Gerard Depardieu ma zagrać Dominique'a Strauss-Kahna w filmie o upadku byłego szefa Międzynarodowego Funduszu Walutowego. - To będzie film o seksie i polityce, a aktor będzie idealny w tej roli – mówi reżyser Abel Ferrara. W żonę polityka wcieli się Isabelle Adjani.
Amerykański reżyser Abel Ferrara, który zasłynął kontrowersyjnym filmem "Zły porucznik", zdradził, że pracuje nad nowym obrazem - o skandalu seksualnym, którego bohaterem w ub.r. był Dominique Strauss-Kahn.
Reżyser zafascynował się historią byłego szefa Międzynarodowego Funduszu Walutowego oskarżonego o zgwałcenie pokojówki w nowojorskim hotelu, co zakończyło jego karierę. Przyczyniło się to nie tylko do tego, że stracił stanowisko oraz szansę na walkę o urząd prezydenta Francji, ale także sprawiło, że na jaw wyszło jego bujne życie seksualne.
62-letniego Strauss-Kahna ma zagrać francuski aktor Gerard Depardieu. - To będzie film o seksie i polityce, portret pieniądza i władzy, a aktor jest idealny do tej roli – mówi Ferrara francuskim mediom.
Żonę polityka, znaną we Francji dziennikarkę Annę Sinclair, która mimo skandalu stała u boku DSK, zagra Isabelle Adjani. Ferrara nie ujawnił kto zagra Nafissatou Diallo, pokojówkę, która oskarżyła Strauss-Kahna o gwałt.
Zdjęcia we wszystkich miejscach władzy
Zdjęcia mają rozpocząć się w tym roku, wstępnie zaplanowano je na czerwiec. - Będziemy kręcić w Nowym Jorku, Waszyngtonie i Paryżu, czyli we wszystkich miejscach władzy – zapowiada reżyser.
Depardieu odmówił komentarza. Dziennikowi "Le Journal du Dimanche" powiedział tylko: - Ogólnie rzecz biorąc, jestem bardzo dobry w rolach postaci, które nie są lubiane.
Jego rzecznik, w rozmowie z "Le Monde", dodał: - Mamy cztery nowe projekty na głowie i nie podjęliśmy jeszcze decyzji, które z nich wybierzemy.
Źródło: "Hollywood Reporter", tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Wikipedia/Georges Biard