W Toruniu kierowca samochodu ciężarowego z wysięgnikiem doprowadził do zerwania linii trakcyjnej, co spowodowało opóźnienia w kursowaniu tramwajów. Mężczyzna oddalił się z miejsca zdarzenia. Został już odnaleziony, usłyszał zarzuty.
Do zdarzenia doszło w czwartek (13 marca) około godziny 12.30 przy skrzyżowaniu ulic Watzenrodego i Strobanda w Toruniu.
- Kierujący ciężarowym mercedesem z wysięgnikiem HDS, nie zachował szczególnej ostrożności wykonując manewr w ruchu drogowym i doprowadził do zerwania sieci trakcyjnej. Sprawca uszkodzenia infrastruktury tramwajowej oddalił się z miejsca zdarzenia - informował wówczas młodszy aspirant Sebastian Pypczyński z Komendy Miejskiej Policji w Toruniu.
Policjanci zwrócili się do świadków o pomoc w ustaleniu tożsamości kierowcy. Otrzymali wiele sygnałów, część z nich okazała się bardzo pomocna. Na ich podstawie policjanci ustalili personalia kierowcy, który nie zachował szczególnej ostrożności wykonując manewr w ruchu drogowym i doprowadził do uszkodzenia infrastruktury tramwajowej.
We wtorek, 1 kwietnia, 40-letni mieszkaniec jednej z podtoruńskich miejscowości usłyszał zarzut związany z zerwaniem sieci trakcyjnej, co spowodowało zagrożenie bezpieczeństwa lub porządku w ruchu drogowym.
Sprawa trafi do sądu, który zdecyduje o wymiarze kary.
Autorka/Autor: mm/PKoz
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: KMP w Toruniu