Bezcenni Beatlesi kurzyli się w piwnicy przez 40 lat

Przez ponad 40 lat kurzyły się w piwnicy, zanim ujrzały światło dzienne. Kolekcja unikatowych zdjęć zespołu The Beatles autorstwa Mike'a Mitchella została właśnie wystawiona na aukcji w domu Christie's. Fotograf zrobił je, gdy miał ledwie 18 lat.

Mitchell zrobił zdjęcia trochę przypadkowo: dostał akredytację na pierwszy koncert chłopaków z Liverpoolu w USA, w Waszyngtonie w roku 1964. Dzięki temu, że udało mu się zbliżyć do zespołu, uchwycił intymne momenty i niewiarygodne emocje członków grupy. Zdjęcia pochodzą z momentu tuż przed ogólnoświatowym początkiem "beatlemanii" i ogromnym sukcesem Brytyjczyków.

18-letni geniusz fotografii

- To było niesamowite przeżycie. Mitchell miał 18 lat i był dzieciakiem, który dostał przepustkę na pierwszy koncert Beatlesów w Ameryce - mówi Cathy Elkies, szefowa działu kolekcji w domu aukcyjnym Christie's. Mitchell, mimo młodego wieku, chciał robić wyjątkowe zdjęcia. - Patrzyłem, co robili inni i próbowałem tego, czego unikali. Wchodziłem na scenę podczas konferencji prasowych, dlatego mogłem uchwycić ich twarze z tak bliska - wspomina fotograf. - Po koncercie też wchodziłem na scenę i robiłem zdjęcia, ale to już bardziej z obawy przed rozszalałym tłumem - dodaje.

Fotograf zdaje sobie sprawę, że stał się częścią historii Beatlesów, a razem z nimi - historii rock'and'rolla.

Znalazł je dzięki kryzysowi

Fotografie znalazł dzięki... kryzysowi. Recesja sprawiła, że zaczął odkurzać swoje archiwum, żeby sprzedać kilka zdjęć. Tak odkrył unikatowe portrety Beatlesów kurzące się w piwnicy. - Nigdy o nich nie zapomniałem, ale nie wiedziałem, że to taki klejnot. Zdałem sobie sprawę z tego dopiero, kiedy zobaczyłem je tutaj, na tej wystawie - mówi. - Jestem naprawdę dumny z tego 18-latka - dodaje.

Szacowana wartość kolekcji około 50 fotografii to 100 tysięcy dolarów. Cena pojedynczego waha się od tysiąca do 6 tysięcy dolarów.

Zdjęcia pójdą pod młotek 20 lipca.

Źródło: Reuters

Czytaj także: