Mało śpi, filmem "oddycha". Największe gwiazdy kina się jej boją

[object Object]
Annette Insdorf była gościem Transatlantyk Festival 2018tvn24.pl
wideo 2/3

Obrazy otwierające film pomagają mi zdecydować, czy chcę zostać, czy chcę zaufać, czy chcę zaangażować się w relację z postaciami i z całym filmem. Jeśli pierwsze dwie minuty rozmowy czy filmu mnie złapią, to w to wchodzę. Bardzo ciężko to wrażenie zepsuć - opowiada w rozmowie z tvn24.pl Annette Insdorf, krytyk i historyk kina z Uniwersytetu Columbia.

Annette Insdorf jest wybitną krytyczką filmową, badaczką związaną z amerykańskim Uniwersytetem Columbia.

Niekwestionowaną pozycję w świecie filmowym zapewniła sobie licznymi książkami z zakresu historii filmu ("Indelible Shadows: Film and Holocaust"). Opublikowała również monografie dotyczące twórczości Krzysztofa Kieślowskiego, którego była prywatną tłumaczką w USA oraz Wojciecha Hasa. Jest jedną z najważniejszych ekspertek w zakresie francuskiej nowej fali.

Insdorff urodziła się w Paryżu, ale jej rodzicami była dwójka Polaków, którym udało się przeżyć Holokaust. Ojciec pochodził spod Tarnowa, ukrywał się w gospodarstwie rolnym w okolicach Łodzi. Matka przetrwała m.in. w Auschwitz.

Anette Insdorf od ponad 30 lat prowadzi rozmowy z największymi gwiazdami amerykańskiego kina w ramach popularnej serii "Reel Pieces" w centrum kultury, prowadzonym przez organizację 92Y, w ramach której spotkała się z ponad 300 artystami. Wśród nich byli: Martin Scorsese, Meryl Streep, Robert Redford, Natalie Portman, Edward Norton. W jednym z ostatnich odcinków Anette Insdorf gościła Joannę Kulig.

Zasiadała w jury międzynarodowych festiwali filmowych, w tym w Berlinie, Locarno i Jerozolimie. Jest także moderatorem panelu corocznego festiwalu filmowego Telluride. W 2017 roku ukazała się jej najnowsza książka "Cinematic Overtures: How to Read Opening Scenes", która ukazuje, w jaki sposób pierwsze sceny filmu determinują to, w jaki sposób odbieramy cały film.

Z dr Annette Insdorf podczas Transatlantyk Festival 2018 w Łodzi rozmawiał Tomasz-Marcin Wrona, tvn24.pl.

Annette Insdorf była gościem Transatlantyk Festival 2018fot. Mikołaj Zacharow/Transatlantyk Festival

Tomasz-Marcin Wrona, tvn24.pl: Zacznijmy od scen otwarcia, a w zasadzie od pani książki. Dlaczego pierwsze kilka minut stanowi klucz do reszty filmu? Annette Insdorf: Dlatego, że pierwsze wrażenie ma znaczenie. Nieważne czy to jest moje pierwsze odczucie związane ze spotkania z panem, czy moje pierwsze emocje związane z tym, co widzę na ekranie. Obrazy otwierające film pomagają mi zdecydować, czy chcę zostać, czy chcę zaufać, czy chcę zaangażować w relację z postaciami i z całym filmem. Jeśli pierwsze dwie minuty rozmowy czy filmu mnie złapią, to w to wchodzę. Bardzo ciężko to wrażenie zepsuć. Jednak, jeśli nie chwyci mnie w tym czasie, będzie bardzo ciężko później przykuć moją uwagę, ponieważ zdążę już stracić zaufanie do możliwości narracyjnych jego twórców.

Jednocześnie, co jest dobre w filmach to to, że w pierwszych scenach otrzymuje się klucz, który otwiera pozostałą część filmu. Czy to będzie komedia, dramat, horror, romans - początek przygotowuje teren, przez co wiadomo, jak dalej po nim podążać.

Mogłaby pani krótko wyjaśnić, na co powinniśmy zwracać uwagę w tych scenach? Moim zdaniem, należy skupić się na tym, co daje ci twórca filmu. Cokolwiek to jest. Na żaden film nie idę z konkretnymi oczekiwaniami: ma być to taki film, jakiego oczekuję. Każdy obraz kreuje swoje własne warunki - właśnie w tych mniej więcej dwóch, trzech minutach. Nie chodzę więc na filmy Martina Scorsese, zakładając że będzie to film Stanleya Kubricka, nie idę na film Stevena Spielberga, oczekując, że będzie to Krzysztof Kieślowski. Na każdy film idę z nastawieniem: powiedz mi kim jesteś, czym jesteś, w jaki sposób mam się w to zaangażować.

Jednak czasami miłośnicy kina idą na nowy tytuł wybitnego reżysera i są rozczarowani. Czy to wynika z ich oczekiwań czy z błędnych decyzji reżysera? Ma pan rację. Oczekiwania stanowią tu kluczowe pojęcie. Czasami jest to dobra rzecz, ale częściej nie. Najczęściej rozczarowanie wynika właśnie z tego, czego oczekiwaliśmy przychodząc do kina. Mniej więcej 70 lat temu oczekiwania widowni wynikały z tego, że ludzie szli na film dla gwiazd, które tam występowały. Ludzie chcieli zobaczyć na ekranie Paula Newmana, Jacka Nicholsona, a przed nimi Betty Davis czy Marylin Monroe. W latach 70. reżyserzy stali się równorzędnymi gwiazdami. Ludzie chodzili do kin, bo na ekrany wchodził Cassavetes czy Polański. To też stanowi pewne niebezpieczeństwo, bo idąc na nowy obraz danego reżysera pojawia się myśl: znam już to, co robisz, daj mi więcej. A przecież czasem reżyserzy chcą zrobić po prostu coś innego, chcą się rozwijać.

Podobnie dzieje się w muzyce. Podczas jednej z kolacji w trakcie Transatlantyk Festival rozmawialiśmy o Bobie Dylanie. Jestem wystarczająco stara, żeby pamiętać jak poszłam na koncert Boba Dylana w późnych latach 60. na stadionie Forest Hill. Wszyscy oczekiwali, że wyjdzie na scenę z gitarą akustyczną, gdy ten nagle zaczął grać na gitarze elektrycznej. Wszyscy na stadionie byli zdziwieni. Zaczęli buczeć, ponieważ ich oczekiwania wzięły górę. To samo dzieje się w odniesieniu do filmów. Idąc do kina daję każdemu reżyserowi i aktorowi wolność, aby zrobił coś zupełnie innego. Jeśli w początkowych scenach dają mi jasne wskazówki jak dalej odczytywać całość, po prostu za tym podążam.

Na rynku jest wiele książek o historii i teorii kina. Pierwszy raz w rękach miałem jednak taką o tym, jak filmy się zaczynają. Skąd wziął się na nią pomysł? Przez kilka dekad byłam wykładowcą najpierw Uniwersytetu Yale, potem Uniwersytetu Columbia w Nowym Jorku, gdzie spędziłam ponad 30 lat i wykładałam historię filmu oraz krytykę. Podczas moich zajęć pokazywałam studentom jakiś film i moje pierwsze pytanie zawsze było takie samo: jak film się zaczynał? Chciałam, żeby moi studenci nie opowiadali mi, czy im się film podobał, czy aktorzy dobrze zagrali czy historia była dobra. Mówiłam: co się dzieje, gdy kamera zaczyna podążać za bohaterem? Oni na to: to sprawia, że musimy za nią podążać, że powoli odkrywamy kolejne elementy. W taki sposób zaczynamy czytać film.

Kilka lat temu Uniwersytet Columbia poprosił mnie o cykl wykładów o tym, jak uczę. Po tym cyklu wydawnictwo uniwersyteckie zdecydowało, że chcą z tego materiału zrobić książkę. Musiałam przekształcić te wykłady, to, w jaki sposób uczyłam, na książkową strukturę. Zamiast wymieniać i omawiać kolejne sceny początkowe, poukładałam to w pewne grupy, żeby pokazać różnice pomiędzy filmami, które zaczynają się na przykład długim ujęciem, w którym kamera porusza się nieustannie od tych, które zaczynają się od ujęć ciętych, montowanych. Jaka jest różnica między filmami, które skupiają się na jednym bohaterze bądź antybohaterze - jak na przykład w "Taksówkarzu" Martina Scorsese - a filmy, które mają bohatera zbiorowego, to znaczy pewne grupowe zestawienie? Nie będziemy w takim przypadku mówić o jednej postaci, która ma odpowiedzi na wszystkie pytania, jako bohaterze, będziemy mówić o pewnych współzależnościach pomiędzy postaciami. To ostatnie tworzy pewną wizję - co moim zdaniem odpowiada na nasze czasy - inkluzywności, pluralizmu. Tutaj nie ma miejsca na zastanawianie się, co mój bohater zrobi, tutaj chodzi przede wszystkim o dynamikę grupy, o to, w jaki sposób musimy współistnieć.

