Aktor zastrzelony przed swoim spalonym domem. Mąż mówi o motywie, policja zaprzecza

Jonathan Joss
Jonathan Joss
Źródło: Ben Cohen / NBCUniversal / Getty Images
Nie żyje Jonathan Joss, aktor znany z udziału w takich produkcjach jak "Bobby kontra wapniaki " i "Parks and Recreation". Został śmiertelnie postrzelony przed własnym domem, a w związku ze sprawą zatrzymano jednego z sąsiadów i postawiono mu zarzut zabójstwa. Zmarły miał 59 lat.
Kluczowe fakty:
  • Jak informują amerykańskie media, Joss miał zostać śmiertelnie postrzelony w niedzielę przez swojego 56-letniego sąsiada. Mężczyzna został już aresztowany.
  • Zdaniem męża ofiary, incydent miał podłoże homofobiczne. Policja nie potwierdza tej wersji.
  • Zmarły aktor wystąpił w takich produkcjach jak "Parks and Recreation", "Ray Donovan", czy "Król Tulsy". Jego głos można usłyszeć w serialu " Bobby kontra wapniaki" (ang. "King of the Hill").

Jak wynika z policyjnej notki, której treść cytują "The New York Times" i ABC News, do incydentu doszło około godziny 19 czasu lokalnego. Funkcjonariusze zostali wezwani pod adres należącego do Jonathana Jossa domu w San Antonio w stanie Teksas. Zgłoszenia dokonano w związku z "trwającą strzelaniną". Po przyjeździe na miejsce policjanci znaleźli leżącego przed budynkiem aktora. Podjęte przez nich próby ratowania jego życia nie przyniosły rezultatów. Przybyli później ratownicy stwierdzili jego zgon.  

Nie żyje Loretta Swit
Dowiedz się więcej:

Nie żyje Loretta Swit

Jonathan Joss nie żyje. Mąż wskazuje możliwy motyw jego postrzelenia

O tym, jak miały wyglądać okoliczności strzelaniny, opowiedział w mediach społecznościowych mąż ofiary, Tristan Kern de Gonzales. Mężczyzna zaznaczył, że nie mieszkał z Jossem na stałe w domu w San Antonio, gdyż ten uległ zniszczeniu w pożarze, do jakiego doszło w styczniu. W niedzielę małżonkowie mieli jednak odwiedzić posesję, by odebrać listy ze skrzynki przed budynkiem. Już na miejscu mieli natrafić na leżącą "na widoku" czaszkę i uprząż jednego z należących do nich psów. Zwierzę zginęło w styczniowym pożarze.

"Zaczęliśmy krzyczeć i płakać w odpowiedzi na to, co zobaczyliśmy. Wtedy podszedł do nas ten mężczyzna" - stwierdził Gonzales, odnosząc się do napastnika. Zgodnie z relacją męża ofiary sąsiad miał rzucać w stronę małżonków "homofobicznymi obelgami". "Następnie wyjął broń i wypalił" - napisał Gonzales, podkreślając, że zarówno on, jak i Joss "nie byli uzbrojeni" i "nikomu nie zagrażali". "Staliśmy obok siebie. Kiedy ten mężczyzna wystrzelił, Jonathan (Joss) mnie odepchnął. Ocalił mi życie - dodał.  

"Jonathan był moim mężem. Dał mi więcej miłości podczas naszego wspólnego życia, niż większość ludzi kiedykolwiek dostaje. (...) Został zabity przez kogoś, kto nie mógł znieść widoku dwóch kochających się mężczyzn" - napisał dalej Gonzales.

Do jego słów odniosła się już policja. W opublikowanym w poniedziałek oświadczeniu stwierdziła, że nie może uznać postrzelenia Jossa za przestępstwo z nienawiści, gdyż dotąd nie znaleziono "dowodów wskazujących na to, że jego zabójstwo było związane z jego orientacją seksualną". "Jeśli pojawią się nowe dowody, podejrzanemu zostaną postawione odpowiednie zarzuty" - zaznaczają funkcjonariusze. Jak wskazuje "The New York Times", mężczyzna usłyszał już zarzut zabójstwa. Został zatrzymany jeszcze w niedzielę.

Amy Poehler i Jonathan Joss na planie "Parks and Recreation"
Amy Poehler i Jonathan Joss na planie "Parks and Recreation"
Źródło: Ben Cohen / NBCUniversal / Getty Images

Urodzony 22 grudnia 1965 roku Jonathan Joss zadebiutował na ekranach w latach 90. W trakcie kariery wystąpił w takich produkcjach jak "Parks and Recreation", "Ray Donovan" czy " Król Tulsy". Popularność przyniosła mu rola w serialu animowanym "Bobby kontra wapniaki" (ang. "King of the Hill"), gdzie podkładał głos jednego z bohaterów - Johna Redcorna.

Czytaj także: