Supermodelka Kate Moss została wyprowadzona z samolotu przez policję, bo - jak pisze Sky News - "awanturowała się" na pokładzie. Celebrytka nie została aresztowana.
Moss została wyprowadzona z samolotu tanich linii easyJet w niedzielę po tym, jak maszyna przyleciała z Bodrum w Turcji i lądowała na lotnisku Luton.
Awantura na pokładzie
Jak sprawdził Sky News, nikt nie wniósł skargi na lot, ani nikt nie został aresztowany. Rzecznik policji Bedfordshire powiedział jedynie: - Wezwano nas do pomocy personelowi, który wyprowadził pasażera z samolotu lądującego na Luton. Pasażer miał się awanturować w czasie lotu.
I dodał: - Oficerowie przybyli i eskortowali pasażera od samolotu. Nikt nie złożył formalnej skargi przeciwko tej osobie.
Sky News rozmawiał także z rzeczniczką linii easyJet. Potwierdziła ona, że do samolotu z Bodrum do Luton wezwano policję "z powodu zachowania pasażera na pokładzie".
Portal brytyjskiej telewizji podaje, że na pokładzie samolotu była Kate Moss i to ją wyprowadziła z maszyny policja.
"Kompletnie pijana" w Turcji
W ubiegłym roku brytyjskie tabloidy pisały o innym incydencie z udziałem modelki. "Kompletnie pijana" Moss miała zjawić się na lotnisku w Turcji i próbować bez biletu wsiąść do samolotu.
Modelka poleciała wówczas do Bodum na terapię odwykową. Media pisały, że Brytyjka była uzależniona od alkoholu i kokainy.
Plotkarskie media zamieściły wówczas zdjęcia ledwie trzymającej się na nogach Moss.
Sesja w "Playboyu" na 40. urodziny
41-letnia Kate Moss pracuje jako modelka od 14. roku życia. Mimo tego, że rzadko udziela wywiadów, to plotkarskie media śledzą jej życie i często o niej piszą. W rozmowie z "Vanity Fair" przyznała, że w latach 90. przeszła załamanie nerwowe w czasie pracy dla Calvina Kleina.
Na 40. urodziny rozebrała się w "Playboyu". W 2011 roku wyszła za mąż za muzyka Jamiego Hince'a. Ma córkę z nieślubnego związku o imieniu Lila.
Autor: pk//gak / Źródło: Sky News