„33 sceny z życia”, „Cztery noce z Anną”, a może "Rysa"? Na półmetku gdyńskiego festiwalu widać już faworytów do Złotych Lwów. Laureatów poznamy w sobotę.
Komu Lwy?
W tegorocznym konkursie startuje 16 filmów. To dopiero połowa festiwalu, jednak w kuluarach już trwają spekulacje na temat kandydatów do tegorocznych nagród. W opinii większości dziennikarzy, największe szanse na nagrodę dla najlepszego filmu mają „33 sceny z życia” Małgorzaty Szumowskiej i „Cztery noce z Anną” Jerzego Skolimowskiego. Dobre oceny zbiera także „Rysa” w reżyserii Michała Rosy.
„33 sceny z życia” to inspirowana faktami z własnego życia reżyserki opowieść o młodej kobiecie, która w ciągu bardzo krótkiego czasu traci niemal wszystkich swoich najbliższych. „Cztery noce z Anną” są historią pielęgniarki Anny ze szpitala w prowincjonalnym miasteczku i zakochanego w niej Leona. Aby zbliżyć się do ignorującej go Anny, mężczyzna odurza ją środkami nasennymi, a nocami wkrada się do jej pokoju.
Bohaterowie "Rysy” to z kolei Joanna i Jan, kochające się inteligenckie małżeństwo z wieloletnim stażem. Pewnego dnia Joanna dostaje od "życzliwego nieznajomego" informację o rzekomej podłości, której dopuścił się przed laty jej mąż. "Rysa" od piątku w kinach.
Najlepsze kreacje aktorskie
Jako kandydatów do nagrody za najlepszą rolę męską dziennikarze wymieniają najczęściej Artura Steranko – odtwórcę roli Leona w „Czterech nocach z Anną”, Andrzeja Hudziaka – wcielającego się w ojca głównej bohaterki w „33 scenach z życia”, oraz Jana Nowickiego – który w filmie „Jeszcze nie wieczór” zagrał niespokojnego ducha przybywającego do Domu Aktora w Skolimowie i namawiającego jego sędziwych mieszkańców do wspólnego wystawienia „Fausta” Goethego.
Pochwały zbiera w kuluarach także Marcin Dorociński, który zagrał główną rolę w „Boisku bezdomnych” Kasi Adamik – wcielił się w walczącego z nałogiem alkoholowym, obarczonego kłopotami rodzinnymi trenera drużyny piłkarskiej złożonej z bezdomnych mężczyzn.
W dziennikarskich rozmowach na temat potencjalnej kandydatki do nagrody za najlepszą rolę kobiecą pada zazwyczaj jedno nazwisko – Jadwigi Jankowskiej-Cieślak, która zagrała Joannę w „Rysie” Michała Rosy.
"Film z Dodą" nie wzbudził entuzjazmu
Swój nowy film w Gdyni pokazał Krzysztof Zanussi. To czarna komedia „Serce na dłoni” z muzyką Wojciecha Kilara, z Bohdanem Stupką, Szymonem Bobrowskim i piosenkarką Dorotą "Dodą" Rabczewską w obsadzie. Komedia Zanussiego, w której główny wątek stanowią oryginalne poszukiwania dawcy serca do przeszczepu, nie wzbudziła w Gdyni entuzjazmu. Zanussiego pytano m.in. o motywy zaangażowania Dody do tego filmu. Reżyser ocenił, że Rabczewska ma "poważny potencjał aktorski".
W gdyńskich kinach i na deptakach można było spotkać licznych polskich filmowców m.in. Agnieszkę Holland i jej córkę Kasię Adamik (jej „Boisko bezdomnych” walczy o Lwy), reżyserów Andrzeja Jakimowskiego (zdobywcę ubiegłorocznych Złotych Lwów za film „Sztuczki), Łukasza Palkowskiego, Wiesława Saniewskiego i Krzysztofa Zanussiego, aktorów Mariana Dziędziela, Olgierda Łukaszewicza, Małgorzatę Foremniak, Magdalenę Cielecką i Alinę Janowską, a także pisarza Wojciecha Kuczoka.
Urodziny Ireny Kwiatkowskiej
W środę 96. urodziny obchodziła Irena Kwiatkowska. Jak zawsze uśmiechnięta i czarująca, promowała w Gdyni najnowszy film ze swoim udziałem – „Jeszcze nie wieczór” w reżyserii Jacka Bławuta, gdzie wystąpiła u boku m.in. Jana Nowickiego, Beaty Tyszkiewicz, Wieńczysława Glińskiego, Danuty Szaflarskiej, Niny Andrycz i Witolda Grucy.
Festiwalowa publiczność ma jeszcze przed sobą kilka filmowych pokazów. W piątek zaprezentowany zostanie m.in. walczący o Złote Lwy obraz „Bracia Karamazow” w reżyserii Czecha Petra Zelenki (obraz jest wspólną produkcją Czech i Polski) oraz film „0_1_0” w reżyserii nieżyjącego już Piotra Łazarkiewicza (reżyser zmarł 20 czerwca w wieku 54 lat), także startujący w konkursie o Złote Lwy.
Nagrody w sobotę
33. Festiwal Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni potrwa do soboty – wówczas odbędzie się gala, podczas której przyznane zostaną tegoroczne nagrody.
Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: PAP/Adam Warżawa