"Grawitacja" Alfonso Cuaróna z Sandrą Bullock i Georgem Clooneyem otworzy dziś 70. Międzynarodowy Festiwal Filmowy w Wenecji. W konkursie głównym jest aż 20 tytułow - m.in. nowe produkcje Terry'ego Gilliama, Stephena Frearsa, czy Phillipe'a Garrela. Brakuje jednak pozycji polskiej. Film Andrzeja Wajdy "Wałęsa. Człowiek z nadziei" będzie pokazany poza konkursem.
Impreza na weneckim Lido - najstarszym z europejskich świąt filmowych - doczekała się wieku mocno dojrzałego. Jej historia oddaje zarówno zawirowania Starego Kontynentu, jak i losy kina. To tutaj odkrywano boską Sophię Loren czy Ginę Lollobrigidę, to także tutaj twórca "La Strady" Federico Fellini objawił swój wielki talent.
W tym roku nie ma w konkursie głównym nazwisk tak wielkich, jak w przypadku poprzednich edycji, mimo, że gwiazd na Lido tradycyjnie nie zabraknie. Przybyli już i pod obstrzałem fotografów powitali fanów odtwórcy głównych ról otwierającej festiwal epopei kosmicznej "Grawitacja" - Sandra Bullock i George Clooney.
Tradycją największych europejskich festiwali powoli staje się pokazywanie pierwszego dnia produkcji amerykańskich, z udziałem hollywoodzkich gwiazd. Trudno się dziwić, skoro to one napędzają publiczność do kin.
Polskim akcentem festiwalu będzie prapremiera najbardziej oczekiwanej polskiej produkcji tego roku - "Wałęsa. Człowiek z nadziei".
Jej reżyser Andrzej Wajda zostanie również uhonorowany nagrodą Persol dla "legendy kina światowego". Ceremonia odbędzie się 5 września i poprzedzi projekcję filmu.
Honorowego Złotego Lwa za całokształt twórczości odbierze w br. William Friedkin - twórca m.in. "Francuskiego łącznika", "Egzorcysty" czy "Ceny strachu".
19 tytułów powalczy o Złotego Lwa
O filmach startujących w głównym konkursie tradycyjnie wiemy niewiele - mają one tu swoje światowe premiery. Spośród 20 propozycji wybranych z całego świata, warto jednak wskazać kilka, których pominąć nie pozwala dorobek twórców.
Z filmem "The Zero Theorem" przyjechał na Lido Terry Gilliam twórca m.in. niezapomnianych "12 małp". Pokaże obraz z Christophem Waltzem w roli głównej i ma być to opowieść o geniuszu komputerowym, który stawia sobie za cel odkrycie sensu ludzkiej egzystencji. Waltzowi partnerują m.in. Matt Damon i Tilda Swinton.
Z kolei Philippe Garrel (uważany za najbardziej konsekwentnego kontynuatora poetyki francuskiej Nowej Fali i następcę Jean-Luca Godarda), zaprezentuje film "La Jalousie". Jednym z najbardziej oczekiwanych tytułów będzie też "Child Of God" Jamesa Franco, popularnego aktora ("27 godzin"), a ostatnio coraz częściej reżysera. Film jest adaptacją głośnej prozy Cormaca McCarthy'ego pod tym samym tytułem.
Przewodniczącym głównego jury będzie twórca "Ostatniego tanga w Paryżu" z niezapomnianymi gwiazdami: Marlonem Brando i Marią Schneider - Bernardo Bertolucci. Z kolei prestiżowej sekcji "Horyzonty", gdzie pokazywane są filmy, które reprezentują najnowsze estetyczne trendy kina, będzie przewodniczył Paul Schrader. Reżyser i przede wszystkim scenarzysta takich arcydzieł jak "Taksówkarz" czy "Wściekły byk" pokaże poza konkursem swój film "The Canyons".
Historia w pigułce
Początki festiwalu w Wenecji sięgają roku 1932, kiedy to w Hotelu Excelsior przy XVIII Biennale Sztuki, wyświetlono na inaugurację film "Dr Jekyll i Mr Hyde". Już wtedy było to znaczące święto kina, gdzie pokazano dzieła tak uznanych twórców jak Frank Capra czy Rene Clair. Festiwal cech konkursowych nabrał w 1934 roku i szybko stał się narzędziem propagandy faszystowskiej. Główną nagrodą festiwalu był wtedy Puchar Mussoliniego, ale już w 1942 roku zrezygnowano z tej nazwy. Po śmierci Mussoliniego zmieniono nazwę na Puchar Volpiego. W 1936 festiwal przeniesiono z centrum Wenecji na wyspę Lido.
Jedną z ważnych dat w historii festiwalu jest rok 1949. Wtedy ustanowiono nagrodę Złotego Lwa dla najlepszego filmu i nie był to przypadek. Patronem Wenecji jest bowiem św. Marek, którego atrybutem jest lew ze skrzydłami, a relikwie świętego znajdują się w weneckiej bazylice. Wenecki festiwal początkowo przewyższał prestiżem wszystkie inne. W latach 50. odkryto tu kino japońskie oraz indyjskie, później promowano azjatyckie i dalekowschodnie.
To tu w 1951 roku Złotego Lwa zdobył Akira Kurosawa za "Rashomona". Główne trofeum trafiało do tak znaczących filmów jak: "Hamlet" Laurence'a Oliviera, "Czerwona pustynia" Antonioniego czy "Piękność dnia" Bunuela. W najlepszych latach na festiwalu w Wenecji swoje filmy prezentowali najwybitniejsi twórcy kina.
Lata 1970-1972 przyniosły pierwsze Złote Lwy za całokształt twórczości - wyróżnione zostały tak wybitne osobowości kina jak Charlie Chaplin czy Ingmar Bergman. Festiwal w Wenecji zmienił się w przegląd filmowy, gdzie uczestniczyło się w spotkaniach krytyków i artystów.
Jego znaczenie na międzynarodowej mapie festiwali filmowych jednak zmalało. Dopiero w latach 80-tych i 90-tych znów zyskał uznanie i stał się główną konkurencją dla Cannes. Proporcje na korzyść Cannes zmienił wiek XXI i szturm Hollywoodu na Lazurowe Wybrzeże.
Gwiazdy na czerwonym dywanie w Wenecji:
Autor: Justyna Kobus//kdj / Źródło: tvn24.pl