Zbliża się święto polskiego kina. To oni zdecydują o zwycięzcach

Magnus von Horn pokieruje pracami jury Konkursu Głównego 50 FPFF w Gdyni
"Franz Kafka" - zwiastun filmu Agnieszki Holland
Źródło: Total Film/Kino Świat
Dwukrotny zdobywca Srebrnych Lwów, twórca nominowanej do Oscara "Dziewczyny z igłą" Magnus von Horn, pokieruje pracami jury Konkursu Głównego 50. FPFF w Gdyni. Zasiądą w nim także aktorka Grażyna Szapołowska, scenografka Magdalena Dipont, producentka Magdalena Kamińska, kompozytor Bartosz Chajdecki, reżyser Łukasz Gutt i scenarzysta Łukasz M. Maciejewski.

Twórca nominowanej do Oscara "Dziewczyny z igłą" Magnus von Horn pokieruje pracami Jury Konkursu Głównego jubileuszowego, 50. Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni. O składach jury konkursowych sekcji festiwalu poinformowano na środowej konferencji prasowej, która odbyła się w warszawskim kinie Kultura.

Magnusowi von Hornowi towarzyszyć będą w jury Konkursu Głównego m.in. aktorka Grażyna Szapołowska, scenografka Magdalena Dipont i scenarzysta Łukasz M. Maciejewski. Z kolei filmy w sekcji Perspektywy, prezentującej kino z silnym autorskim stemplem, oceniać będzie jury pod kierunkiem wybitnej montażystki Milenii Fiedler. Tradycyjnie nie zabraknie też Konkursu Filmów Pełnometrażowych - tu pracami jury pokieruje reżyserka Kasia Adamik.

Osobne, dodatkowe jury, na czele którego stanie reżyser Borys Lankosz, wybierze też najlepsze produkcje debiutantów. Co istotne - wybierze je nie tylko spośród 16 tytułów Konkursu Głównego, ale także spośród 8 filmów w sekcji Perspektywy.

50. Festiwal Filmów Fabularnych w Gdyni odbędzie się w dniach 22-27 września.

Minister kultury Marta Cienkowska na konferencji w kinie Kultura
Minister kultury Marta Cienkowska na konferencji w kinie Kultura
Źródło: PAP

"Święto filmowców i widzów"

Wyjątkowość 50., jubileuszowej edycji FPFF w Gdyni podkreśliła na corocznej konferencji prasowej obecność minister kultury Marty Cienkowskiej. Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego, na czele którego stoi, tradycyjnie patronuje gdyńskiej imprezie.

- Kino to nie tylko rozrywka, to narzędzie kształtowania polskiej tożsamości i naszej wrażliwości - mówiła minister. - Dlatego ten festiwal jest bardzo ważny. To będzie święto filmowców i widzów, ale również okazja do poważnej debaty na temat roli filmu - powiedziała Cienkowska. Zapowiedziała także zorganizowanie podczas festiwalu tzw. okrągłego stołu, przy którym odbędzie się dyskusja na temat naszej polityki kulturalnej dotyczącej kina.

- Chcemy dzięki niej spojrzeć w przyszłość polskiej kinematografii - zaznaczyła.

Z kolei dyrektor artystyczna gdyńskiej imprezy Joanna Łapińska zwróciła uwagę na niezwykłe zróżnicowanie tytułów, które komisja selekcyjna wyłoniła spośród ponad 50 nadesłanych przez producentów.

- Półwiecze festiwalu zamykamy wyjątkowo różnorodnym zestawem filmów z Konkursu Głównego. Mamy tu nie tylko mocne nazwiska, ale i tytuły, które już zdążyły stać się głośne, a także nasze tegoroczne odkrycia - mówiła Łapińska.

Tegoroczna edycja festiwalu w Gdyni będzie pierwszą od ponad ćwierć wieku bez jej dyrektora Leszka Kopcia, który zmarł w kwietniu tego roku. Organizatorzy postanowili upamiętnić jego pracę i zasługi dla festiwalu, nadając jego imię Gdyńskiemu Centrum Filmowemu. To jedno z najważniejszych miejsc festiwalowego kompleksu, wybudowane tuż obok Teatru Muzycznego, w którym zresztą pracował na co dzień zmarły dyrektor. 

Magnus von Horn pokieruje pracami jury Konkursu Głównego 50 FPFF w Gdyni
Magnus von Horn pokieruje pracami jury Konkursu Głównego 50 FPFF w Gdyni
Źródło: Adam Warżawa/PAP

Magnus von Horn - polski Szwed na czele jury

Magnusa von Horna polskim kinomanom przedstawiać nie trzeba. Urodzony i dorastający w rodzinnej Szwecji filmowiec, jest absolwentem łódzkiej Filmówki, w której ukończył wydział reżyserii. W Polsce założył rodzinę i mieszka tutaj od ponad 20 lat. Obok szwedzkiego ma również polskie obywatelstwo.

Swój debiut oraz drugi film nakręcił w Polsce. Obie produkcje zostały obsypane nagrodami - zarówno nad Wisłą, jak też za granicą. Poczynając od debiutanckiego "Intruza", wyróżnionego właśnie na festiwalu w Gdyni za najlepszą reżyserię, poprzez drugi film "Sweat" uhonorowany na tym samym festiwalu Srebrnymi Lwami - drugą co do ważności nagrodą FPFF, aż po największy swój sukces, czyli duńsko-szwedzko-polską "Dziewczynę z igłą", która była objawieniem ubiegłorocznej edycji gdyńskiego festiwalu.

Mimo że ta nakręcona w Danii międzynarodowa koprodukcja nie zdobyła Złotych Lwów - przypadły Agnieszce Holland za "Zieloną granicę", a film nagrodzono podobnie jak "Sweat" Srebrnymi Lwami - obraz zdobył najwięcej, bo aż siedem regulaminowych nagród w Gdyni, a także Nagrodę Dziennikarzy. Triumfował za to bezdyskusyjnie, nie dając szans rywalom, podczas ostatniej edycji Polskich Nagród Filmowych Orłów, zdobywając rekordowe jedenaście statuetek. W tym dwie najważniejsze - dla najlepszego filmu i za reżyserię. I był to nader sprawiedliwy wyrok.

Przede wszystkim jednak ten mroczny, kostiumowy thriller, który Dania wystawiła jako swojego kandydata do złotej statuetki w kategorii Film Międzynarodowy, otrzymał nominację do Oscara. I to także nie koniec laurów dla tej produkcji, którą nominowano również do Złotego Globu. Wcześniej, w maju 2025 roku obraz ubiegał się o Złotą Palmą w Cannes, gdzie zgotowano mu gorące przyjęcie.

Nie ulega wątpliwości, że zaledwie 41-letni Magnus von Horn to jeden z najciekawszych reżyserów nie tylko na polskim i szwedzkim rynku filmowym, ale także na świecie.

"Chopin, Chopin" Michała Kwiecińskiego otworzy gdyńska imprezę
"Chopin, Chopin" Michała Kwiecińskiego otworzy gdyńska imprezę
Źródło: FPFF

Atrakcji moc

Jubileuszowy charakter 50. FPFF w Gdyni wymagał od organizatorów szczególnej oprawy. I rzeczywiście, z pewnością nie zabraknie ich podczas nadchodzącej imprezy.

O filmach ubiegających się o Złote Lwy już niebawem, szeroko pisaliśmy tutaj.

Przypomnijmy jedynie, że w niezwykle różnorodnym zestawie do najbardziej oczekiwanych tytułów należą: otwierająca festiwal superprodukcja o Fryderyku Chopinie w reżyserii Michała Kwiecińskiego "Chopin, Chopin", czesko-polsko-niemiecka produkcja Agnieszki Holland o Franzu Kafce "Franz", nowy film Wojciecha Smarzowskiego "Dom dobry", "Zamach na papieża" Władysława Pasikowskiego oraz "Ministranci" Pawła Domalewskiego.

Jak zwykle jednak prócz filmów - i to nie tylko tych w sekcjach konkursowych, bo mamy jeszcze tradycyjnie m.in. pokazy specjalne, sekcję "Gdynia dzieciom", "Mistrzowską piątkę", "Polonica" itd. - odbędzie się również mnóstwo wydarzeń, które przyciągną widzów.

Wśród nich jest chociażby zorganizowana z okazji jubileuszu 50-lecia wystawa "Na fali czasu" - prezentująca w Muzeum Gdyni półwiecze historii najbardziej prestiżowej imprezy filmowej w Polsce, kolejna autorska wystawa Andrzeja Pągowskiego "Has na nowo", koncert Fryderyka Lutyńskiego, laureata Nagrody MARZYCIEL im. Jana A.P Kaczmarka, czy wreszcie jubileuszowe Studio Historii Festiwalu. Naprawdę jest na co czekać.

Czytaj także: