Jolanta Pieńkowska wraz z ekipą "Dzień Dobry TVN" odwiedziła wystawioną na aukcję willę Gianniego Versace w Miami. Potencjalny kupiec, by móc wejść do tego domu, musi wpłacić zadatek w wysokości 3 mln dolarów oraz mieć do dyspozycji 40 mln dolarów na koncie. - To Mona Lisa wśród nieruchomości, to prawdziwe dzieło sztuki - podkreśla Jill Eber, agentka nieruchomości, która oprowadziła dziennikarkę po posiadłości.
Niewielu miało okazję zobaczyć ten dom od środka na własne oczy. To w nim Gianni Versce spędził ostatnie chwile życia i na jego schodach został zastrzelony. Willa tragicznie zmarłego i genialnego projektanta mody 17 września trafi na aukcję. Cena wywoławcza to 25 milionów dolarów.
Ekipa "Dzień Dobry TVN" czekała półtora miesiąca na zgodę, by wejść do domu włoskiego projektanta. Jest pierwszą i jedyną ekipą na świecie, która spędziła w nim dwa dni. Zwykle dziennikarze są wprowadzani do środka zaledwie na 30-40 minut.
Na wzór willi Krzysztofa Kolumba
Gianni Versace do Miami po raz pierwszy przyjechał w 1992 roku na otwarcie swojego kolejnego sklepu. Miał wtedy powiedzieć, że "nigdzie indziej na świecie nie widział tylu pięknych ludzi". Zakochał się w mieście i w pałacu wybudowanym przez Aldena Frimana. Po miesiącu posiadłość należała już do projektanta.
Budując willę Friman chciał oddać hołd najstarszej budowli wzniesionej w Ameryce przez Europejczyków - dom jest wierną kopią domu Krzysztofa Kolumba z Santo Domingo. Do jego budowy użyto oryginalnych cegieł z 1510 roku, z których zbudowano dom sławnego podróżnika.
Gianni Versace przekształcił ruinę w prywatne dzieło sztuki. Zaprojektował wnętrza, w tym podłogi, sufity, okiennice, srebra i zastawę.
Dom ma 1760 metrów kwadratowych, dwa piętra, 10 sypialni i 11 łazienek. Do jego wystroju użyto olbrzymiej kolekcji antyków, a na ścianach i sufitach namalowane są freski inspirowane najsławniejszymi dziełami klasyków malarstwa.
Z okien rozciąga się widok na ocean. W ogrodzie znajduje się basen wyłożony płytkami z 24-karatowego złota, a na dziedzińcu mozaika z głową Meduzy - symbol marki Versace.
Przepych i ekstrawagancja
- Gianni Versace projektując dom chciał, by parter był przestrzenią dostępną dla wszystkich gości - mówi w rozmowie z "Dzień Dobry TVN" Jill Eber, agentka nieruchomości. - Dlatego, gdy przychodzili tu przyjaciele Gianniego, mogli się rozgościć niemal wszędzie i ciągle mieli poczucie prywatności. Wszyscy pragnęli dostać zaproszenie do jego domu - wyjaśnia Eber.
Versace pragnął, by jego dom był piękny, ekstrawagancki, a jednocześnie przytulny. - W jadalni można czuć się komfortowo z 15 osobami albo schować stoły i cieszyć się kolacją we dwoje - przekonuje Eber.
Projektant do wykonania wnętrz ściągnął z Włoch swoich przyjaciół i ludzi, z którymi pracował całe życie. To oni na ścianach domu mozolnie układali niepowtarzalne mozaiki. - Każdy pojedynczy kamień przycinali ręcznie i układali na ścianach - informuje agentka.
Specjalni goście
W domu robiło się naprawdę gorąco, gdy Versace organizował przyjęcie. Przed posiadłością stały dziesiątki fotoreporterów, którzy starali się podpatrzeć, kto przychodzi do projektanta. Gościli tam m.in. Madonna i Elton John.
Wszystkie łóżka są zrobione na życzenie Versacego. Żadne z nich nie zostało wykonane w standardowej wielkości. W ulubionym pokoju Madonny znajduje się jedyna wanna w całym domu. - Pogłoski są takie, że Madonna uwielbia brać kąpiele, a ponieważ lubiła tu przebywać i byli bliskimi przyjaciółmi, Gianni zamontował dla niej wannę. Tylko w tym jednym, jedynym pokoju - utrzymuje Eber.
Versace pomyślał o wszystkim. Stworzył nawet specjalną szatnię dla swoich gości, gdzie każdy z odwiedzających miał szafkę z przypisanym numerkiem.
Tragiczna śmierć
Słynny projektant nie cieszył się długo swoim wymarzonym domem. 15 lipca 1997 roku Gianni Versace otwierał bramę ogrodową swojej posiadłości w Miami Beach, wracając jak zwykle ze śniadania na mieście, na które miał zwyczaj chodzić bez żadnej ochrony.
Nagle podszedł do niego Andrew Cunanan, którego wcześniej projektant poznał na dyskotece (młodzieniec zarabiał na życie jako luksusowa męska prostytutka). Strzelił dwa razy. Obie kule trafiły Włocha w głowę. Kilka dni później policja odnalazła ciało mordercy. Popełnił samobójstwo. Dlaczego zabił Versace? Do dziś nie udało się tego ustalić. Były mafioso Giuseppe Di Bella dwa lata temu w swojej książce napisał, że kreator został zabity z powodu długów wobec włoskiej mafii.
Sława, fortuna, pośmiertny testament
Gianni Versace to wciąż jeden z najbardziej znanych projektantów mody na świecie, którego marką po jego tragicznej śmierci zarządza jego siostra, Donatella.
Historia zaczęła się w 1978 roku, gdy w mediolańskiej galerii sztuki młody Gianni pokazał premierową kolekcję. Od razu okrzyknięto go królem baroku. Jego kreacje ociekały złotem i błyskotkami, a na tkaniny, z których je szył, nadrukowywał greckie symbole - w tym głową Meduzy, okrutnej gorgony z greckiej mitologii, której wzrok zamieniał ludzi w kamień. Został nadwornym projektantem takich artystów jak George Michael, Elton John, Michael Jackson i Madonna. Jego stroje uwielbiała też księżna Diana.
Szybko dorobił się tytułu "geniusza mody", międzynarodowej sławy i majątku wartego 400 milionów dolarów. Zgodnie z testamentem, fortunę odziedziczyła siostrzenica kreatora, Allegra.
Autor: zś, am//bgr / Źródło: Dzień Dobry TVN/x-news