Jedenaście premier, w tym trzy debiuty reżyserskie, trafiło do Konkursu Głównego 44. Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni. W sumie pokazanych zostanie 16 tytułów, wśród których są m.in. "Obywatel Jones" Agnieszki Holland, "Boże ciało" Jana Komasy, "Słodki koniec dnia" Jacka Borcucha a także "Piłsudski" Michała Rosy. Festiwal odbędzie się w dniach 16-21 września 2019 roku.
16 tytułów to standardowa od kilku lat liczba produkcji w Konkursie Głównym, choć trzy debiuty to nieco mniej niż dotąd. Dawno za to do konkursu nie trafiło aż 11 premier.
Lista filmów oddaje w pełni gatunkową różnorodność współczesnego polskiego kina, choć takiej liczby dużych, historycznych produkcji nie mieliśmy już dawno. Do tych najbardziej oczekiwanych należą "Obywatel Jones" naszej najbardziej utytułowanej reżyserki Agnieszki Holland oraz epicka opowieść "Piłsudski" w reżyserii Michała Rosy, z Borysem Szycem w roli głównej.
Marszałek pojawi się również w kolejnej filmowej opowieści, "Legiony", wyreżyserowanej przez Dariusza Gajewskiego. Tym razem w Józefa Piłsudskiego wcieli się w niego Jan Frycz.
Kino historyczne w natarciu
Film Agnieszki Holland miał swoją premierę na festiwalu w Berlinie, a jeszcze zanim trafi do Konkursu Głównego w Gdyni, zostanie pokazany na festiwalu Nowe Horyzonty.
Bohaterem obrazu jest młody, walijski dziennikarz Gareth Jones, postać autentyczna (gra go James Norton), który zasłynął artykułem o swoim spotkaniu z Adolfem Hitlerem po przejęciu przez niego władzy w 1933 roku. Teraz przymierza się do kolejnego wielkiego tematu – gwałtownej modernizacji Związku Radzieckiego. Chcąc zbadać sprawę, zamierza przeprowadzić wywiad z Józefem Stalinem. Na miejscu poznaje młodą dziennikarkę Adę Brooks (Vanessa Kirby), dzięki której odkrywa, że prawda o stalinowskim reżimie jest brutalnie tłumiona przez sowieckich cenzorów. Słysząc zatrważające plotki na temat wielkiej klęski głodu, udaje się na Ukrainę. Tam staje się naocznym świadkiem tragedii Hołodomoru. Pisze artykuł ukazujący horror, za co przyjdzie mu zapłacić wielka cenę...
Obraz jest koprodukcją polsko-ukraińsko-brytyjską, a obok wymienionych aktorów pojawiają się też m.in. Peter Sarsgaard, Krzysztof Pieczyński i Michalina Olszańska.
Wspomniany już "Piłsudski" Michała Rosy to portret marszałka dotąd nieznany polskiej widowni. Reżyser skupia się bowiem nie tylko na portrecie wielkiego wodza, ale również na jego życiu uczuciowym i skomplikowanych związkach z kobietami - z pierwszą żoną Marią Piłsudską oraz z kochanką, a potem drugą żoną Aleksandrą Szczerbińską. O filmie pisaliśmy już szerzej. Szycowi partnerują Magdalena Boczarska i Maria Dębska.
Z kolei "Legiony" Dariusza Gajewskiego, jak nietrudno zgadnąć, skupiają się "na bojowym czynie Legionów Polskich z lat 1914-1916, czyli od wymarszu z Oleandrów aż po bitwę pod Kościuchnówką." Epilogiem są wydarzenia z listopada 1918.
Kino historyczne reprezentuje w konkursie także znany już film Władysława Pasikowskiego "Kurier" opowiadający historię Jana Nowaka Jeziorańskiego - słynnego "Kuriera z Warszawy". Ponadto zobaczymy najnowszy obraz twórcy świetnej "Obławy" Marcina Krzyształowicza zatytułowany "Pan T.", w którym reżyser ponownie przenosi nas w lata 50., w czasy stalinizmu.
Bez "Innego spojrzenia", ale z Malkovichem
Choć kino historyczne w tym roku stanowi sporą część konkursu, nie znaczy, że mniej ciekawie zapowiadają się produkcje traktujące o współczesności. Zarówno te kameralne, jak i te z dużym budżetem i gwiazdorską obsadą.
Z całą pewnością należy do nich nowy film światowej sławy reżysera, poety i malarza Lecha Majewskiego "Dolina Bogów" z Johnem Malkovichem w głównej roli. Jak zwykle w przypadku tego artysty, to kino nietuzinkowe i wielowątkowe, którego akcja toczy się współcześnie - częściowo w realnym świecie, częściowo w wykreowanym.
W jednym z wywiadów Majewski nazwał swój film "baśnią dla dorosłych", w której archaiczna mitologia Indian Nawaho zostaje zderzona ze współczesną mitologią bogactwa.
Bez wątpienia czeka nas porcja kina artystycznego, która być może zrekompensuje nam brak w tym roku cieszącej się powodzeniem wśród wyrafinowanych kinomanów sekcji konkursowej "Inne spojrzenie", której inicjatorem był wcześniejszy dyrektor artystyczny festiwalu Michał Oleszczyk.
Wedle słów Wojciecha Marczewskiego, reżysera i zarazem dyrektora Rady Programowej gdyńskiego festiwalu "nasze rodzime doświadczenia pokazały, że polska kinematografia nie jest tak bogata, by co roku dostarczać nową pulę awangardowych filmów niezbędnych do przeprowadzenia osobnego konkursu". Dlatego zlikwidowano (oby przejściowo) "Ukryte spojrzenie", kojarzone z kinem eksperymentalnym i nowatorskim.
Spośród produkcji Konkursu Głównego, reprezentujących kino opowiadające o bolączkach współczesności, z pewnością będą liczyły się także takie tytuły, jak znany już publiczności "Słodki koniec dnia" Jacka Borcucha z nagrodzoną w Sundance kreacją Krystyny Jandy, oczekiwane "Boże ciało" Jana Komasy, czy "Czarny mercedes" weterana naszego kina Janusza Majewskiego.
Festiwal odbędzie się w dniach 16-21 września br.
Konkurs Główny. Lista filmów
- "Boże Ciało", reżyseria: Jan Komasa (premiera)
- "Ciemno, prawie noc", reżyseria: Borys Lankosz
- "Czarny mercedes", reżyseria: Janusz Majewski (premiera)
- "Dolina Bogów", reżyseria: Lech Majewski (premiera)
- "Ikar. Legenda Mietka Kosza", reżyseria: Maciej Pieprzyca (premiera)
- "Kurier", reżyseria: Władysław Pasikowski
- "Legiony", reżyseria: Dariusz Gajewski (premiera)
- "Obywatel Jones", reżyseria: Agnieszka Holland
- "Pan T.", reżyseria: Marcin Krzyształowicz (premiera)
- "Piłsudski", reżyseria: Michał Rosa
- "Proceder", reżyseria: Michał Węgrzyn (premiera)
- "Słodki koniec dnia", reżyseria: Jacek Borcuch
- "Solid Gold", reżyseria: Jacek Bromski (premiera)
- "Ukryta gra", reżyseria: Łukasz Kośmicki (debiut, premiera)
- "Wszystko dla mojej matki", reżyseria: Małgorzata Imielska (debiut, premiera)
- "Żelazny most", reżyseria: Monika Jordan-Młodzianowska (debiut, premiera)
Autor: Justyna Kobus / Źródło: FPFF, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: FPFF w Gdyni