Nie mogę pominąć pani związków z Polską, zwłaszcza tu w Łodzi. Czy to, że w dorobku ma pani książki o Krzysztofie Kieślowskim, Wojciechu Hasie czy o Holokauście w filmie, to wynika z pani prywatnej historii? Tak, zgadza się. Moi rodzice byli Polakami, przeżyli Holokaust. Moja mama była z Krakowa i więziona była w Auschwitz i Bergen-Belsen. Mój tato pochodził z Wojnicza - małego miasteczka koło Tarnowa. Uciekł z pierwszego obozu w Czchowie, później ukrywali go rolnicy spod Łodzi. Tak więc z Polski wyrosły moje korzenie. Moi rodzice spotkali się po wojnie w Paryżu, gdzie się urodziłam. Gdy miałam 3,5 roku przeprowadziliśmy się do Nowego Jorku. Moje życie stanowi więc pewna trajektoria z Polski, przez Paryż do Nowego Jorku. Jednak ciągle czuję głębokie pokrewieństwo z Polską.

Gdy po raz pierwszy spotkałam Krzysztofa Kieślowskiego i zostałam jego tłumaczką, rozpoczął się mój drugi rozdział głębokiej więzi, a nawet przywiązania do polskiej kultury, historii i jej zawiłości. Kiedy Kieślowski zmarł - co było straszne dla wielu z nas - moją odpowiedzią było napisanie pierwszej książki o jego dziełach. Później nie pisałam żadnej książki o Andrzeju Wajdzie, ponieważ było już ich wiele na rynku, ale byłam również jego tłumaczką w Stanach Zjednoczonych. Uwielbiam Krzysztofa Zanussiego, ale on - poliglota - nie potrzebował nigdy tłumacza. Nie napisałam o nim też żadnej książki, ale wiele artykułów prasowych.

Co do Wojciecha Hasa, podziwiam jego dorobek, ale nie miałam z nim żadnej osobistej styczności. Jednak Instytut Adama Mickiewicza poprosił mnie jakieś pięć lat temu, żebym napisała książkę o Hasie. Wahałam się, ponieważ nigdy go nie spotkałam, ale ostatecznie się zgodziłam. Wtedy też, w 2014 roku, przyjechałam do Łodzi, żeby porozmawiać z dawnymi kolegami Hasa, jego współpracownikami i studentami ze Szkoły Filmowej. Rok później przyjechałam ponownie, żeby nagrać jeszcze kilka rozmów. Następnie książka się ukazała i zdobyła szereg pozytywnych recenzji w Stanach Zjednoczonych. Jest to dla mnie o tyle ważne, że Wojciech Has nie jest wcale dobrze znany w Stanach Zjednoczonych tak, jak na przykład sławny jest Krzysztof Kieślowski. Ludzie zaczęli się nim interesować coraz bardziej. I nie chodzi tylko o "Rękopis znaleziony w Saragossie" czy "Sanatorium pod Klepsydrą" - te były już znane, ponieważ Martin Scorsese włączył je do swojego cyklu o kinie polskim (Martin Scorsese Presents: Masterpieces of Polish Cinema - przyp. red.). Jestem wdzięczna, że miałam możliwość pisania o Hasie, przez co stał się bardziej znany w Stanach Zjednoczonych.

Insdorf: czuję silną więź z Polską
Insdorf: czuję silną więź z Polskątvn24.pl

Rozmawiała pani z rodzicami na temat ich strasznych przeżyć?

Moi rodzice nie chcieli ze mną rozmawiać na temat swojej przeszłości, gdy byłam dzieckiem. Byłam jedynaczką, nie miałam rodzeństwa, z którym mogłabym porozmawiać o ich zachowaniu. Gdy miałam 12 lat, zaczęłam rozumieć znacznie więcej. Moja mam miała wytatuowany numer z Auschwitz, więc wiedziałam, że musiała przejść przez coś strasznego. Mój tato, który przetrwał razem z dwójką swoich braci, opowiadał więcej. Jego historia nie była aż tak okropna jak mojej mamy. Była straszna mimo wszystko, ale przynajmniej był bezpieczny. To dzięki tacie zaczęłam rozumieć, że nie można nigdy powiedzieć, że Polacy byli antysemitami. Takie uogólnienie można czasem usłyszeć. Wtedy mówię: jak mój tato mógłby przeżyć? To właśnie dzięki polskim rolnikom ciągle żył. Wiem, że nie ma tyle wyjątków, które pozwoliłyby na taką generalizację. Gdy miałam ponad 20 lat, mój tato opowiedział mi wiele historii ze swojego życia. Pomyślałam, że muszę napisać o tym scenariusz, to są tak niezwykłe historie. I tak się stało, napisałam o tym jak się ukrywał, głównie dzięki kobietom.

Moja mama przez długi czas nie była w stanie mówić o swoich przeżyciach. Kiedyś poznała w Nowym Jorku Eliego Wiesela - wspaniałego pisarza, który również przeżył Holokaust. To on namówił moją mamę do otworzenia się. Już wtedy była nauczycielką literatury francuskiej w Queens College. Wiesel powiedział jej: powinnaś mówić o swoich przeżyciach. Ta zachęta pozwoliła jej na otworzenie się nie tylko przede mną, ale również wobec innych osób. Czy stworzenie kompendium "Indelible Shadows: Film and Holocaust" też motywowany był prywatnymi kwestiami? To dość długa i skomplikowana historia. Zorientowałam się mniej więcej w 1979 roku, gdy mieszkałam w Paryżu i chodziłam każdego dnia do kina, że rośnie liczba filmów związanych z Holokaustem. Pomyślałam: kto miałby napisać o tym książkę jeśli nie ja? Moi rodzice dawali mi jeszcze cały czas możliwość zweryfikowania tego, jaka była rzeczywistość, a co jest filmową rekonstrukcją. Książka ukazała się w 1983 roku nakładem Random House. Następnie musiałam ją aktualizować. Co kilka lat dochodziło kolejne kilkaset filmów. Ostatecznie zamknęłam ten temat w 2002 roku.

Gdy oglądam filmy dotyczące Holokaustu, staram się na nie patrzeć na dwa sposoby. Z jednej strony odbieram je bardzo obiektywnie, akademicko, wręcz klinicznie, robię notatki dotyczące strategii kręcenia, ścieżki muzycznej i tak dalej. Z drugiej zaś - jest strona osobista, gdzie słyszę głos moich rodziców - już nie ma ich z nami. Ale mogę wyczuć, w jaki sposób skomentowaliby to, co jest na ekranie. Nadal staram się oglądać prawie wszystkie filmy, zwłaszcza fabularne, dotyczące Holokaustu. Staram się je pokazywać w Stanach Zjednoczonych. Wierzę, że każdy z tych filmów, który dotyczy tak trudnego tematu, robiony jest z dobrych pobudek. Nigdy ich nie atakuję. Jednak w rzeczywistości nie wszystkie z nich są dobre, nie wszystkie są zrealizowane z takim samym stopniem talentu, szacunku, taktu czy skromności. Próbuję być kimś w rodzaju przewodnika, ale nie jestem jedyna.

Insdorf: kto jak nie ja miał napisać o holokauście w kinie?
Insdorf: kto jak nie ja miał napisać o holokauście w kinie?tvn24

Poza pani działalnością uniwersytecką, znana jest pani z cyklu wywiadów z największymi gwiazdami amerykańskiego kina. Przeczytałem gdzieś, że wiele z nich się pani boi. To prawda? Przede wszystkim, jak pan może zauważyć, nie jestem taka straszna (śmiech). Przede wszystkim staram się sprawić, żeby każdy z moich gości czuł się komfortowo. Zrobiłam ponad 300 wywiadów z naprawdę znanymi reżyserami i aktorami. Była Meryl Streep, Martin Scorsese, Daniel Day Lewis i wielu innych. Za każdym razem mówię im: wiem, że myślisz sobie, że jestem "profesor Insdorf", ale przede wszystkim kocham kino i odrabiam swoje zadanie domowe przed wywiadem. Gdy pytam o bardzo szczegółowe aspekty filmu, relaksują się, bo wiedzą, że nie zapytam zaraz o plotki z prywatnego życia.

