Badane są przyczyny śmierci Boba Sageta, amerykańskiego aktora znanego między innymi z serialu "Pełna chata". Aktor i komik został znaleziony martwy w pokoju hotelowym na Florydzie. Na ten moment wykluczono udział osób trzecich i zażycie narkotyków.
Bob Saget, który światową popularność zdobył rolą w serialu "Pełna chata", zmarł nagle w wieku 65 lat. Został znaleziony w pokoju hotelowym w Orlando na Florydzie. Badane są teraz przyczyny jego śmierci. Sekcja zwłok komika została zakończona w poniedziałek, co potwierdził patolog z hrabstwa Orange na Florydzie.
- Na ten moment nie ma dowodów na użycie narkotyków czy popełnienie przestępstwa - przekazał w oświadczeniu przesłanym redakcji CNN naczelny lekarz sądowy Joshua Stephany. - Przyczyna śmierci będzie dalej badana, może to zająć od 10 do 12 tygodni - dodał.
Według raportu biura szeryfa hrabstwa Orange, do którego dotarli dziennikarze CNN, Saget miał wymeldować się z hotelu Ritz-Carlton w niedzielę rano. Członkowie jego rodziny zaalarmowali ochronę, bo nie mogli się skontaktować z mężczyzną.
"Był dla nas wszystkim i chcemy, abyście wiedzieli, jak bardzo kochał swoich fanów, występując na żywo i łącząc śmiechem ludzi ze wszystkich środowisk" - przekazali bliscy Sageta.
Saget urodził się 17 maja 1956 roku w Filadelfii. Jako komik debiutował w wieku 17 lat.
CNN
Źródło zdjęcia głównego: Joe Seer / Shutterstock.com