"Katyń" Andrzeja Wajdy nie może być wyświetlany w Chinach - zdecydowały władze ChRL. Film ma być "niezgodny z ideologią państwa" - powiedział reżyser portalowi gazeta.pl.
Wajda otrzymał z Chińskiej Republiki Ludowej oficjalne oświadczenie.
- Władze napisały pismo, w którym zawiadomiły właściciela filmu, że nie może on być pokazany w Chinach ze względu na to, że jego ideologia nie zgadza się z oficjalnym punktem widzenia władz - powiedział portalowi gazeta.pl Andrzej Wajda. Jaki jest jednak ten punkt i dlaczego niezgodny z treścią filmu - Wajda się nie dowiedział. - Tam nie ma żadnego uzasadnienia, tam jest tylko stwierdzenie faktu. To jest oficjalny dokument na którym jest bardzo ładna, czerwona pieczątka - mówi Wajda.
Nie w kinie, to na bazarze
Pismo reżyserowi przekazał prezes Stowarzyszenia Filmowców Polskich Jacek Bromski, który był z wizytą w Państwie Środka. Zawiedziony decyzją oficjeli, wybrał się na bazar, by sprawdzić, czy "Katyń" krąży wśród piratów. I tam problemów ze znalezieniem go nie miał.
Andrzej Wajda jest z tego zadowolony, bo cała sprawa przypomina mu funkcjonowanie "drugiego obiegu" w PRL.
Źródło: gazeta.pl
Źródło zdjęcia głównego: materiały dystrybutora