A jak pani udaje się łapać równowagę jako pisarce, dziennikarce, krytyczce filmowej, producentce, wykładowczyni akademickiej i gospodyni programu telewizyjnego, czy - jak panią nazwał "Forbes" - jako "super gwieździe kina"? (śmiech) Gdy zobaczyłam ten tytuł "Forbesa" pomyślałam: chyba nie do końca tak jest (śmiech). Jak łapię równowagę? Jestem bardzo zdyscyplinowana, mam to po mamie. Ona była bardzo zorganizowana, bardzo mało spała, praktycznie w ogóle, mam podobnie. W każdej chwili dnia - od kiedy się obudzę po pójście spać - jem, piję, oddycham kinem. Wykładam o filmach, piszę o nich, oglądam filmy moich studentów i te, które wchodzą do kin, jeżdżę po festiwalach. To wszystko jest bardzo dobrze zorganizowane.

Poza tym miałam wiele szczęścia, będąc żoną wspaniałego mężczyzny, który również kocha filmy. Mark jest aktorem, nauczycielem, teraz produkuje piosenki. Cały czas rozmawiamy o filmach. Może, gdybym poślubiła księgowego albo lekarza, nie działałoby to tak dobrze. Mark testuje swoje pomysły i swoją kreatywność na mnie i na odwrót, przez co jest znacznie łatwiej utrzymywać ciągłą dyskusję o kinie. Oglądamy przynajmniej jeden film dziennie, o którym później rozmawiamy. To wspaniałe mieć kogoś, z kim ma się pewnego rodzaju ping pong. Nasze gusta nie są może identyczne, ale są wystarczająco podobne. Nigdy się nie pokłóciliśmy.

Autor: Tomasz-Marcin Wrona / Źródło: tvn24.pl

Źródło zdjęcia głównego: fot. Mikołaj Zacharow/Transatlantyk Festival

Tagi:
Raporty:
Pozostałe wiadomości

36-letnia kobieta nie żyje, a 62-letnia kobieta i dwoje dzieci w wieku 9 i 10 lat trafili do szpitala po tym, jak zawaliła się ściana budynku gospodarczego w miejscowości Dębno (woj. małopolskie).

Tragedia w trakcie rozbiórki dachu. Kobiety i dzieci przygniecione przez ścianę

Tragedia w trakcie rozbiórki dachu. Kobiety i dzieci przygniecione przez ścianę

Źródło:
PAP, TVN24

W imieniu prezydenta Joe Bidena zdecydowanie potępiam ten atak na synagogę Nożyków - powiedział w środę ambasador USA w Polsce Mark Brzezinski. Naczelny rabin Polski Michael Schudrich stwierdził, że gdyby koktajl Mołotowa trafił kilkanaście centymetrów bardziej w lewo, mogłoby dojść do pożaru synagogi. Ambasador Izraela Jakow Liwne powiedział, że ci, którzy chcieli podpalić budynek, "starali się spalić relacje żydowsko-polskie, a nie możemy pozwolić im na skuteczność tego aktu".

Próba podpalenia synagogi Nożyków i jednoznaczne potępienie. "Łobuzom nie uda się nas podzielić"

Próba podpalenia synagogi Nożyków i jednoznaczne potępienie. "Łobuzom nie uda się nas podzielić"

Źródło:
TVN24, PAP

Przypadek Georgii Meloni, której wizerunek wykorzystano w porno, jest bardzo hardcore'owy, ale deepfake to także imitacja głosu człowieka z banku, który dzwoni w sprawie naszych pieniędzy - mówi w rozmowie z redakcją biznesową tvn24.pl Aleksandra Przegalińska, badaczka AI, filozofka i futurolożka. - Musimy zdawać sobie sprawę, że nowa technologia wchodzi do życia człowieka dość nieoczekiwanie, może je demolować - komentuje wicepremier i minister cyfryzacji Krzysztof Gawkowski.

"Wchodzi nieoczekiwanie, może demolować życie"

"Wchodzi nieoczekiwanie, może demolować życie"

Źródło:
tvn24.pl

Pogoda na majówkę. Trwa długi weekend majowy, który w tym roku przywitał nas słonecznym niebem i wysoką temperaturą. Pogodowa sielanka powoli jednak się kończy, a na horyzoncie widać chmury, deszcz i wyładowania atmosferyczne. Sprawdź najnowszą aktualizację prognozy, przygotowaną przez synoptyk tvnmeteo.pl Arletę Unton-Pyziołek.

