Na fali kontrowersji związanych z "wybielaniem Oscarów" oraz protestami przeciw Beyonce powstała firma, która oferuje możliwość wynajęcia przedstawicieli wszelkiego rodzaju mniejszości. "Rent A Minority" ma być satyryczną odpowiedzią na amerykańską poprawność.
W USA słowo "różnorodność" stało się ponownie kluczowym pojęciem odmienianym przez wszystkie przypadki przy każdej możliwej okazji. Po kontrowersjach związanych z "wybielaniem Oscarów" i oskarżeniami o rasizm kierowanymi pod adresem Beyonce, coraz głośniej o różnorodności mówi się w amerykańskich korporacjach.
Arwa Mahdawi - jedna z nowojorskich producentek reklamowych - wymyśliła sposób, jak wyjść naprzeciw problemom, które mogą spotkać wielkie korporacje. Założyła stronę, na której można na godziny wynająć przedstawicieli mniejszości etnicznych i seksualnych, żeby zwiększyć wskaźnik różnorodności wśród zatrudnionych w firmie. Oczywiście cała akcja jest żartem, ale jak donoszą media i sama pomysłodawczyni, byli tacy, którzy dali się nabrać.
Mahdawi, która jest Amerykanką brytyjsko-palestyńskiego pochodzenia, a przy okazji lesbijką, żartuje, że przynależność do trzech mniejszości jednocześnie sprawia, że jest cennym łupem dla korporacji.
"Mniejszość na każdą okazję"
Według założonej przez Mahdawi strony "firma" zajmuje się wynajmem kobiet i przedstawicieli mniejszości etnicznych instytucjom organizującym różne ceremonie oraz podmiotom biznesowym, które zorientowały się, że "ich ceremonia wręczenia nagród, broszura korporacyjna, panel konferencyjny w całości składa się z białych mężczyzn". Usługa jest dla tych, których wydarzenia zdominowane są przez białych i chcą uniknąć bojkotu w mediach społecznościowych.
W ofercie znajdują się "mniejszości na każdą okazję", oraz współpraca z wynajmującymi "przy wyszukiwaniu właściwej mniejszości" dla klienta. Jest również możliwość wynajęcia zwierzaka, który może zapewnić klientowi opinię, że nie jest "zbyt czarny" albo "zbyt muzułmański" czy "zbyt feministyczny".
W walce ze stereotypami
Strona oferuje cztery kategorie mniejszości do wynajęcia: "wesoła kolorowa kobieta", "uśmiechnięta muzułmanka", "osoba niejednoznaczna etnicznie" oraz "czarny intelektualista". Jak tłumaczy Mahdawi, stworzyła te cztery kategorie, żeby wyjść naprzeciw kilku najpowszechniejszym stereotypom.
Niektóre z opisów, które pojawiają się w ofercie, pochodzą z własnych doświadczeń pomysłodawczyni. Jej muzułmańskie imię powoduje, że ludzie ciągle dopytują się o jej poglądy dotyczące IS. – Jakbym była ich rzeczniczką - dodaje Mahdawi. Po kontrowersyjnych wypowiedziach Donalda Trumpa o muzułmanach zastanawia się, czy nie dołożyć kategorii "amerykańscy Arabowie".
Na stronie pojawia się również nieprawdziwy cytat z Donalda Trumpa: "Kiedy zostanę prezydentem, zamknę tę stronę!".
Autor: tmw/ja / Źródło: Dazed, Yahoo, jetzt.de
Źródło zdjęcia głównego: rentaminority.com