- Napisaliśmy z Billie piosenkę, nagraliśmy demo, wysłaliśmy do produkcji i skończyliśmy w Londynie z Hansem Zimmerem, tworzącym orkiestrową aranżację z Johnnym Marrem z The Smiths - opowiada Finneas O'Connell w rozmowie z magazynem "GQ", relacjonując kulisy powstania najnowszej bondowskiej piosenki, którą wykonuje Billie Eilish.
Tytułowa piosenka do najnowszego filmu z serii bondowskiej "Nie czas umierać" została opublikowana w nocy z czwartku na piątek polskiego czasu. Czterominutową balladę "No Time To Die" napisał duet Billie Eilish i Finneas O'Connell - prywatnie rodzeństwo.
- "No Time To Die" napisaliśmy w autobusie w trakcie trasy, a precyzyjnie mówiąc, leżąc w autobusowych łóżkach - opowiada Finneas w rozmowie z brytyjskim wydaniem magazynu "GQ". - Otrzymaliśmy 20 pierwszych stron scenariusza. Wydaje mi się, że odnoszą się do momentu filmu, w którym pojawia się piosenka. W taki sposób rozpoczynają się wszystkie filmy bondowskie. A zatem, przeczytaliśmy te 20 stron, które oczywiście były niesamowite. Złapaliśmy od razu właściwy kierunek, wgląd w to, gdzie ona się pojawi i brzmienie. Tak o wiele łatwiej napisać piosenkę, niż na podstawie całego filmu bądź w całkowitym oderwaniu od niego. Napisaliśmy z Billie piosenkę, nagraliśmy demo, wysłaliśmy do produkcji i skończyliśmy w Londynie z Hansem Zimmerem, tworzącym orkiestrową aranżację z Johnnym Marrem z The Smiths. James Bond? Hans Zimmer? Johnny Marr? Niesamowite - dodał, mówiąc o osobach, z którymi przyszło jemu i jego siostrze współpracować.
Za aranżację "No Time To Die" z udziałem orkiestry symfonicznej odpowiedzialni są Hans Zimmer (kompozytor ścieżki muzycznej do filmu) oraz Matt Dunkley (dyrygent orkiestry). W nagraniu brał udział również Johnny Marr, gitarzysta The Smiths, który współpracował już Zimmerem przy "Incepcji" Christophera Nolana.
22-letni Finneas O'Connell, który jest aktorem, wokalistą, kompozytorem i producentem muzycznym, zdobył popularność przede wszystkim jako współtwórca artystycznego i komercyjnego sukcesu swojej siostry. Razem z Billie Eilish triumfowali podczas tegorocznej ceremonii nagród Grammy, zgarniając statuetki w najbardziej prestiżowych kategoriach.
"Dopóki piosenka nie zostanie zaakceptowana, to nie jest to twoje zlecenie"
O'Connell w wywiadzie relacjonował m.in. szczegóły współpracy z produkcją bondowskiej serii. - To nie jest tak, że Barbara (Broccoli - współproducentka filmowej serii o agencie 007 - red.) dzwoni do ciebie i proponuje napisanie piosenki do Jamesa Bonda. Pisze się po prostu piosenkę i później mówią ci, czy będzie pasować. Dopóki nie zostanie zaakceptowana, to nie jest to twoje zlecenie. Rozumiem to - wyjaśniał Finneas. Dodał, że "jako reżyser nigdy nie powiedziałbym artyście, żeby napisał cokolwiek mu się podoba do filmu za 100 milionów dolarów". - Na szczęście (Broccoli - red.) spodobał się nasz pomysł - podsumował.
18-letnia Billie Eilish jako najmłodsza dołączyła do grona sław muzycznych, które dotychczas śpiewały bondowskie piosenki. Są to między innymi Shirley Bassey, Tom Jones, Nancy Sinatra, Paul McCartney, Duran Duran, Tina Turner czy Adele.
"Nie czas umierać", czyli 25. film z bondowskiej serii, do polskich kin wejdzie 3 kwietnia. Według zapowiedzi ma być to ostatni tytuł, w którym Daniel Craig wciela się w agenta 007.
Źródło: "GQ", Reuters, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: shutterstock