Pogoda na majówkę 2024. Jest pięknie, ale czeka nas zimny prysznic

Pogoda na majówkę 2024. Jest pięknie, ale czeka nas zimny prysznic

Aktualizacja:
Źródło:
tvnmeteo.pl

Liczba ofert sprzedaży działek rekreacyjnych w pierwszym kwartale 2024 roku wzrosła o 190 procent rok do roku - poinformował Polski Instytut Ekonomiczny. O ponad jedną trzecią w górę poszła też średnia cena za metr kwadratowy. Z raportu wynika, że podczas pierwszych trzech miesięcy tego roku na portalach internetowych pojawiało się średnio blisko 500 ofert tygodniowo, a w kwietniu liczba ta wzrosła do 1000.

Nawet tysiąc ofert tygodniowo. Ceny w górę

Nawet tysiąc ofert tygodniowo. Ceny w górę

Źródło:
tvn24.pl

Wzrost poziomu życia, rozwój gospodarczy oraz poprawa zdrowia - to według szwedzkiego dziennika "Dagens Industri" niektóre z sukcesów akcesji 10 państw, w tym Polski, do Unii Europejskiej w 2004 roku. Straconą szansą jest zaś postawa części wschodnioeuropejskich polityków, którzy mogli moralnie odnowić "starą Unię", a stali się awanturnikami.

20 lat w UE. Wiele sukcesów, ale i jedna "stracona szansa"

20 lat w UE. Wiele sukcesów, ale i jedna "stracona szansa"

Źródło:
PAP

Anne Hathaway wyznała, że od kilku lat nie pije alkoholu. - Normalnie o tym nie mówię, ale od pięciu lat jestem trzeźwa - powiedziała. W 2019 roku aktorka przyznała, że problemem był dla niej kac, z którym się zmagała zwykle przez kilka dni.

Anne Hathaway od pięciu lat jest trzeźwa. "Normalnie o tym nie mówię"

Anne Hathaway od pięciu lat jest trzeźwa. "Normalnie o tym nie mówię"

Źródło:
New York Times, Today, People

Tegoroczne wakacje w Turcji cieszą się rekordowym zainteresowaniem. Tak przynajmniej wynika z informacji przekazanych przez Kaana Kavaloglu, prezesa Śródziemnomorskiego Stowarzyszenia Hotelarzy i Operatorów Turystycznych (AKTOB). Jak podkreślił, odnotowano rekordowy wzrost liczby wczesnych rezerwacji w tym kraju. Kavaloglu określił przy tym Polskę mianem "niespodzianki roku".

Szał na wakacje w tym kraju. Polacy "niespodzianką roku"

Szał na wakacje w tym kraju. Polacy "niespodzianką roku"

Źródło:
tvn24.pl

Telewizja N1 zwróciła uwagę, że są sposoby, aby Chorwację zwiedzać "bez problemu nadmiernych tłumów". To odpowiedź na krytyczne komentarze pod adresem Dubrownika, określanego często jako "perła Adriatyku".

Gorący spór o "perłę Adriatyku"

Gorący spór o "perłę Adriatyku"

Źródło:
PAP

W pobliżu lotniska sportowego należącego do aeroklubu w Pobiedniku Wielkim (woj. małopolskie) doszło do wypadku. Według wstępnych ustaleń, skoczek został zniesiony przez wiatr i niefortunnie upadł. Mężczyzna został przetransportowany do szpitala.

Wypadek spadochroniarza. "Wiatr zniósł mężczyznę około 150 metrów"

Wypadek spadochroniarza. "Wiatr zniósł mężczyznę około 150 metrów"

Źródło:
tvn24.pl, PAP

Walczymy właśnie o to, by doświadczenie granic nie wróciło, by źli ludzi, którzy atakują nasze wartości, nie zwyciężyli - mówił minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski w 20. rocznicę wejścia Polski do Unii Europejskiej. Jak podkreślił, nadzieje związane z 1 maja 2004 roku "spełniły się z nawiązką".

Sikorski: walczymy właśnie o to, by doświadczenie granic nie wróciło

Sikorski: walczymy właśnie o to, by doświadczenie granic nie wróciło

Źródło:
PAP, TVN24

Pamiętajmy dziś o tych, którzy odważnie i z wyobraźnią zaczęli naszą drogę do Unii. Tych, którzy psuli i psują, a dzisiaj przed kamerami stroją dumne miny, nie będę wspominał. Szkoda święta - napisał w mediach społecznościowych premier Donald Tusk.

