Mieszkanka gminy Łazy zwróciła uwagę na ofertę w aplikacji sprzedażowej, ponieważ proponowana cena była wyjątkowo niska - 700 złotych za smartfon drogiej marki. Pozytywne opinie o sprzedającym uśpiły czujność kobiety, która nie zwróciła większej uwagi na fakt, że właściciel telefonu nie udostępnia żadnych danych kontaktowych do siebie. Mogła się z nim porozumiewać wyłącznie za pomocą platformy sprzedażowej.
Ziemniaki zamiast telefonu
Sprzedający i kupująca uzgodnili, że dokonają transakcji poza aplikacją. 19-latka podała dane do przesyłki i czekała na nowy telefon.
Wkrótce paczka dotarła, a nabywczyni zapłaciła umówioną kwotę kurierowi. Zawartość przesyłki rozczarowała mieszkankę Łazów. "Wewnątrz, zamiast zakupionego smartfona były ziemniaki zawinięte w papierowy ręcznik. Kobieta natychmiast zadzwoniła do kuriera, który polecił kontaktować się z infolinią firmy. Jednocześnie dzięki niezwłocznemu zgłoszeniu tego faktu, przekazanie pieniędzy zostało wstrzymane" - podaje śląska policja.
Policjanci apelują o ostrożność podczas internetowych zakupów.
Autorka/Autor: wini/ tam
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock