Bob Dylan powiadomił w piątek sekretarz Akademii Szwedzkiej Sarę Danius, że przyjmuje przyznaną mu literacką nagrodę Nobla – podała na swej stronie internetowej Fundacja Nobla. Muzyk zamierza też uczestniczyć w ceremonii wręczenia nagrody.
Dylan, który został uhonorowany literacką Nagrodą Nobla za "tworzenie nowych form poetyckiej ekspresji w ramach wielkiej tradycji amerykańskiej pieśni", pozostawał od 13 października nieuchwytny dla mediów oraz Akademii Szwedzkiej, która próbowała się z nim skontaktować.
"To coś niesamowitego"
W wywiadzie dla gazety "The Telegraph" – opublikowanym również w piątek – Bob Dylan po raz pierwszy od dwóch tygodni wypowiedział się w tej sprawie. Wyznał, że ciężko mu uwierzyć, iż został nagrodzony. - Czyż to nie jest coś niesamowitego? – zapytał. Potwierdził też, że "absolutnie chce wziąć udział w ceremonii wręczenia nagrody" zaplanowanej na 10 grudnia w Sztokholmie, "jeśli tylko to będzie możliwe".
Fundacja Nobla podała na swej stronie ostrożnie, że "decyzja o tym, czy Bob Dylan weźmie udział w jakimkolwiek wydarzeniu składającym się na grudniowy 'Tydzień Noblowski', jeszcze nie zapadła". "Podzielimy się tą wiadomością, gdy tylko będzie dostępna" – zaznaczono w komunikacie.
Agencja Reutera przypomina, że muzyk od dawna stara się unikać kontaktu z mediami w trosce o swą prywatność. Jego milczenie i brak jakiejkolwiek reakcji na przyznanie nagrody nie wszyscy przyjęli ze zrozumieniem. Jeden z członków Akademii Szwedzkiej uznał zachowanie Dylana za "niegrzeczne i aroganckie".
"Żyłem i umrę jak poeta"
Dylan jest pierwszym amerykańskim twórcą nagrodzonym Noblem od 1993 roku, kiedy nagrodę otrzymała Toni Morrison. Jest też pierwszym muzykiem, który otrzymał tę nagrodę od początku istnienia literackiego Nobla. Sam o sobie powiedział: "Myślę o sobie przede wszystkim jako o poecie, dopiero później muzyku. Żyłem jak poeta i umrę jak poeta".
Muzyk debiutował w 1962 roku albumem "Bod Dylan", pseudonim przybrał na cześć walijskiego poety Dylana Thomasa. Zafascynowany postacią Woody'ego Guthriego, autora pierwszych protest songów, pisał teksty o niesprawiedliwości społecznej, segregacji rasowej i piosenki publicystyczne. Po płycie "Freewheelin'" (1963), na której zamieścił pieśni "Blowin' in the Wind" i "A Hard Rain's A-Gonna Fall", został okrzyknięty głosem pokolenia.
W 1966 roku Dylan miał wypadek motocyklowy, po którym skupił się na pracy w studiu. Autorskie teksty Dylana zaczęły być coraz częściej kwalifikowana jako poezja. Przez następne lata nagrał takie krążki jak: "New Morning" (1970), "Blood on the Tracks" (1975), "Desire" (1976) czy "Time out of Mind" (1997). Napisał również muzykę do filmu Sama Peckinpaha "Pat Garrett and Billy The Kid" (1973).
Grammy, Oscar, Nobel
Bob Dylan jest laureatem wielu nagród muzycznych i literackich. Siedem razy nagradzany był nagrodą Grammy. W 2000 roku otrzymał Oscara za utwór "Things Have Changed" napisany do filmu "Cudowni chłopcy". W 2008 roku został laureatem nagrody Pulitzera za "głęboki wkład w muzykę popularną i amerykańską kulturę". Już w 2011 roku był uznawany za faworyta do Literackiej Nagrody Nobla.
W maju skończył 75 lat. Urodziny świętował premierą 37. w dorobku studyjnej płyty "Fallen Angels" z dziesięcioma piosenkami z wczesnego repertuaru Franka Sinatry.
Autor: mm/ja / Źródło: PAP