Premier: Tych, którzy psuli i psują, nie będę wspominał. Szkoda święta

Premier: Tych, którzy psuli i psują, nie będę wspominał. Szkoda święta

Źródło:
tvn24.pl

Rozszerzenie Unii Europejskiej 20 lat temu zmieniło zasadniczo Europę i uczyniło ją silniejszą. To było fantastyczne wydarzenie - powiedziała przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen. Jednocześnie podkreślała, że Wspólnota powinna była bardziej słuchać tego, co mówią kraje Europy Środkowej w sprawie Rosji.

Ursula von der Leyen: powinniśmy byli słuchać Europy Środkowej w sprawie Rosji, bo ma dużo większe doświadczenie

Ursula von der Leyen: powinniśmy byli słuchać Europy Środkowej w sprawie Rosji, bo ma dużo większe doświadczenie

Źródło:
PAP

Zaprosiłem pana premiera, niestety szef rządu nie skorzystał z mojego zaproszenia, ale wierzę w to, że naszą politykę dalszego uczestnictwa w Unii Europejskiej będziemy z powodzeniem rozwijali razem - powiedział prezydent Andrzej Duda podczas przemówienia z okazji 20. rocznicy wejścia Polski do Unii Europejskiej.

Okolicznościowe przemówienie i pretensje z pałacu. "Niestety pan premier nie skorzystał z mojego zaproszenia"

Okolicznościowe przemówienie i pretensje z pałacu. "Niestety pan premier nie skorzystał z mojego zaproszenia"

Źródło:
PAP, tvn24.pl

Wybory do Parlamentu Europejskiego w Polsce odbędą się 9 czerwca. Ale już dziś wiadomo, że w kolejnej kadencji europarlamentu zabraknie kilkunastu znanych polityków. Niektórzy z nich zasiadali w tej unijnej instytucji od dwudziestu lat. Część sama zapowiedziała przejście na emeryturę, dla innych zabrakło miejsca na listach.

Wybory europejskie 2024. Oni nie znaleźli się na listach

Wybory europejskie 2024. Oni nie znaleźli się na listach

Źródło:
tvn24.pl, PAP, "Gazeta Wyborcza"

Nowa odsłona 20-letniego sporu o przyszłość jednej z gmin pod Białymstokiem. Minister spraw wewnętrznych Marcin Kierwiński zapowiedział niedawno wydzielenie gminy Grabówka z Supraśla, zgodnie z rozporządzeniem z czasów rządu Ewy Kopacz. Przeciwnicy secesji chcą natomiast ponownego referendum. A chodzi, jak zwykle, o pieniądze. 

Grabówek chce się odłączyć od Supraśla. Burmistrz ostrzega: wchłonie was Białystok

Grabówek chce się odłączyć od Supraśla. Burmistrz ostrzega: wchłonie was Białystok

Źródło:
tvn24.pl, PAP

Z magazynów w dwóch głównych bazach kolumbijskiej armii zniknęło ponad milion sztuk amunicji wszelkiego rodzaju, w tym tysiące pocisków przeciwczołgowych i RPG - przekazał prezydent Kolumbii Gustavo Petro.

Z dwóch głównych baz wojskowych Kolumbii zniknęło ponad milion sztuk amunicji

Z dwóch głównych baz wojskowych Kolumbii zniknęło ponad milion sztuk amunicji

Źródło:
PAP
Szczęśliwy jak Polak w Unii. Zarabiamy więcej, żyjemy dłużej. Ale czy to wystarczy?

Szczęśliwy jak Polak w Unii. Zarabiamy więcej, żyjemy dłużej. Ale czy to wystarczy?

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Turysta kopnął bizona w Parku Narodowym Yellowstone. Władze parku przekazały, że mężczyzna zaczął zaczepiać stado zwierząt, będąc pod wpływem alkoholu. Jak się okazało, w spotkaniu z bizonem turysta odniósł lekkie obrażenia.

Turysta kopnął bizona. Zwierzę nie pozostało dłużne

Turysta kopnął bizona. Zwierzę nie pozostało dłużne

Źródło:
CNN, National Park Service

Ile godzin trwał najdłuższy w historii maraton grillowania? Ile ważyła największa porcja przygotowanego naraz mięsa wołowego, a ile mierzyła najdłuższa wegetariańska kiełbaska świata? Odpowiedzi na te i wiele innych pytań dotyczących grilla znajdziecie w poniższym artykule.

