"Za każdym razem, gdy wchodził na plan, promieniował charyzmą i radością, za każdym razem, gdy pojawiał się na ekranie, tworzył coś niezniszczalnego. Był tak mądry, miły i silny, jak każda postać, w którą się wcielał" - tak o zmarłym aktorze Chedwicku Bosemanie napisał Kevin Feige, prezes wytwórni Marvel Studios. Gwiazdę "Czarnej Pantery" żegnają i wspominają także koledzy, w tym Mark Ruffalo, Chris Hemsworth, Chris Evans, Samuel L. Jackson.
W sobotę rano świat obiegła informacja o śmierci amerykańskiego aktora Chadwicka Bosemana. Artysta odszedł w wieku 43 lat w swoim domu w Los Angeles, z żoną i najbliższymi u boku. Gwiazdor zmarł na nowotwór jelita grubego, po czterech latach walki z chorobą - przekazała jego rodzina. Poprosiła o uszanowanie jej prywatności w tym trudnym czasie.
"Z ogromnym żalem potwierdzamy odejście Chadwicka Bosemana. W 2016 roku zdiagnozowano u niego nowotówr jelita grubego III stopnia (nowotwór zaawansowany - red.), z którym walczył przez cztery lata, aż rak rozwinął się do IV stopnia (nowotwór bardzo zaawansowany, z obecnością przerzutów odległych - red.). Jako prawdziwy wojownik, Chadwick stawiał czoła temu wszystkiemu, dostarczając Wam wielu filmów, które tak pokochaliście. Od "Marshalla" po "Da 5 Bloods", "Ma Rainey's Black Bottom" Augusta Wilsona i kilka innych, wszystkie zostały nakręcone pomiędzy niezliczonymi operacjami i chemioterapią. Wielkim zwieńczeniem jego kariery było wcielenie się w króla T'Challę w filmie "Czarna Pantera". Zmarł w swoim domu, z żoną i rodziną u boku. Rodzina dziękuje Wam za Waszą miłość i modlitwy i prosi, byście uszanowali jej prywatność w tym trudnym czasie."
"Jako Czarna Pantera dla wielu był superbohaterem"
Boseman początkowo pojawiał się głównie w serialach. W 2013 roku zagrał główną rolę w filmie "42 - Prawdziwa historia amerykańskiej legendy". Popularność na całym świecie zyskał dzięki postaci Czarnej Pantery - pierwszego czarnoskórego superbohatera studia Marvel. Po raz pierwszy wcielił się w tę postać w 2016 roku w filmie "Kapitan Ameryka: Wojna bohaterów". Dwa lata później zagrał już tytułową rolę. Czarną Panterą był też w filmie "Avengers: Wojna bez granic" i "Avengers: Koniec gry". W planie miał jeszcze dwie produkcje, w których miał zagrać króla Wakandy.
Kilka minut po ogłoszeniu wiadomości o śmierci aktora, Martin Luther King III, syn słynnego pastora i lidera ruchu praw obywatelskich, napisał na Twitterze, że wcielając się w czarnoskórych liderów, Boseman "pisał historię na srebrnym ekranie". "Jako Czarna Pantera, dla wielu był superbohaterem. Mimo czterech lat walki z rakiem nie poddawał się i dalej inspirował. Będzie nam go brakowało" - napisał.
"Był naszym T"Challą, naszą Czarną Panterą i naszym drogim przyjacielem"
W związku ze śmiercią aktora oświadczenie wydał Kevin Feige, prezes wytwórni filmowej Marvel Studios. Jak stwierdził, to "druzgocąca wiadomość".
"Był naszym T"Challą, naszą Czarną Panterą i naszym drogim przyjacielem. Za każdym razem, gdy wchodził na plan, promieniował charyzmą i radością, za każdym razem, gdy pojawiał się na ekranie, tworzył coś niezniszczalnego. W swojej pracy uosabiał wielu niesamowitych ludzi, nikt nie był lepszy od niego w ożywianiu wielkich postaci. Był tak mądry, miły i silny, jak każda osoba, w którą się wcielał. Teraz zajmuje miejsce obok nich, jako ikona, która będzie trwać na wieki" - czytamy w oświadczeniu Feige’a.
"Mamy złamane serca, nasze myśli są z rodziną Chadwicka Bosemana. Twoje dziedzictwo będzie żyło wiecznie. Spoczywaj w pokoju" - napisała na Twitterze wytwórnia Marvel Studios.
Także DC Comics, jedno z największych amerykańskich wydawnictw komiksowych i główny konkurent Marvel Comics, opublikowało wpis zadedykowany "bohaterowi, który przekraczał wszechświaty". "Niech żyje Wakanda (Wakanda Forever). Spoczywaj w sile Chadwick" - napisało w tweecie DC.
Superbohaterowie żegnają Króla Wakandy
Bosemana żegnają także koledzy po fachu i przyjaciele. Hołd zmarłemu aktorowi oddają między innymi gwiazdy filmów Marvela, które miały okazję dzielić z nim plan filmowy.
