- Od września 2023 roku pociągi nie zatrzymują się na nowoczesnym przystanku kolejowym Toruń Katarzynka. Powodem jest brak wyznaczonego przejścia dla pieszych na wysokości przystanku.
- Przystanek jest usytuowany na wysokości ruchliwej drogi krajowej numer 91 w sąsiedztwie dużego osiedla mieszkaniowego i firm. Przebiega tędy linia kolejowa Toruń - Grudziądz.
- Miasto nie tylko nie skoordynowało budowy przejścia dla pieszych z inwestycją kolejarzy, ale też od dwóch lat nie przygotowało żadnego tymczasowego rozwiązania.
- Nieczynny jest też tunel dla pieszych pod torami. Tu z kolei zabrakło koordynacji działań z... leśnikami.
Przystanek kolejowy Toruń Katarzynka został uruchomiony na początku września 2023 roku na peryferiach Torunia w sąsiedztwie dużego osiedla mieszkaniowego i znajdujących się tam firm. Przebiega tędy linia kolejowa nr 207 Toruń-Chełmża, a tuż obok jest ruchliwa droga krajowa numer 91.
Pociągi jednak od dwóch lat nie zatrzymują się w tym miejscu. Powód? Brak wyznaczonego przejścia dla pieszych na wysokości przystanku. Taką decyzję w trosce o bezpieczeństwo pasażerów podjął przewoźnik czyli spółka Arriva w porozumieniu z władzami samorządu województwa kujawsko-pomorskiego.
Musi powstać bezpiecznie dojście do przystanku
- Wstrzymanie postojów na przystanku Toruń Katarzynka od 1 października 2023 roku było następstwem decyzji organizatora przewozów w regionie – Urzędu Marszałkowskiego Województwa Kujawsko-Pomorskiego, którą Arriva jako przewoźnik w pełni popiera. Powodem tej decyzji był brak bliskiego, bezpiecznego i dozwolonego przejścia dla pieszych przez drogę krajową. Osoby korzystające z przystanku Toruń Katarzynka, chcąc przedostać się na drugą stronę drogi, narażone są na poważne ryzyko potrąceń czy wypadków z udziałem pojazdów poruszających się tą trasą - tłumaczy dla tvn24.pl Joanna Parzniewska-Marcinkowska, rzeczniczka prasowa spółki Arriva.
Kluczowym warunkiem ponownego zatrzymywania się pociągów na przystanku jest wyznaczenie bliskiego, bezpiecznego i dogodnego przejścia dla pieszych. Docelowe rozwiązanie problemu, jakim jest budowa przejścia podziemnego pod drogą krajową numer 91, jest planowane do 2030 roku.
- Wiemy, że w ramach prowadzonych obecnie prac na drodze krajowej możliwe jest wprowadzenie rozwiązania tymczasowego czyli dojścia z przystanku Toruń Katarzynka do przejścia dla pieszych przy nowo wybudowanym rondzie. Nadal będzie to droga wydłużona jednak krótsza niż obecnie dostępna. Otrzymaliśmy potwierdzenie z Miejskiego Zarządu Dróg w Toruniu, że w ciągu najbliższych kilku miesięcy powstanie tam taka ścieżka - dodaje Joanna Parzniewska-Marcinowska.
Jak podkreśla rzeczniczka prasowa Arrivy, po jej wykonaniu konieczna będzie ocena bezpieczeństwa tego rozwiązania. - Jeśli zostanie ono uznane za bezpieczne i organizator przewozów podejmie stosowną decyzję, pociągi Arriva będą mogły ponownie zatrzymywać się na przystanku Toruń Katarzynka - zaznacza Parzniewska-Marcinkowska.
Będzie bezpieczniej
Rzecznik prasowy prezydenta Torunia zapewnia, że miasto "podejmuje działania związane ze stworzeniem tymczasowego dostępu do peronu stacji".
- Miejski Zarząd Dróg w Toruniu przygotował program funkcjonalno-użytkowy na wykonanie dojścia od strony firmy "Neuca" do peronu stacji kolejowej "Katarzynka" przez drogę krajową numer 91. Zakres będzie obejmował wybudowanie chodnika oraz przejścia dla pieszych z sygnalizacją świetlną. Zadanie zostanie wprowadzone do budżetu na rok 2026. Jest to rozwiązanie tymczasowe do czasu dociągnięcia drogi krajowej numer 91 do granicy administracyjnej miasta. To brakujący odcinek 650 metrów - wyjaśnia Marcin Centkowski.
W ramach porozumienia z PKP PLK miasto zobowiązało się do budowy dojścia do peronu przystanku Toruń Katarzynka w ciągu 5 lat (do 2029 roku) od zawarcia umowy o dofinansowanie dla projektu. Docelowo ma to być przejście bezkolizyjne, tunel lub kładka.
Pod torami w rejonie przystanku został wybudowany jeszcze tunel podziemny, który jest jednak nieczynny. Główną przeszkodą, która uniemożliwia obecnie jego udostępnienie jest kwestia obowiązującego miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego.
- Jesteśmy w kontakcie z nadleśnictwem i dopiero po dokonaniu zmiany miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego będzie możliwe wylesienie i odpowiednie poprowadzenie ścieżki zgodnie z jej przeznaczeniem. Należy pamiętać, że w ramach wybudowania przejścia podziemnego działania były realizowane w pasie kolejowym, natomiast potencjalna ścieżka znajduje się w obszarze należącym do nadleśnictwa - podsumowuje Marcin Centkowski.
Autorka/Autor: Michał Malinowski
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: tvn24.pl