10 grillowych rekordów z całego świata

10 grillowych rekordów z całego świata

Źródło:
Guinness World Records

27 książek z prywatnej biblioteki Jakuba i Wilhelma Grimmów znalazły naukowczynie z Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu w Bibliotece Uniwersyteckiej. Wcześniej woluminy uważane były za zaginione podczas wojny. W wielu z nich w środku znajdują się odręczne notatki autorów słynnych baśni.

Księgozbiór braci Grimm odnaleziony w Poznaniu. W środku są ich notatki

Księgozbiór braci Grimm odnaleziony w Poznaniu. W środku są ich notatki

Źródło:
tvn24pl

Premier Donald Tusk obiecał, że na 25. rocznicę wejścia naszego kraju do Unii Europejskiej Polacy będą zamożniejsi od Brytyjczyków. "Lepiej być w Unii" - dodał szef rządu.

"Polacy będą zamożniejsi od Brytyjczyków". Donald Tusk zabiera głos

"Polacy będą zamożniejsi od Brytyjczyków". Donald Tusk zabiera głos

Źródło:
PAP, tvn24.pl

Praca musi nam zostawić trochę czasu na życie, na miłość, na siebie i czasu dla rodziny - powiedziała podczas obchodów Święta Pracy w Warszawie Agnieszka Dziemianowicz-Bąk, ministra rodziny, pracy i polityki społecznej. I zapewniła, że model czterodniowego tygodnia pracy w Polsce jest możliwy. - Pracujemy żeby żyć, a nie żyjemy żeby pracować - dodała.

"Czterodniowy tydzień pracy za tę samą płacę jest możliwy"

"Czterodniowy tydzień pracy za tę samą płacę jest możliwy"

Źródło:
tvnwarszawa.pl, PAP

Dokładnie 20 lat temu Polska, wraz z dziewięcioma innymi krajami, stała się członkiem Unii Europejskiej. Dziś politycy komentują rocznicę tego wydarzenia w mediach społecznościowych.

20 lat temu Polska wstąpiła do Unii Europejskiej. Komentarze polityków

20 lat temu Polska wstąpiła do Unii Europejskiej. Komentarze polityków

Źródło:
tvn24.pl

Minister w kancelarii prezydenta Wojciech Kolarski pouczał w radiowym wywiadzie, że to nie Rada Ministrów "wyznacza prezydentowi tematy i zakres rozmów" oraz że konstytucja "mówi o współdziałaniu". Co do współpracy prezydenta z rządem wypowiedział się już jednak kiedyś Trybunał Konstytucyjny. Przypominamy, co orzekł.

Współpraca prezydenta z rządem. Ministrowie Dudy vs wyrok Trybunału Konstytucyjnego

Współpraca prezydenta z rządem. Ministrowie Dudy vs wyrok Trybunału Konstytucyjnego

Źródło:
Konkret24

Brytyjscy naukowcy opracowują nowy rodzaj białego pieczywa. Chcą, by smakowało tak samo, jak pieczywo z klasycznej mąki pszennej, ale było jednocześnie tak zdrowe i bogate w wartości odżywcze, jak pieczywo ciemne.

Białe pieczywo będzie tak samo zdrowe jak ciemne? Naukowcy opracowują przepis

Białe pieczywo będzie tak samo zdrowe jak ciemne? Naukowcy opracowują przepis

Źródło:
BBC, tvn24.pl

Podczas tegorocznej majówki pogoda dopisuje i przynajmniej część Polaków wykorzysta ten czas na zorganizowanie grilla z rodziną lub znajomymi. Żeby nie zepsuć sobie odpoczynku, warto pamiętać, że nie wszędzie grillować swobodnie możemy, a za złamanie przepisów mandat może wynieść nawet 5 tysięcy złotych.

Mandat za grillowanie. Kara może sięgnąć 5 tysięcy złotych

Mandat za grillowanie. Kara może sięgnąć 5 tysięcy złotych

Źródło:
tvn24.pl

Z okazji jubileuszu Ogólnopolskiego Konkursu Fotografii Reporterskiej - Grand Press Photo internauci mogą wskazać Zdjęcie XX-lecia. Głosować można do 10 maja. Wyboru można dokonać spośród 19 Zdjęć Roku z poprzednich edycji konkursu.

Internauci wybiorą Zdjęcie XX-lecia konkursu Grand Press Photo

Internauci wybiorą Zdjęcie XX-lecia konkursu Grand Press Photo

Źródło:
TVN24