Aktor Chris Evans - znany z roli Kapitana Ameryki - wyznał, że jest "całkowicie zdruzgotany" informacją o odejściu przyjaciela. "To jest bardziej niż bolesne. Chadwick był wyjątkowy. Prawdziwa osobowość. Był głęboko zaangażowanym i nieustannie ciekawym artystą. Miał jeszcze tyle niesamowitej pracy do wykonania. Jestem nieskończenie wdzięczny za naszą przyjaźń. Spoczywaj w mocy, Królu" - napisał w tweecie.
"Będzie mi Cię brakowało, urodzinowy bracie. Zawsze byłeś dla mnie światłem i miłością. Mój Boże…" - napisał Don Cheadle. Obaj aktorzy urodzili się 29 listopada. 55-letni Cheadle w serii Avengers wciela się w postać porucznika Jamesa Rhodesa (War Machine), bliskiego przyjaciela Tony'ego Starka.
"Tragedie, które nagromadziły się w tym roku, pogłębiło odejście Chadwicka Bosemana. Co za człowiek i co za ogromny talent" - napisał na Twitterze aktor Mark Rufallo (Bruce Banner/Hulk).
"Bracie, byłeś jednym z największych wszech czasów, a Twoja wielkość dopiero się zaczynała. O Panie, kocham Cię" - wyznał. I dodał: "Spoczywaj w sile, Królu".
"Będę za Tobą tęsknił, kolego" - napisał na Instagramie aktor Chris Hemsworth, znany z roli Thora. Bosemana opisał jako "jedną z najmilszych i najbardziej autentycznych osób", jakie spotkał. "Przesyłam wyrazy miłości i wsparcia dla całej rodziny" - dodał.
"Modlę się za rodzinę i bliskich Chadwicka. Światu będzie brakować jego niezwykłego talentu. Boże pozwól jego duszy zaznać spokoju" - napisał na Instagramie aktor Chris Pratt, w produkcjach Marvela odgrywający rolę Star-Lorda.
Dave Bautista, który w filmach o Avengersach wciela się w postać Draxa Niszczyciela, opublikował na Instagramie swoje czarno-białe zdjęcie w koszulce z napisem "Black Panther".
Gwiazdor Hollywood Samuel L. Jackson, który w ekranizacji komiksu "Captain Marvel" odtwarza rolę pułkownika Nicka Fury'ego, podziękował Bosemanowi "za wszystko, co nam dał". "Potrzebowaliśmy tego i zawsze będziemy to uwielbiać!" - napisał w krótkim tweecie. Zmarłego aktora opisał jako "utalentowanego artystę i brata, którego będzie bardzo brakować".
Bosmana pożegnała obszernym wpisem na Instagramie amerykańska aktorka i reżyserka Angela Bassett, która w hicie "Czarna Patera" wcieliła się w rolę macochy tytułowego bohatera. Jak napisała, los chciał, by ich drogi się skrzyżowały, "byśmy zostali rodziną".
"Wielu nie wie, że nasza historia rozpoczęła się na długo przed jego historyczną przemianą w Czarną Panterę" - wyjawiła. "Podczas premiery 'Czarnej Pantery' Chadwick coś mi przypomniał. Wyszeptał mi do ucha, że gdy otrzymywałam honorowy dyplom Uniwersytetu Howarda, był studentem, wyznaczonym do eskortowania mnie tamtego dnia. I oto, wiele lat później, byliśmy przyjaciółmi i kolegami, ciesząc się najwspanialszą nocą!" - wspomina aktorka.
Jak wyznała, praca z Bosemanem była dla niej zaszczytem. "Zaangażowanie tego młodego człowieka było niesamowite, jego uśmiech zaraźliwy, jego talent nieprawdopodobny. Tak więc oddaję hołd pięknemu duchowi, wytrawnemu artyście, bratniej duszy... "nie umarłeś, tylko odleciałeś daleko...". Wszystko, co posiadałeś, Chadwicku, oddawałeś z lekkością. Teraz odpoczywaj, słodki książę" - napisała Bassett, dodając hasztag #WakandaForever.
"Inspirował pokolenia, pokazując im, że mogą być kimkolwiek zechcą"
W ostatnim wpisie, jaki zamieścił na Twitterze 11 sierpnia, Chadwick Boseman napisał "TAK Kamala Harris!". Wcześniej tego dnia Joe Biden ogłosił, że jego kandydatką na wiceprezydenta z ramienia Partii Demokratycznej będzie właśnie senatorka z Kalifornii.
"Prawdziwa siła Chadwicka Bosemana bya większa niż to, co mogliśmy zobaczyć na ekranach. Od roli Czarnej Pantery po Jackie'ego Robinsona (pierwszy afroamerykański baseballista grający w Major League, jego rolę odtwarzał Boseman w filmie "42 – Prawdziwa historia amerykańskiej legendy" - red.) inspirował pokolenia, pokazując im, że mogą być, kimkolwiek zechcą - nawet superbohaterami" - napisał w sobotę na Twitterze Biden. Jak dodał, razem z żoną Jill modlą się za bliskich aktora w tym trudnym dla nich czasie.
Źródło: tvn24.pl, BBC