wpływa na każdy aspekt życia". - Teraz jest idealny czas na to, żeby na jakiś czas się z tego wycofać - wskazał.
Reynolds: chcę żyć życiem jak normalny człowiek
45-latek dodał, że, co najważniejsze, chce po prostu "żyć życiem jak normalny człowiek" i pozwolić na to samo swoim dzieciom. - Chciałbym, żeby moje dzieci miały jak najbardziej normalny rytm życia - mówił.
- Przez wiele lat, gdy moja żona Blake kręciła film, to ja nie pracowałem i byłem z dziećmi, i na odwrót. Wymienialiśmy się. Nigdy tak naprawdę nie pracowaliśmy w tym samym czasie, ale zawsze gdzieś wyjeżdżaliśmy, więc siłą rzeczy dzieci też były poza domem - powiedział Reynolds.
Jak dodał, ta praktyka stawała się coraz trudniejsza, gdy dziewczynki zaczęły rosnąć. -Teraz, gdy chodzą do szkoły, mają normalny rytm dnia. To bardzo ważne dla ich rozwoju, a ja uwielbiam być obecnym tatą. Uwielbiam zabierać je rano do szkoły, uwielbiam je odbierać. Uwielbiam to, że w międzyczasie mogę skupić się na rzeczach, które są moją pasją - opowiadał Kanadyjczyk.
Źródło: "Vanity Fair"
Źródło zdjęcia głównego: Tinseltown / Shutterstock