Na Oscara w tym roku szanse ma tylko polski dokument, ale nowy sezon w kinie wygląda dla nas bardziej obiecująco. Montowany w areszcie domowym thriller Romana Polańskiego, "Autor widmo", debiutuje w tym tygodniu. Na najnowszy film Alicji Bachledy-Curuś przyjdzie poczekać dwa miesiące, ale w sieci dostępny jest już trailer.
To na planie "Ondine" polska aktorka poznała Irlandczyka Colina Farrella. Chemia między aktorami daleko wykroczyła poza zaplanowane w scenariuszu sceny: Bachleda-Curuś i Farrell są od ponad roku parą, mają też synka Henry'ego Tadeusza.
Sam film to bajkowa historia o irlandzkim rybaku Syracuse, który pewnego dnia obok śledzi i makreli znalazł w sieci młodą kobietę. Ta przedstawiła się jako Ondine i szybko podbiła serce rybaka i całej jego wioski, z córką Syracuse na czele. Dziewczynka z przekonaniem twierdzi, że nieznajoma jest nimfą morską. Kim naprawdę jest Ondine?
Film wyreżyserował Irlandczyk Neil Jordan ("Śniadanie na Plutonie", "Wywiad z wampirem" czy "Michael Collins:). Premiera w Polsce 23 kwietnia.
Uwięziony pisarz. Reżyser też
Bohaterem "Autora-widmo" wg. powieści Roberta Harrisa jest pisarz (Ewan McGregor), który pomaga byłemu brytyjskiemu premierowi (Pierce Brosnan) napisać autobiografię. Nazwisko prawdziwego autora na okładce książki się nie pojawi, za to za wysłuchanie i spisanie historii życia polityka - oraz za dyskrecję - zostanie sowicie opłacony. Polska, niezbyt oficjalna nazwa tej profesji, to literacki murzyn. Amerykanie nazywają go bardziej elegancko: pisarz-duch czy też, jak chciał tłumacz filmu, autor-widmo (ghostwriter).
Bohaterowi granemu przez McGregora anonimowość nie przeszkadza. Jednak, gdy przybywa na odciętą od świata wyspę, na której były premier ma posiadłość, i zaczyna wgłębiać się w życie Adama Langa, odkrywa więcej sekretów polityka, niż jest to mu do szczęścia (oraz zdrowia) potrzebne. Szybko okazuje się, że poprzedni "duch" zmarł w podejrzanych okolicznościach. Pisarz zaczyna bać się o własne życie...
"Ghost Writer" w Berlinie
Najnowszy film Romana Polańskiego, który zostanie pokazany podczas rozpoczynającego się 11 lutego 60. Międzynarodowego Festiwalu Filmowego w Berlinie, ma powalczyć o Złotego Niedźwiedzia. Jeśli okaże się na tyle dobry, by zachwycić jury, reżyser nie będzie mógł odebrać nagrody - wciąż bowiem przebywa w areszcie domowym w Szwajcarii. Tam też kończył montaż filmu.
Polański trafił do szwajcarskiego aresztu we wrześniu zeszłego roku. Podstawę do zatrzymania stanowił amerykański nakaz aresztowania wydany w związku ze sprawą Samanty Geimer, którą reżyser 30 lat temu zgwałcił. Miała wtedy 13 lat.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: materiały dystrybutora