- Młodzież, która wchodzi dzisiaj na scenę, musi mieć to coś, czego ja nie miałam - wyznaje Irena Santor w dniu swoich 80. urodzin. - Mnie wychowywano w myśl zasady: siedź w kącie, a znajdą cię. Dziś nie potrafiłabym stanąć i powiedzieć: mam talent! Nie - mówi pierwsza dama polskiej piosenki w rozmowie z TVN24.
Irena Santor od ponad 50 lat jest obecna na polskiej scenie muzycznej. Na swoim koncie ma niezliczone płyty, nagrody, odznaczenia i to, co - jak sama przyznaje - nie pozwoliło jej odejść na muzyczną emeryturę, czyli tysiące koncertów.
Gdyby jednak dzisiaj miała zaczynać karierę, to - jak mówi - byłoby jej dużo trudniej.
"Siedź w kącie, a znajdą cię"
- Młodzież, która wchodzi dzisiaj na scenę, musi mieć to coś, czego ja nie miałam - wyznaje artystka. - Mnie wychowywano w myśl zasady: siedź w kącie, a znajdą cię. Dziś nie potrafiłabym stanąć i powiedzieć: mam talent! Nie - dodała.
Irena Santor karierę estradową rozpoczęła w wieku 17 lat w zespole "Mazowsze". W 1959 roku debiutowała jako solistka w Polskim Radiu. Dwa lata później jej występ na festiwalu w Sopocie okazał się wielkim sukcesem. Piosenką "Walc Embarras" zdobyła I nagrodę.
Wokalistka ma w repertuarze ponad tysiąc piosenek. Jest znana nie tylko w Polsce. Koncertowała w wielu krajach europejskich, a także w Stanach Zjednoczonych, Brazylii, Izraelu i Kanadzie. Dwukrotnie wystąpiła w Sydney Opera House.
Cała rozmowa z Ireną Santor w "Faktach po południu" w TVN24 po godz. 16
Autor: jl\mtom / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: PAP | Jacek Turczyk