Młodszy syn Britney Spears, Jayden Federline, w wywiadzie telewizyjnym mówił: "Myślę, że mama miała problem z poświęcaniem nam obu uwagi". Zarazem zapewnił, że "bardzo kocha mamę" i jest przekonany, iż ich relacje "mogą zostać naprawione". Wokalistka nie wierzy jednak w jego czyste intencje. "Chłopcy, czy chcecie, żeby mi się polepszyło, żebym mogła nadal płacić waszemu tacie 40 tysięcy miesięcznie?" - pytała Spears na nagraniu, które usunęła już ze swojego Instagrama. Wideo było pełne wyrzutów wobec rodziny.
- Myślę, że mama miała problem z poświęcaniem nam obu uwagi i okazywaniem nam jednakowej miłości. Nie sądzę, by okazała jej wystarczająco dużo Prestonowi. Czuję się z tym naprawdę źle - mówił Jayden Federline, 15-letni obecnie syn Britney Spears, w programie wyemitowanym w ubiegły piątek na antenie ITV News.
Podczas rozmowy Jayden wypowiedział się też m.in. na temat aktywności Britney w mediach społecznościowych oraz swojej nieobecności na jej niedawnym ślubie. Jednocześnie zapewnił, że "bardzo kocha mamę" i wierzy, iż ich relacje "mogą zostać naprawione".
Britney Spears uderza w synów
Spears jest najwyraźniej innego zdania. Wokalistka opublikowała w niedzielę na Instagramie nagranie, w którym nazwała zachowanie swojego młodszego syna "nienawistnym". "Chłopcy, czy chcecie, żeby mi się polepszyło, żebym mogła nadal płacić waszemu tacie 40 tysięcy miesięcznie? Czy może zdecydowaliście się na hejt, bo wiecie, że za dwa lata to wszystko się kończy i zostaniecie z niczym?" - pytała 40-letnia Britney w instagramowej relacji, którą niedługo później usunęła.
Spears oskarżyła również synów o to, że celowo skracali ich nieliczne spotkania. "Preston zawsze spał, a ty cały czas grałeś na pianinie" - wypomniała Jaydenowi piosenkarka. "I jeśli nie obsypywałam was prezentami, świetnym jedzeniem i jeśli nie zgrywałam pi******ej świętej, to nigdy nie było dla was wystarczająco dobrze" - dodała.
W dalszej części nagrania wspomniała sytuację, w której powiedziała swoim synom, że "chce widywać ich częściej". Oni mieli wtedy zadzwonić do ojca i od tamtej pory podobno się już z nią nie spotkali. "Wiem, że nie jestem perfekcyjna, ale nie zrobiłam nic złego" - zapewniła Britney.
- Nie potrzebuję rodziny ukrywającej brudy w czterech ścianach i szepczącej za moimi plecami, czując się podświadomie winna, bo to ja zapłaciłam za oba domy. Potrzebuję bezwarunkowej miłości i wsparcia - podkreśliła wokalistka.
Na zakończenie nagrania Britney stwierdziła, że nie wierzy już w Boga, bo "po tym, jak potraktowały ją jej dzieci i jej rodzina, nie ma już niczego, w co mogłaby wierzyć".
Małżeństwa Britney Spears
16-letni Sean Preston i 15-letni Jayden James to dzieci Spears z jej związku z 44-letnim Kevinem Federlinem. Po rozwodzie wokalistka wpadła w problemy poważne problemy psychiczne. Przez prawie 14 lat ciążyła nad nią zarządzona przez sąd kuratela - czyli prawna opieka jednej osoby dorosłej nad drugą - sprawowana przez jej ojca. Zniesiono ją dopiero w 2021 roku.
Za kuratelę Spears wini również byłego męża. W wywiadzie dla ITV News Jayden stwierdził, że jego ojciec "nie zasługuje na nienawiść, jaka spada na niego ze strony mediów".
Związek z Federlinem był drugim małżeństwem Britney. To pierwsze, z przyjacielem z dzieciństwa, Jasonem Alexandrem, zostało zawarte w Las Vegas i trwało zaledwie 55 godzin. Mężczyzna nie daje jednak o sobie zapomnieć. W czerwcu próbował zakłócić ślub piosenkarki z Samem Asgharim.
ZOBACZ TEŻ: To pierwsza premiera Britney Spears od lat. Wraz z Eltonem Johnem nagrała "Hold Me Closer"
Źródło: Insider, ITV News, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Alberto E. Rodriguez/Getty Images